Piotrek_B napisał(a):niezawodny napisał(a):rich72 napisał(a):niezawodny napisał(a):rich72 napisał(a):zorro2 napisał(a):Adrian34 napisał(a):Byłem, wróciłem, obyło się bez najmniejszych pr
zygód z tym związanych
napisz proszę jaką trasą jechałeś i czy sprawdzano ci papiery na granicach.(podobno czasem można przejechać bez żadnej kontroli)
Panowie mam wrażenie że nie czytaliście postu Ecika
wyobraźcie sobie sytuację w której jesteście zmuszeni do powrotu drogą lotniczą jeśli wszystko odbywa się bez najmniejszych przygód to oki a myśleliście np że zdarzył się Wam wypadek i jedynie transport lotniczy wchodzi w grę
I co? Nie wpuszczą cię na ojczyzny łono bez paszportu?
Mylisz się wpuszczą - gwarantuje ci to Konstytucja - nawet bez dowodu cię wpuszczą. Wystarczy prawo jazdy, inny dokument albo świadek - inny obywatel naszego kraju który poświadczy że jesteś obywatelem RP. Takie jest prawo. Twoje prawo - warto je znać i korzystać z niego bo wymyślono je dla ludzi a nie dla biurokracji.
Więc nie strasz bo nie ma potrzeby.
Dowód wystarczy nawet ten stary PRL-wski, książeczkowy, ale ten już tylko do końca roku bo traci ważność.
Podróżuję po Europie bez paszportu od 1-go maja 2004. I jak zauważyłem kontrola dowodu plastikowego trwa krócej niż paszportu - zwykle już na jego widok pogranicznik macha ręką "jechać".
A jak widzi paszport - to zaczyna się zastanawiać: "co to jest, co tam ciekawego można poczytać?" I zaczyna przewracać te kartki, czytać, oglądać....
Bo nasz dowód plastikowy jest charakterystyczny-widoczny z daleka do kogo należy. A paszport już nie - podobny do paszportów innych krajów, więc trzeba go sprawdzić. Tzw. "psychologia sprzedaży"
niezawodny a i owszem że masz konstytucyjne prawo (art. 52 ust.4 Konstytucji RP) ale nie życzę Ci dochodzenia swoich praw konstytucyjnych przy betonowym pograniczniku lub co gorsza pogranicznicy
polecam http://www.msz.gov.pl/editor/Informacje,wizowo-paszportowe,dla,obywateli,polskich,i,cudzoziemcow,1799.html
Na beton są bardzo proste i skuteczne metody. Miałem kiedyś taką sytuację z "betonem", choć nie na granicy. Jechałem na drugi koniec Polski samochodem, nie miałem żadnych dokumentów (prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, ubezpieczenia, dow. osobistego) za to mialem policyjną konrolę radarową. Dałem 20 złociszów dla biednych dzieci tego człowieka z betonu (taki był ale za to "swój") i pojechałem dalej
Wzruszyłem sie Twoim postem - JESTEŚ WSPANIAŁYM CZŁOWIEKIEM SKORO DAŁEŚ AŻ 20 ZŁOTYCH NA BIEDNE DZIECKO "BETONOWEGO" ALE ZA TO SWOJEGO CZŁOWIEKA. Powinieneś zostac DOBROCZYŃCĄ ROKU Ewentualnie zasługujesz na ORDER UŚMIECHU !!!!!!!!!!!!!!!!!!- Pozdravki mimo wszystko
Niezawodny - teraz jak źle trafisz to słyszałem że nawet coś koło 5 czy 6 lat za to dają ale mniejsza o to.....