Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Do chorwacji za 3tyś.

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
paolooo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 449
Dołączył(a): 29.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) paolooo » 25.01.2010 19:59

można....można....


więźniowie w obozach też przeżywali na głodowych racjach :cry:
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 25.01.2010 20:00

No ja pisałam to że można za rozsądną cenę bez proszków ;) małym nakładem sił, moze nie tak zeby wyszły wakacje za 500zł od osoby ;) ale smacznie i niedrogo.

Co do diety rysia to pamiętam czasy liceum gdzie na wakacjach pod namiotem zupka chińska Vifon była podstawą wyżywienia i powiem Ci ze wspominam te czasy z rozżewnieniem ;)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.01.2010 20:12

CinnamonGirl napisał(a):No ja pisałam to że można za rozsądną cenę bez proszków ;) małym nakładem sił, moze nie tak zeby wyszły wakacje za 500zł od osoby ;) ale smacznie i niedrogo.

Co do diety rysia to pamiętam czasy liceum gdzie na wakacjach pod namiotem zupka chińska Vifon była podstawą wyżywienia i powiem Ci ze wspominam te czasy z rozżewnieniem ;)


Pewnie, że można przeżyć nawet taniej niż za 500zł. Cóż za problem jeść w kółko byle co, aby zapchać kichy, ale nie o to chodzi. W tym wątku chodzi raczej o takich turystów co kosztem zdrowia, nerwów z powodu braku kasy jadą na wczasy, a potem odstawiają szopki z kłótniami o każdy kęs jednej pizzy kupionej w konobie na 4 osoby. Niby nic takiego, a jednak. Po powrocie do Polski zapraszają znajomych i chwalą się jakie to wspaniałe wakacje były, chociaż w ciągłym stresie i nerwach, że nie starczy dzieciom na lody.
Zasada jest prosta nie masz kasy siedź w domu nazbieraj i jedź, a nie za kasę "SKOK Stefczyka" jadą do Chorwacji i wiochę odwalają, jak opisani przeze mnie w Plitwicach.

Ps. Vifon zacny był do jedzenia jak się miało 20 lat, teraz jest trochę więcej i o jelita trzeba dbać.
Ostatnio edytowano 25.01.2010 21:07 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 25.01.2010 20:54

darek1 napisał(a):
woka napisał(a):Rysio.... Ty mnie nie wnerwiaj tym jedzeniem. :!: :wink:

Wczasy to wczasy. Wszelkie garnki w odstawce. Szanuj małżonkę swą i daj jej wypocząć. :D :wink:

ps.
jak wiesz, jestem zaciętym wrogiem gotowania na wczasach. Od zawsze.


Nie trzeba być wrogiem gotowania na wczasach. Czegoś tu nie rozumiem. Ja na wczasach mam czas, którego nie mam jak pracuję. Lubię gotować i potrafię to robić. Lepsze dania robię niż w konobach - bo zdrowe. Nie rozumiem ludzi, którzy unikaja gotowania, widocznie urodzili się niedorajdami. Najczęściej jak małżonki umierają to wdowcy poza zrobieniem herbaty nic nie potrafia. Kto nie pichci w kuchni ten nie zna życia. Pichcenie to przyjemność.


Ależ...... Darek, jak lubisz gotować to sobie gotuj. Smacznego. :lol:
Ja, w odróżnieniu od Ciebie, w gotowaniu nie widzę żadnej przyjemności.
Denerwuje mnie to stanie przy garach, ...zamieszaj, przypraw, ..za słone ...za mało soli .... przypaliło się. Nakryj do stołu ...pozmywaj.
Gdzie tu przyjemność. :?: :evil:

ps.
Dla pełnej jasności rzeczy. :wink:
jak nie ma małżonki to sobie zupę ugotuję. Nawet ją zjem. Nie jestem aż tak wybredny. Skład zupy ..... co jest pod ręką ( piszę ze 100 % powagą) Moja nazwa wyrobu "przegląd wsi".
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.01.2010 21:06

My natomiast trochę inaczej spędzamy czas na urlopie w kwestii żywieniowej. Z rana w miarę obfite śniadanie, jakaś puszka lub sucha kiełbasa, do tego sporo warzyw w postaci pomidorów, ogórków. Potem to ewentualnie jakaś pizza w knajpce + jakieś lody dla dzieciaków(ha..20 letnich).. Wieczorem powtórka ze śniadanka plus coś w butelczynie. Wynika to tez z tego że to wyjazdy tygodniowe i szkoda czasu na stanie w kuchni i gotowanie. Trudno planując zwiedzanie wracać na kwaterę ze 100 kilometrów żeby zjeść obiad. Po drodze jest masa sklepów gdzie można stanąć i kupić coś do przekąszenia. No i żona odpoczywa od kuchni.
Kolego Darku ja też nieraz coś pichcę ale wolę to robić u siebie na działce..grochówka z naszej kuchni jest wyśmienita...jakby co to zapraszam. :D :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.01.2010 21:10

lubelski napisał(a): Kolego Darku ja też nieraz coś pichcę ale wolę to robić u siebie na działce..grochówka z naszej kuchni jest wyśmienita...jakby co to zapraszam. :D :wink:


Tak pozapraszaj wszystkich darka1 w szczególności pójdziesz za budkę siusiu, a on pomyśli, że my naturyści i będzie ganiał nas, że my zboczeńcy. Nalej mu grochówki do termosu i wyślij DHL-em.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.01.2010 21:11

..u mnie nie ma budki...a na golasa po działce nie latamy sorry... :D :wink:
nosekdomin
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 353
Dołączył(a): 02.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosekdomin » 25.01.2010 21:43

woka napisał(a):
nosekdomin napisał(a):[ Jedni potrzebują 6tyś, a ja potrzebuje ponad 1tyś pln plus codzienny sex z kobietą na plaży na golasa. No ale do takich przeżyć trzeba być młodym i biednym.


Ani młodym ani biedym ( tu masz błąd w pojmowaniu), trzeba być po prostu mało wymagającym.
Ponadto zauważ, że my też bylismy w Twoim wieku i doskonale wiemy jak to jest. Zaręczam, że wiemy lepiej od Ciebie (choćby z racji tego że oceniamy w czasie przeszłym).

nosekdomin napisał(a):Ci co 30tkę skończyli kończą popołudniami w konobach zamawiając zupy za swoje 6tyś pln.


Jesteś albo złośliwy albo lekkim "durniem". Jak bedziesz po "30-ce" to zobaczysz jaki byłeś ........ za młodu. Zapamietaj - najlepszy wiek to właśnie po 30-tce. ( zapisz sobie to na kartce). Do tego okresu - pstro w głowie.

nosekdomin napisał(a): Bo ja na nocne konoby z zupami i piwem nie mam czasu...


Zobacz co piszesz ..... zupa i piwo ( takie Twoje w zasadzie pojmowanie wczasów). Nie obraź się zbyt mocno .ale w swojej głowie masz jeszcze okres wczesnej młodości.
Ty nie tyle nie masz czasu na konoby - Ty nie masz po prostu innych pomysłów i potrzeb.

Wiem, że Ty wiesz, że cały świat jest Twój. To normalne w Twoim wieku ale lekko przesadasz w gloryfikacji swojej osoby i swojej młodości. Postaraj sie o trochę skromności - to co piszesz, jest nacechowane lekką "niepowagą".

Za wszelką cenę chcesz udowodnić, że jak wydasz mało to jesteś "bohater". Otóż nie. Wydajesz mało to mało otrzymujesz. Przyjmij to do wiadomości i świadomości.
Nic sie nie martw ...jak będziesz po "30-tce" będziesz wydawał więcej. :D ( inne spojrzenie i inne potrzeby będziesz miał).


drogi kolego woka, za bardzo do siebie wziąłeś te słowa... Przecież ja sobie jaja robiłem. w/w zdania napisałem, bo wszyscy myślą że mam 18 lat. Mi do 30tki kilka wiosen brakuje i mojej Pani też, więc za robienie potomstwa będę się brał za 2 lata. Jeszcze muszę się wyszaleć za wolności. Denerwują mnie ludzie którzy nie wierzą w moje 1100pln. W tym roku liczę 1300pln bo jadę dalej i na dłużej. Będę mieć więcej kasy ale pewnie jej nie stracę. Zobaczymy czy też mi się uda. Rodzina też nie chciała mi wierzyć, a też często w CRO goszczą. No ale z kolegami z forum ciężko pić przez ekram :wink:

woka napisał(a):(...)
ps.
Dla pełnej jasności rzeczy. :wink:
jak nie ma małżonki to sobie zupę ugotuję. Nawet ją zjem. Nie jestem aż tak wybredny. Skład zupy ..... co jest pod ręką ( piszę ze 100 % powagą) Moja nazwa wyrobu "przegląd wsi".


Tym razem Ty się nie obrażaj, ale o tej zupie chyba miałem rację...
Jednak dzielą nas pokolenia hehehehehe :wink:
(spokojnie też sobie jaja robię)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.01.2010 21:46

Nikt Ci nie uwierzy bo to co piszesz jest niespójne i mało zrozumiałe. Już raz pisałem wydatki na osobę nie odzwierciedlają poniesionych kosztów.
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 25.01.2010 22:32

nosekdomin napisał(a):Tym razem Ty się nie obrażaj, ale o tej zupie chyba miałem rację...
Jednak dzielą nas pokolenia hehehehehe :wink:
(spokojnie też sobie jaja robię)


Nosek ..... już Cię lubię. :wink:
Masz poczucie humoru a to bardzo cenię.
Tą zupę którą przytoczyłeś .... dopiero teraz skojarzyłem z porzednim postem. Gdzieś mi umknęło z mózgownicy. Jesteś bystrzejszy. :wink:

ps. brakuje Ci kilka wiosen do 30-tki.
Pamietasz co pisałem ...... po 30-tce zaczyna się prawdziwe życie.
Wniosek ...... małolat jesteś :D :wink:
( spoko ...ja też żartuję). :lol: :lol:
( jak będziesz gdzieś na podkarpaciu to daj znać. Poświęcę się i ugotuję Ci "przegląd wsi". Może zjesz). :lol: :lol: :wink:
( pewno, że dzielą nas pokolenia ..... na Twoją niekorzyść). :wink: Żartuję (jakby co)
pzdr.
nosekdomin
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 353
Dołączył(a): 02.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosekdomin » 25.01.2010 23:09

woka napisał(a):
nosekdomin napisał(a):Tym razem Ty się nie obrażaj, ale o tej zupie chyba miałem rację...
Jednak dzielą nas pokolenia hehehehehe :wink:
(spokojnie też sobie jaja robię)


Nosek ..... już Cię lubię. :wink:
Masz poczucie humoru a to bardzo cenię.
Tą zupę którą przytoczyłeś .... dopiero teraz skojarzyłem z porzednim postem. Gdzieś mi umknęło z mózgownicy. Jesteś bystrzejszy. :wink:

ps. brakuje Ci kilka wiosen do 30-tki.
Pamietasz co pisałem ...... po 30-tce zaczyna się prawdziwe życie.
Wniosek ...... małolat jesteś :D :wink:
( spoko ...ja też żartuję). :lol: :lol:
( jak będziesz gdzieś na podkarpaciu to daj znać. Poświęcę się i ugotuję Ci "przegląd wsi". Może zjesz). :lol: :lol: :wink:
( pewno, że dzielą nas pokolenia ..... na Twoją niekorzyść). :wink: Żartuję (jakby co)
pzdr.


hehe, fajnie, jak będzie nam dane się spotkać, to się razem uśmiejemy hehe
pozdrawiam
:papa: :hut:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 26.01.2010 08:08

Z tych Waszych rozmów wylania się idea spędzania urlopu jakiego jeszcze nie było, stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nowa wartość musimy doprowadzić do konfliktu tego co fizyczne a tym co duchowe. Jeżeli fizyczność jest tym co pierwotne czyli tezą, to zupka chińska jest jej antytezą a synteza to co pragniemy osiągnąć. Czy ktoś z Was konsumuje zawsze w restauracji, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z Was pichci samodzielnie i z namaszczeniem to reprezentuje kulturę czyli antytezę. Chcąc spędzic udany urlop czyli sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego... ...a dla antytezy - wysiłku kulinarno - duchowego. I to jest nowa teoria syntezy. I to jest nowa koncepcja urlopu...
Viniu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 327
Dołączył(a): 09.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Viniu » 26.01.2010 09:46

JacYamaha napisał(a):Z tych Waszych rozmów wylania się idea spędzania urlopu jakiego jeszcze nie było, stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nowa wartość musimy doprowadzić do konfliktu tego co fizyczne a tym co duchowe. Jeżeli fizyczność jest tym co pierwotne czyli tezą, to zupka chińska jest jej antytezą a synteza to co pragniemy osiągnąć. Czy ktoś z Was konsumuje zawsze w restauracji, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z Was pichci samodzielnie i z namaszczeniem to reprezentuje kulturę czyli antytezę. Chcąc spędzic udany urlop czyli sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego... ...a dla antytezy - wysiłku kulinarno - duchowego. I to jest nowa teoria syntezy. I to jest nowa koncepcja urlopu...


A w damskiej toalecie jest napisane "Głupi KaOwiec" :D
Torac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3874
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Torac » 26.01.2010 09:53

JacYamaha napisał(a):Z tych Waszych rozmów wylania się idea spędzania urlopu jakiego jeszcze nie było, stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nowa wartość musimy doprowadzić do konfliktu tego co fizyczne a tym co duchowe. Jeżeli fizyczność jest tym co pierwotne czyli tezą, to zupka chińska jest jej antytezą a synteza to co pragniemy osiągnąć. Czy ktoś z Was konsumuje zawsze w restauracji, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z Was pichci samodzielnie i z namaszczeniem to reprezentuje kulturę czyli antytezę. Chcąc spędzic udany urlop czyli sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego... ...a dla antytezy - wysiłku kulinarno - duchowego. I to jest nowa teoria syntezy. I to jest nowa koncepcja urlopu...


OT
dagmara2003
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 77
Dołączył(a): 26.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dagmara2003 » 26.01.2010 14:50

Ja nie mogę ludzie ale macie jazdy ;) Przecież wszystko zależy od tego jak się spędza urlop prawda? Jeśli mnie nie bawi tylko leżenie na plaży a lubimy z rodzinka jeżdzić i zwiedzać ciekawe miejsca których jak wiemy w Chorwacji nie brakuje, to logiczne jest że wydaliśmy wiecej kasy. Jechaliśmy z dzieckiem i nie jesteśmy kamikadze żeby po drodze nie zatrzymać sie na nocleg, który tez nie był za darmo. Więc wogóle dyskusja jest bez sensu. Jeśli ktoś lubi jechać non stop 18 godzin, jeść zupki chińskie i nie ruszać się z miejsca to na pewno da rade za 1100 zł na osobę. Ja tak nie muszę i nie chcę bo wymagam od urlopu troszkę więcej jednak :) A w tamtym roku euro dochodziło do 4.40 ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne

cron
Do chorwacji za 3tyś. - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone