Do Chorwacji z dziećmi

napisał(a) **Aldonka** » 28.05.2009 11:20

W zeszłym roku we wrześniu Julia jadła zdecydowanie mniej konkretów. Córka naszych znajomych miała wówczas 2 latka, zajadała się głównie owocami i jogurtami, obiady były w zasadzie nie ruszane.

napisał(a) **natuchna** » 28.05.2009 11:32

Bezpiecznie bedzie wziąśc zupki z Gerbera pomidorową w słoiku dużym "Taaki Duuuży" sa smaczne i podgrzane smakują jak domowe. Risotto ,indyk tez z tej samej serii.

napisał(a) **Aldonka** » 28.05.2009 11:40

Zapewne tak. Też kilka słoiczków zabiorę. W zeszłym roku masę przywiozłam do domu

Faktem jest że my jeździmy od paru lat w jedno miejsce, znamy tamtejszych ludzi, oni znają nas, znamy knajpki, panie na ryneczku wyciągają nam owoce spod lady. Nie boję się tam jeść. Wiadomo, że nie wszystko podam dziecku, to logiczne, ale podstawowe potrawy - nie mam oporów. Ale to głównie dlatego, że wiem u kogo i co jem.

napisał(a) **nowalijka** » 28.05.2009 22:16

Moje na Takich wyjazdach jadaja ryby ze smażalni...

Od 11 miesiąca zycia...
Ps. Wybieram lokale polecone przez znajomych miejscowych, bo tak się składało do tej pory że nie jeździliśmy w całkiem nieznane nam miejsca.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 28.05.2009 23:12

nowalijka napisał(a):Moje na Takich wyjazdach jadaja ryby ze smażalni... Od 11 miesiąca zycia...
Ps. Wybieram lokale polecone przez znajomych miejscowych, bo tak się składało do tej pory że nie jeździliśmy w całkiem nieznane nam miejsca.

Chętnie się dowiem, gdzie w tych całkiem nieznanych Wam miejscach były smażalnie ryb. :?:

Natomiast jakoś nie mogę uwierzyć, aby 11 miesięczne dziecko jadało smażone ryby :?:

No ale może są jakieś wyjątki :wink:

napisał(a) **Vjetar** » 29.05.2009 06:49

Janusz a Uwierzysz, ze można jeść pomidory z keczupem?
Zresztą mój to by tylko krafny(a,e) zajadał.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 29.05.2009 07:54

JacYamaha napisał(a):Janusz a Uwierzysz, ze można jeść pomidory z keczupem?

Uwierzę, ale nie że zjada to 11 miesięczne dziecko.
Krafna dla takiego malucha też nie wskazana :wink:

napisał(a) **Blue Dragon** » 29.05.2009 08:07

czy ktoś mi poda namiary na fajny plac zabaw w Vodicach??

napisał(a) **MKB** » 29.05.2009 08:19

W kwestii jedzonka
moja mała miała podczas wyprawy 11 miesięcy
podstawę pożywienia stanowiły słoiczki - zarówno zupki jak i deserki, soczki oraz kaszki ryzowe.
Bobovita i Bobofrut.
przywiezione z Polski.

Kaszka z dodatkiem deserku (pół słoiczka wmieszane do kaszki)
na plaży zupka. zeby była cieplutka do słoiczka z obiadkiem dolewałąm trochę gorącej wody z termosa i się robiła zupka z obiadku.

no i podstawa

Ciciuś
Na okrągło

napisał(a) **nowalijka** » 29.05.2009 20:32

Janusz Bajcer napisał(a):
JacYamaha napisał(a):Janusz a Uwierzysz, ze można jeść pomidory z keczupem?

Uwierzę, ale nie że zjada to 11 miesięczne dziecko.
Krafna dla takiego malucha też nie wskazana

Hehe to mam dzieci nietypowe... Oboje gustowali i w rybach ze smażalni i w keczupie. Pomidora z keczupem moja młodsza nie zje, bo co dziwne keczup uwielbia i próbuje jeśc go łyżką :twisted:

, bez dodatków, za to pomidora nienawidzi z całych sił.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 29.05.2009 20:52

nowalijka napisał(a):Hehe to mam dzieci nietypowe... Oboje gustowali i w rybach ze smażalni i w keczupie.

OK z tymi dziećmi - tylko gdzie te smażalnie w Cro były :?:

napisał(a) **nowalijka** » 29.05.2009 21:18

Janusz Bajcer napisał(a):
nowalijka napisał(a):Hehe to mam dzieci nietypowe... Oboje gustowali i w rybach ze smażalni i w keczupie.

OK z tymi dziećmi - tylko gdzie te smażalnie w Cro były

Nie Cro! Ja niestety tylko o Polsce pisze... Nadrobimy w tym roku. :wink:

napisał(a) **gordipi** » 29.05.2009 21:20

Niestety tych smażalni brakuje. Pozostaje Fish Picnic

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 29.05.2009 21:25

nowalijka napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):
nowalijka napisał(a):Hehe to mam dzieci nietypowe... Oboje gustowali i w rybach ze smażalni i w keczupie.

OK z tymi dziećmi - tylko gdzie te smażalnie w Cro były

Nie Cro! Ja niestety tylko o Polsce pisze... Nadrobimy w tym roku.

Tak myślałem :lol:

nie pokarmisz dzieci rybkami ze smażalni w Cro, bo takich jak w Polsce tam nie ma.

Odważna Mama jesteś, ja bym swojemu 11 miesięcznemu dziecku (lub wnukowi jeśli się przytrafi ) nie dał do jedzenia rybki ze smażalni :!:

napisał(a) **dychy4** » 30.05.2009 20:06

Janusz Bajcer napisał(a):... nie pokarmisz dzieci rybkami ze smażalni w Cro, bo takich jak w Polsce tam nie ma...

...takich jak w Polsce nie ma, ale czasami się trafi - w Basce na Krku znaleźliśmy smażalnię, gdzie były takie pyszne Oslici i kalmary, że ehhh...
Fakt że wyglądała obskurnie - plastikowe widelce i papierowe talerzyki, a miejsca do siedzenia prawie wcale - ale przecież liczy się to co na talerzu.
A moje dzieciaki (1,5 i 4 lata) wsuwały te rybki aż miło, a są wielce wybredne!