Do Chorwacji z CB Radiem

tommyl napisał(a):Panowie i Panie - ściągacie antenki przed Austrią czy nie?

Ja nie
Z cb jechałem x 2 antena około 1 m

telepol napisał(a):
Znam osobiście osoby które nawiązywały połączenia (potwierdzone QSLkami) z osobami-misjonarzami będącymi w Afryce.

Ja niestety nie bawiłem się CB w tamtych czasach, ale kolega kiedyś przyniósł do pracy kartonik po butach prawie pełny takich pocztówek i nawet listów z drobnymi monetami z krajów, do których się połączył. Tłumaczył, że tak właśnie się praktykowało - po nawiązaniu połączenia z jakimś "egzotycznym" przesyłało się QSL-kę z z datą, godziną, częstotliwością, mocą sygnału i modulacji oraz... pamiątkowym "grosikiem".
Australia, Kanada, Afryka, i 3/4 Europy tam było...

smer -czytałem czytałem -ale widzę że nie czepiają się za bardzo więc pytam jak Wy się do tego ustosunkujecie.
pozdro

Gdybym nie miał ukrytej anteny, tylko widoczną, to bym zdjął.

tommyl napisał(a):Panowie i Panie - ściągacie antenki przed Austrią czy nie?

dwa lata temu ściągałem, a w zeszłym roku miałem to w głębokim poważaniu i przejechałem Z antenką na dachu także u mnie proporcja jest 50% / 50%

Ja jeżdżę od 6 lat do Chorwacji z CB, nigdy nie miałem żadnych problemów w czasie kontroli zarówno w Austrii jak i Słowenii. Nikt z kontrolujących nie zwrócił uwagi na zamontowane CB. Austriacy pełna kultura, Słoweńcy chamstwo do kwadratu, ale do CB nie miał żadnych zastrzeżeń choć mam „nielegalnego UNIDENA”.

smer napisał(a):Gdybym nie miał ukrytej anteny, tylko widoczną, to bym zdjął.

Ja tez mam ukrytą antenę w bagietce a radio w wydrążonym arbuzie

jasio napisał(a):

smer napisał(a):Gdybym nie miał ukrytej anteny, tylko widoczną, to bym zdjął.

Ja tez mam ukrytą antenę w bagietce a radio w wydrążonym arbuzie

Sorry, ale skąd wiesz że antenę zwykle ukrywam w bagietce?
Z radiem nie trafiłeś; radio chowam pod kapeluszem, a kabel z mikrofonu udaje warkocz, bo ma na końcu kokardkę...

można, czy nie można - zawsze można, ale na własne ryzyko
Rok temu jechaliśmy na dwa auta (na obu baciki, z tym, że u mnie ML-145, u znajomych jakiś krótki President). No i niestety - zarówno na przejściu HUN-CRO, jak i CRO-BiH antena działała prowokująco na celników. Do tego stopnia, że węgierski celnik kazał wyciągać wszystko z reklamówek, żeby na końcu zobaczyć, że w butach znajdujących się na samym spodzie nic nie przemycam. Przy powrocie z jednodniowej przejażdżki po BiH celnik nieźle się zdziwił, jak zobaczył w bagażniku jedynie karimatę

Zastanawiam się, czy nie założyć triflexa w tym roku (i tak najczęściej jesteśmy ze znajomymi "w zasięgu wzroku"

zq_lbn napisał(a):...No i niestety - zarówno na przejściu HUN-CRO, jak i CRO-BiH antena działała prowokująco na celników...
(...)

Zastanawiam się, czy nie założyć triflexa w tym roku (i tak najczęściej jesteśmy ze znajomymi "w zasięgu wzroku"

Szczerze polecam.

Mam założonego już w drugim aucie i nie zamieniłbym na nic innego.

Niewidoczna, nie kusi złodziei pod blokiem, mieści się na podziemnych parkingach...

Na otwartym terenie nadawanie i odsłuch max. do 7km (choć o 5.00 rano odsłuch zdarza się dalej; w Katowicach słyszę jak pytają się o drogę z Bytomia do Chorzowa lub z Tychów do Mikołowa - tj. ok. 10km). Jeśli mieszkasz w większej aglomeracji, to jako miejska antena sprawdzi się doskonale. Na drogach krajowych, gdzie ruch jest spory - również. Gorzej na drogach rzadko uczęszczanych.

zq_lbn napisał(a):
Zastanawiam się, czy nie założyć triflexa w tym roku (i tak najczęściej jesteśmy ze znajomymi "w zasięgu wzroku"

Fajny gadżet ten triflex - niestety ja mam w podstawie anteny radiowej także antenę od samochodowego GPSu i nie mogę podmienić na triflexa.

zmasz napisał(a):, Słoweńcy chamstwo do kwadratu, ale do CB nie miał żadnych zastrzeżeń choć mam „nielegalnego UNIDENA”.

oj tak tak, Słoweńcy (zwłaszcza celnicy) to istne warcholstwo!!! Na granicy jak zobaczył wbitą pieczątkę Czarnogóry i Albanii to przetrzepał całe auto w poszukiwaniu "cigaretów",zestaw CB zostawił w spokoju. nigdzie indziej nie miałem żadnego problemu

Kurde 5 lat z rzędu do Cro z ML145 na dachu i ani razu nigdzie żadnej uwagi co do CB - nie wiem co WY robicie że tak interesują się pograniczniki Waszymi antenkami....ups , raz miałem podczas tankowani paliwa na stacji pod Grazem, tankujący helmut bardzo się dziwił co to jest na dachu

hassanbey napisał(a):Kurde 5 lat z rzędu do Cro z ML145 na dachu i ani razu nigdzie żadnej uwagi co do CB - nie wiem co WY robicie że tak interesują się pograniczniki Waszymi antenkami....ups , raz miałem podczas tankowani paliwa na stacji pod Grazem, tankujący helmut bardzo się dziwił co to jest na dachu

Ja nie napisałem, że ktoś robił mi jakieś problemy z tego powodu. Nikt o to CB nawet nie zapytał. Dziwnym trafem zostałem natomiast "odłowiony z tłumu" do kontroli. Gdybym miał coś do ukrycia to mógłbym się martwić, a mi po prostu przypomniały się lata 80 i ówczesne wyjazdy na wczasy do Bułgarii, gdzie na granicy potrafili rozebrać samochody na części, żeby sprawdzić, czy "nic nadmiarowego się nie przewozi".

tommyl napisał(a):Panowie i Panie - ściągacie antenki przed Austrią czy nie?

w zeszłym roku jechałem pierwszy raz do Cro - w tamtą stronę Austrie mijałem w nocy, spowrotem w dzień - antenka na dachu - nikt się nie czepiał, chociaż na postojach krajanie ostrzegali mnie, żebym schował bo będę miał kłopoty