Do Chorwacji z CB Radiem

Uniden 520 + ML145. Jechałem przez Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację, Bośnię. Nikt nawet nie zapytał co to jest. Zero problemów. CB mieliśmy w 4 autach. Od anteny 1.5m do anteny 0,4m.
Jeżeli macie przełącznik FM/AM uważajcie co macie włączone, jeden znajomy sobie włączył FM i mieliśmy problemy z łącznością. Było słychać ale słabo.

fidosanok napisał(a):ha! a ja Was wszystkich zaskoczę. Miałem "przygodę" z celniczką, przez którą musiałem zdemontować całe radio na przejściu w CRO, ale o tym napiszę w relacji, bo trochę opisywania będzie i nie chce mi się powielać...

Miałem podobną przygodę. Jechaliśmy w połowie sierpnia do CRO przez Czechy, Austrię, Węgry w trzy auta. Na starym przejściu granicznym Letenye H - Gorican HR (droga nr 7) znudzony chorwacki celnik spytał mnie czy mam pozwolenie na antenę. Oczywiście nie miałem i poprosił mnie o ściągnięcie anteny. Skończyło się na schowaniu samej anteny ... do najbliższego postoju. Koledzy przejechali bez konieczności demontażu. Moja antena to zardzewiały HUSTLER IC-100, przyklejony na środku dachu Voyagera - musiał zwrócić uwagę. W drodze powrotnej na przejściu CRO-SLO i w Austrii ze strachu schowaliśmy anteny.

Przejechałem Słowenię Austrię Słowację Chorwację i nikt się nie doczepił. Może dlatego że czarne auto czarna antena 45cm.

Ja też nie miałem żadnych problemów, pomimo kontroli w AUT i raz w CRO

Czechy-Austria-Słowenia-Chorwacja żadnych problemów z CB.Na miejscu przejechanych sporo kilometrów i też żadnych problemów.

U nas również nic, mimo trasy Polska -Słowacja-Węgry - Chorwacja- Słowenia- Austria- Czechy- Polska.
W tym dużo jazdy w Chorwacji i w Austrii
Nikt, nigdzie, nic.
Pozdrówka!

Zdejmijcie na miejscu tylko antene z dachu jak macie na magnes. Nam sie przykleila guma

Zonzi napisał(a):Zdejmijcie na miejscu tylko antene z dachu jak macie na magnes. Nam sie przykleila guma

Niestety mam to samo... Bata odkręcałem, ale magnesu nie chciało mi się zdejmować i mam niemiłą niespodziankę

Ja tak miałem w kilka lat temu. Ściągnij najpierw podstawę a później targaj gumę z dachu. Będzie lekki ślad po gumie. Ale ogólnie zawsze to mi znikało.

Pozwolenie na antenę? - a Tirowcy jeżdza i każdy ma CB nie sadze zeby mieli pozwolenia na antenę .
Ale celnikowi lepiej nie stawiać sie ,widziałem jak kopali na stołach w bagażach wszytko wywalali , napewno nie było to miłe pakować sie w stresie na granicy jeszcze raz .

mateq111 napisał(a):Ja tak miałem w kilka lat temu. Ściągnij najpierw podstawę a później targaj gumę z dachu. Będzie lekki ślad po gumie. Ale ogólnie zawsze to mi znikało.

gorzej jak komuś lakier ze szpachlą zejdzie gość może być nieświadomy co ma ?

światła dzienne przepisy :

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat%C5%82a_do_jazdy_dziennej

Ja również trzy razy w Chorwacji z anteną na dachu 1,5 metra i zero problemów przy kontrolach po pierwszym razie mam przyklejoną folie na lakier i dopiero stoi antena za pierwszym razem skończyło się na szlifowaniu brązowego koła na lakierze papierem wodnym i polerce dachu teraz już nic takiego nie występuje

Ogólnie z CB problemu nie powinno być, jednak uwaga w Austrii, gdyż tam używanie, a nawet posiadanie radia pracującego w zakresach AM, FM jest zabronione. Osobiście przejechałem Austrię z batem na dachu i nic się nie stało, ale podobnie jak kolega slawekr3 nie miałem kontroli. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że jak nawet radio się wyłączy i schowa to również mogą dowalić karę. Dla zainteresowanych linki:
http://www.forum-pl.poland-transport.eu/thread-803.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1014704.html

Dla malkontentów dodam, że informacje o zakazie używania CB w Austrii przeczytałem z instrukcji obsługi radia, więc coś w tym jest.

P.S. Zaraz na pewno usłyszę głosy, że byłem, jechałem, miałem antenę i radio, kontrolowali mnie i nic na temat radia nie mówili. Nie zaprzeczę, że tak mogło być, lecz prawo jedno, a jego egzekucja to coś innego. Kontrolujący miał dobry dzień i puścił, a co jak będzie miał gorszy. Po co sobie psuć wyjazd już na starcie. Ja profilaktycznie chowam antenę do bagażnika a w Słowenii z powrotem na dach i po problemie.

Nazyr napisał(a):Ogólnie z CB problemu nie powinno być, jednak uwaga w Austrii, gdyż tam używanie, a nawet posiadanie radia pracującego w zakresach AM, FM jest zabronione. Osobiście przejechałem Austrię z batem na dachu i nic się nie stało, ale podobnie jak kolega slawekr3 nie miałem kontroli. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że jak nawet radio się wyłączy i schowa to również mogą dowalić karę. Dla zainteresowanych linki:
http://www.forum-pl.poland-transport.eu/thread-803.html
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1014704.html

Dla malkontentów dodam, że informacje o zakazie używania CB w Austrii przeczytałem z instrukcji obsługi radia, więc coś w tym jest.

P.S. Zaraz na pewno usłyszę głosy, że byłem, jechałem, miałem antenę i radio, kontrolowali mnie i nic na temat radia nie mówili. Nie zaprzeczę, że tak mogło być, lecz prawo jedno, a jego egzekucja to coś innego. Kontrolujący miał dobry dzień i puścił, a co jak będzie miał gorszy. Po co sobie psuć wyjazd już na starcie. Ja profilaktycznie chowam antenę do bagażnika a w Słowenii z powrotem na dach i po problemie.

Było to już wałkowane, także niema co straszyć.