Re: DO CHORWACJI PRZEZ MĘKĘ
napisał(a) elka505 » 01.10.2014 21:35
Woooooooooooooooow ale wakacje!!!!Powiem nawet : Wakacje moich marzeń! Zobaczyliście wszystko co ja chciałam zobaczyć w tym roku ( no może poza Rzymem bo tego nie miałam w planach ). Cały czas wahałam się pomiędzy Cinque Tierre a Gardą. W końcu stanęło na Gardzie...ale Cinque odpuściłam z wielkim żalem
No i w drodze powrotnej mieliśmy w planie Przełęcz Sella ( moje odwieczne marzenie o Dolomitach ), ale było dość późno a na tylnym siedzeniu mieliśmy marudzącą dwulatkę i trzy godziny drogi dodatkowo trzeba było odpuścić...też z wielkim bólem serca niestety). No i niestety nie udało nam sie przejechać zachodnią stroną Gardy, bo ruszyliśmy z Peschiery i...dotarliśmy tylko do Malcesine ( cholerne korki ). Po zaliczeniu Monte Baldo i zwiedzeniu miasta nie było mowy o jeździe drugą stroną, bo zrobiłą sie 17-ta. Więc muszę Ci powiedzieć,ze kilku rzeczy ewidentnie Ci zazdroszczę! Aha..powiem jeszcze,że nas kiedyś taka burza i ulewa złapałą na Słowacji w drodze do Cro...a konkretnie na drodze pomiędzy Zwardoniem a Cadcą...absolutnie niefajnie było jechać w taką pogodę u podnóża zalesionych gór i nad przepaścią jednocześnie, jadąc po drodze porozrywanej przez staczające się wcześniej drzewa i kamienie ( mam na myśli wyrwy w drodze nad przepaścią obejmujące cały pas drogi którym jechaliśmy ). I pamiętam ulgę z jaką wyjechaliśmy z tego terenu na "normalną" drogę, słuchając jednocześnie wiadomości w radio jakich szkód owa burza dokonała i widząc tu i ówdzie straż pożarną podnoszącą drzewa i słupy...brrrrr. Musze przyznać,ze jak rzadko się boję to wtedy NAPRAWDĘ się bałam. A jeśli chodzi o Pulę...cóż...faktycznie scena nie bardzo tam pasuje ( krzeseł nie zauważyłam )ale może to jakiś sposób na utrzymanie obiektu.Z czym ma kłopoty rzymskie koloseum. No i ostatnie...Vrbnik i plaża ze zdjęć...cudne miejsce rzeczywiście...zresztą sam Vrbnik jest miasteczkiem z duszą niewątpliwie. Ufff...ale się rozpisałąm...jednym słowem zazdroszczę i czekam na ciąg dalszy