To będzie moja pierwsza relacja na tym forum, więc proszę o odrobinę wyrozumiałości.
Jak większość urlop 2012 zaczęliśmy planować po przyjeździe z urlopu 2011.
Wybór oczywisty - Chorwacja, tym razem w ciemno. Gdzie, zdecydujemy później.
Jednak po obejrzeniu zdjęć z wakacji w Czarnogórze naszych przyjaciół postanowiliśmy –
Chorwacja jako cel pozostaje, ale „po drodze” wstąpimy na tydzień do Czarnogóry.
A więc plan jest taki: wyjazd w trzy rodziny do miejscowości Buljarica sprawdzonej i znanej.
Dla nich po raz drugi, my pierwszy raz.
Zaczynam szukać kwater, Jarek określił mi w jakiej okolicy mają być – możliwie najbliżej Petrovaca .
Znajduje kwaterę dla trzech rodzin – cena 50 E za noc do przyjęcia. W miejscu, które wskazał Jarek.
http://www.adriatic-home.com.pl/Czarnog%C3%B3ra/Petrovac/Studio-Apartment-BRNOVI%C4%86-17601
Na zdjęciach widać tylko wnętrza i taras, nie ma zdjęć domu. Pytam o to w mailu, proszę o dodatkowe zdjęcia. Pani odpisuje, że miała awarię komputera i nie ma zdjęć. Ale na pewno będziemy zadowoleni. Byli u niej Polacy w zeszłym roku, w tym też przyjeżdżają, atmosfera jest super itd… Ogólnie „będzie Pan zadowolony”. Klima, taras, TV, kuchnia z pełnym wyposażeniem, więc nic nie zabierajcie, wszystko BARDZO CZYSTE. Adresu dokładnego nie podaje, bo łatwo do niej trafić – jak będziecie w Buljaricy dzwońcie do mnie. Hmm…..
Postanawiamy zaryzykować, rezerwujemy dwa pokoje tym bardziej, że pani nie chce zaliczki !!! A dla mojego kolegi, który dojedzie dwa dni później będzie trzymała trzeci pokój. Napisała tylko, żeby na tydzień przed przyjazdem potwierdził pobyt.
Nie mamy zdjęć domu, adresu, ale co tam, jeżeli będzie coś nie tak poszukamy innych kwater, tym bardziej, że nie ryzykujemy utraty zaliczki.
Rezerwacja od 28.07 do 3.08. Wyjazd planujemy 27 wczesnym rankiem z noclegiem w Serbii.
Trasa: Legionowo – W-wa - Kraków – Chyżne – Banska Bystrzyca – Zwoleń – Budapeszt – Szeged – Novi Sad – Belgrad – Cacak – Uzice – Podgorica – Buljarica.
Myśleliśmy też o drodze przez Osijek w Chorwacji do Belgradu.
Plan na dzień pierwszy: wyjazd 2.00 z Warszawy dojazd minimum do Belgradu, tam szukamy noclegu.
Jeżeli się uda dojechać dalej to tak zrobimy.
Czas powoli mija – jeszcze trzy miesiące, dwa, trzy tygodnie. Boże jak ten czas się wlecze!
No i trzeba jeszcze kupić naklejki cro.pl. Kupiłem. I tak skutecznie schowałem, że szukam do dziś…
W tak zwanym międzyczasie przygotowania samochodu – przegląd, sprawdzenie klimy, wyważenie i dopompowanie kół, atlasy, mapy, aktualizacja map w nawigacji, przewodniki, ubezpieczenia zdrowotne, assistance i wszystkie te rzeczy….
No i odliczanie dni do wyjazdu….
Na wszystkie poprzednie wyjazdy zabierałem podstawowe narzędzia: śrubokręt płaski i krzyżakowy, podstawowe klucze, szczypce, izolację, opaski. W tym roku doszedłem do wniosku, że tego nie potrzebuję. Tylko zapasowe żarówki i bezpieczniki. O jak bardzo się pomyliłem…..
Kolega Zbyszek, który miał dojechać dwa dni po nas ma problemy z samochodem, mechanicy oglądają, coś robią, biorą pieniądze, ale niewiele poprawiają. Nie będę pisał zbyt wiele, obiecał sam napisać relację. A ma o czym.
26.07. Wieczór. Nareszcie !!!
Samochód spakowany, jutro o 2.00 spotykamy się w Warszawie z Jarkiem i ruszamy na nasze wakacje.
27.07. Już jesteśmy w umówionym miejscu, przed czasem, czekamy…
cdn.... chyba.... pewnie.... mam nadzieję....