napisał(a) GosiaN » 01.10.2013 08:56
Gdy w końcu zjechaliśmy na dół naszym oczom ukazał się swojski widok.
Tu jeszcze rzut oka na zatokę.
Po 12 godzinach jazdy i 10 godzinach bez jedzenia umieraliśmy z głodu, więc postanowiliśmy wstąpić do jakiejś restauracji, żeby coś zjeść. Pomimo tego, że nad zatoką są same miejscowości turystyczne, nie było to wcale proste. Okazało się, że można tam spotkać albo tylko kawiarnie, albo zamknięte restauracje. Po długich poszukiwaniach trafiliśmy w końcu na restaurację z takim widokiem:
Jak się okazało widok był najmocniejszym punktem restauracji. Po długim oczekiwaniu na zupę, którą nie do końca się najedliśmy pojechaliśmy dalej.
Trzeba przyznać, że zatoka jest przepiękna i robi wielkie wrażenie. Zarówno widziana z góry, jak i z dołu. Warto było tam dojechać, żeby ją zobaczyć, jednak baza turystyczna jest jeszcze słabo rozwinięta, zwłaszcza przed sezonem. Jak już pisałam w planie był nocleg w Peraście, a następnego dnia zwiedzanie Kotoru. Jednak po 2 dniach intensywnej jazdy i problemach ze znalezieniem jakiegoś jedzenia wspólnie postanowiliśmy zrezygnować z tego punktu wycieczki i pojechać prosto do Dubrownika. Teraz trochę żałuję, ale przy tak krótkim wyjeździe nie można mieć wszystkiego. Może jeszcze kiedyś się uda…