do chorwacji na dowod osobisty

wiele pytan dotyczy tego problemu wiec chcialem powiedziec ze ja do chorwacji i spowrotem przejechalem na dowodzie osobistym starego typu i nie bylo zadnego problemu

zgadza sie, w zeszlym roku dopiero Bosniak upomnial sie o paszport i zielona karte

tak, moi znajomi przejechali do Cro na dowód osobisty. Choć ja bym się bał, bo oficjalnie trzeba mieć paszport....

przestańcie wreszcie z tymi bzdurami, że trzeba mieć paszport - NIE TRZEBA MIEĆ PASZPORTU!
W zeszłym roku kontrolowano mnie na prawie wszystkich granicach i nawet Bosniacy oglądali mój stary D.O. i wpuścili mnie do Dubrovnika! Po co wprowadzać zamieszanie? PASZPORT DO HR NIE JEST WYMAGANY!!!

IgnisDriver napisał(a):przestańcie wreszcie z tymi bzdurami, że trzeba mieć paszport - NIE TRZEBA MIEĆ PASZPORTU!
W zeszłym roku kontrolowano mnie na prawie wszystkich granicach i nawet Bosniacy oglądali mój stary D.O. i wpuścili mnie do Dubrovnika! Po co wprowadzać zamieszanie? PASZPORT DO HR NIE JEST WYMAGANY!!!

Ale na pewno paszport przyda się chociażby w sytuacji konieczności skożytania z pomocy medycznej, na ichniejszym pogotowiu aby otrzymać pomoc trzeba mieć paszport. Wprawdzie jeśli ktoś chce to się ubezpieczy przed wyjazdem, ale z tego co wiem, to niektóre firmy nie pokrywają kosztów wizyt i ew. leczenia do pewnej kwoty.

IgnisDriver.
Kategorycznie piszesz o paszportach i jeszcze zarzucasz innym,że piszemy bzdury.
Natomiast ktoś, kto posłucha twoich rad ,może wyjść jak Zabłocki na mydle.....

Oto dla wszystkich zainteresowanych fragment o przekraczaniu granic ze stronki ambasady polskiej w Zagrzebiu:

"Od 1 sierpnia 2004 r. w Chorwacji obowiązuje rozporządzenie rządu RCh w sprawie systemu wizowego, które m.in. zezwala obywatelom UE na przekraczanie granicy chorwackiej także na podstawie dowodów osobistych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych pragnie przestrzec, iż jest to uregulowanie wewnętrzne państwa trzeciego i przy przekraczaniu granicy chorwackiej na podstawie dowodu osobistego dochodzi zarówno do łamania postanowień prawa polskiego, jak i poważnych problemów na terenie Chorwacji (np. brak możliwości: powrotu do Polski drogą lotniczą, zameldowania się, korzystania z bezpłatnej opieki medycznej w nagłych przypadkach, korzystania z usług banków, czy “Western Union”) Dlatego też nadal w ruchu osobowym między Polską i Chorwacją przy przekraczaniu granicy chorwackiej należy obowiązkowo posiadać paszport. Jeżeli przeciwko cudzoziemcowi jest prowadzone postępowanie karne lub wykroczeniowe, właściwe organy mogą tymczasowo zatrzymać jego paszport, wydając w zamian pisemne zaświadczenie. Przepisy chorwackie przewidują możliwość odmowy wjazdu, a także wydania zakazu pobytu tym cudzoziemcom, którzy nie mają wymaganych środków na utrzymanie. Ilość dewiz, które należy okazać przy ewentualnej kontroli przy wjeździe, nie jest jednak dokładnie określona. "

I jeszcze krótki komentarz.
Polski MSZ przestrzegał juz kilkakrotnie o tym,że przekraczanie granic spoza Unii Europejskiej bez paszportu jest karane przez skierowanie sprawy do kolegium!!!! Z tego co wiem najniższa kwota to 1000 zł. Kilkakrotnie słyszałem już o karanie ludzi na naszej granicy wschodniej, która tez jest skrajna granica UE. To samo dotyczy chorwacji!!!!!! Przekraczanie więc granicy Chorwackiej na dowód po pierwsze jest niezgodne z prawem, po drugie, w razie potrzeby skorzystania z pomocy lekarskiej lub innych sytuacji(np. nieooddanie karty bankomatowej z bankomatu, co przecież się zdarza)spowoduje nieudzielenie nam pomocy. "Chcąc skorzystać z bezpłatnej pomocy, należy okazać polski paszport oraz potwierdzić ubezpieczenie." ( ze stronki ambasady RP w Cro).
Sprawa meldunkowa.Wjeżdżajac na dowód nie można się zameldować w Chorwacji nawet na pobyt tymczasowy.!!!!!!

I chyba najwazniejsze:::
"Jeżeli przeciwko cudzoziemcowi jest prowadzone postępowanie karne lub wykroczeniowe, właściwe organy mogą tymczasowo zatrzymać jego paszport, wydając w zamian pisemne zaświadczenie. "

Każdy z nas wjeżdża do cro samochodem. W razie stłuczki lub wypadku etc....POlicja zatrzymuje nam paszport. A w każdym razie MUSIMY MIEĆ WTEDY paszport do wglądu. Interpretacja więc tego przepisu jest taka,że nie musimy posiadać paszportu przy wjeździe, ale musimy go posiadać przy załatwianiu formalności wszelakich!!! Kiedyś była już tutaj na ten temat dyskusja, w tamtym roku, jak pamiętam ,świeżo po wejściu w życie tego przepisu. Wiem,że ktoś zadzwonił do ambasady i zapytał co będzie ,jeśli nie mam paszportu a brałem udział w stłuczce. Odpowiedź była taka: musi się pan wykazać miejscem zameldowania na terenie cro lub miec paszport. W sytuacji przekroczenia granicy na dowód, nie możemy się zameldować a co za tym idzie, musimy mieć paszport. Nie posiadając potwierdzenia zameldowania ani paszportu Policja może zatrzymać kazdego cudzoziemca w przypadku np. stłuczki w areszcie do momentu potwierdzenia przez konsula danych osobowych!!!!! Bo POLSKI dowód w takich przypadkach nie jest dla nich dokumentem !!!!!!

i co chyba najwazniejsze. Jak juz było powiedziane jest to wewnętrzny przepis chorwacji ale niezgodny z polskim prawem!!!!

więc Ignis.....nikt z nas nie wprowadza zamieszania....

ciekaw jestem jak to się ma do starszych członków Unii, którzy już dawno zapomnieli jak wyglądają paszporty i na wjazd do Hr również nie muszą posiadać tego dokumentu... Przecież stłuczka (tfu...) każdemu się może przytrafić! Jesli jedne przepisy zwalniają nas od posiadania paszportu i umożliwiają nam wjazd na DO to jakim cudem ktoś ma możliwość wymagania ode mnie tego samego paszportu, którego ja nie zabrałem bo wcześniejszy przepis mnie zwolnił z tego obowiązku? TO NIENORMALNE!!! Poza tym to jest typowy przykład zamieszania i niejednorodności przepisów bo w zeszłym roku dzwoniłem specjalnie do ambasady Hr i sympatyczna Pani powiedziała, że od 1.05.2004r. Chorwaci zrobili ukłon w stronę Unii i chcąc ułatwić nam wjazd do siebie - zrezygnowali z wymogu posiadania paszportów...

dokładnie jest Ignis tak jak mówisz. chorwacja zrobiła ukłon w stronę urlopowiczów. natomiast to jest ukłon. A dopóki chorwacja nie wejdzie do Unii, to pozostałe przepisy obowiązuja jak powyżej. Rzecz ze "starymi " w Unii ma się tak samo. Moja familia:), która od lat przebywa w Anglii zawsze musiała posiadać paszport na wjazd do Polski a po europie mogła poruszac się na dowód w ramach starej Unii. Obowiązek posiadania paszportu na wjazd do Polski znikł 1 maja 2004.

A jeszcze większy paradoks obowiązywał w Polsce w zamierzchłych czasach w strefach przygranicznych. W tak zwanej strefie nie trzeba było posiadać przy sobie paszportu, tylko dowód tożsamości. jako stary piechur po górach aby wejść na Krzemieniec, gdzie przebiegała granica 3 państw, na rysy, ogólnie tatry, czy chodząc po beskidach...WOP ...wymagały paszportu , aby zostać wpuszczonym na szlak.Więc.....
paszportu nie trzeba było przy sobie miec...ale nie mogłeś wejść na szlak.....:):)

Tak tu sobie czytam i czytam co napisaliście i nadal się zastanawiam czy do cro mogę wjechać na dowód... W każdym razie mam problem. Chodzi mianowicie o to że w poniedziałek 8 sierpnia jadę do cro, miałam na dziś wyznaczony odbiór paszportu. Poszłam więc zadowolona do Urzędu Wojewódzkiego, a tam co?! Dowiaduje się że mojego paszportu nie ma, bo w Warszawie przez jakiś czas paszportów nie drukowali i tak naprawdę nie wiadomo kiedy ten paszport będzie! I teraz nie wiem co zrobić jak paszportu nie dostanę. Wycieczki odwołać nie mogę, bo biuro podróży nie zwróci mi pieniędzy. Jechać na dowód??? Poprostu jestem zdezorientowana. Niestety nasze kochane państwo nie wydaje żadnych świstków zastępczych w takich sytuacjach, a przecież to że nie dostanę paszportu nie jest moją winą. Warszawa ma cały miesiąc na wyrobienie paszportu i uważam iż cały miesiąc jest wystarczającym zabezpieczeniem na różne sytuacje, np. zaprzestanie druku. Dla porównania osoby które np. złożyły podania o przyspieszenie wydania paszportu lub jadą do pracy za granicą dostają taki paszport w ciagu tygodnia... więc się da!!! Tylko czemu ja mam cierpieć przez jakichś urzędasów?! Eh szkoda słów.
Więc prosze o radę: czy jak nie dostanę paszportu to mam jechac na dowód?

z tego co wspólnie ustaliliśmy wjechać na teren Hr można na DO ale w razie jakichkolwiek zdarzeń losowych mogą być problemy.
Piszesz, że masz wykupioną wycieczkę więc masz jakgdyby ograniczone pole do np. wypadków samochodowych... Oczywiście nie ma co gdybać ale ja na Twoim miejscu bym jechał ale dodatkowo ubezpieczył się od kosztów leczenia czy coś takiego. Nie widzię powodu, dla którego miałbym zrezygnować z przejazdu autokarowego na DO ale podkreślam - TO TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE PRYWATNE ZDANIE.

W sumie dzięki. Dobrych rad nigdy za wile W każdym razie zadzwonię jeszcze do ambasady cro w Polsce i dowiem się dokładnie jak wygląda sprawa z wjazdem na teren cro z D.O. No i będe musiała zadzwonić do biura podróży i zapytać czy mnie do autokaru wpuszczą bez paszportu... Ja to mam pecha no!!! Wymarzone wakacje a tu taka lipa
W każdym razie dziękuję za radę.

Jeżeli mogę - UE nie dzieli się na starych i nowych członków lecz na państwa które przystąpiły do układu z Schengen "Układ z Schengen - został zawarty w miejscowości Schengen (Luksemburg), 14 czerwca 1985 roku. Porozumienie zniosi kontrolę osób przekraczających granice między państwami Unii, a w zamian za to wzmacnia współpracę w zakresie bezpieczeństwa i polityki azylowej. Układ dotyczy również współpracy przygranicznej policji.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_z_Schengen i to jest główny powód dla którego musimy mieć paszporty nawet jadąć do krajów bliskich nam.

No to fajnie, ale żeś mnie pocieszył/a... ale w sumie jestem przygotowana na najgorsze... jak nie dostane paszportu to się zapakuję w paczkę i wyśle do cro... może być ciekawie

Nie można przewidziec wszystkiego. Mozesz trase przejechać cała i nie wyjmiesz paszportu ale i może byc inaczej. (ON)

brodka napisał(a):Nie można przewidziec wszystkiego. Mozesz trase przejechać cała i nie wyjmiesz paszportu ale i może byc inaczej. (ON)

Wiem że tak też może być no i się z tym liczę i martwi mnie to ze urzędy postępują tak ze "zwykłymi szarakami". Ide dziś do Urzędu Wojewódzkiego i będę się kłócić... no może nie tyle co kłócić ale trochę powalczyć o swoje - całe szczęście że prawo jest w tej sytuacji po mojej stronie