Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dlaczego właściwie Chorwacja- MIESZANE uczucia [długie]

Miejsce na najczęstsze pytania i rady dla osób początkujących i zapoznających sie z realiami wyjazdu do HR. Jeśli jedziesz pierwszy raz, nie wiesz co zabrać, jaką trasę wybrać ... to tutaj szukaj pomocy.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3351
Dołączył(a): 16.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 20.07.2009 02:26

Czytając ten wątek mam wrazenie, że niedługo rozbuduje sie dział "Jak nie Chorwacja to co". Byłem w Chorwacji 4 razy. Niestety planowany na podstawie ostatniego pobytu budzet zawsze został przekroczony. Najczęściej z powodu wzrostu cen, ale też zwiększającej się ilości miejsc do zobaczenia. Nie potrafimy tylko siedzieć na plaży.
Jeśli chodzi o plaże to te kamieniste mają swoje zalety. Nie trzeba wytrzepywać piasku z majtek, nie trzeba pracowicie wycierać opalonych, piekących stóp przed założeniem butów. Brak piasku to czysta woda, możliwość ogladania dna a nie mętnej zupy i kwitnących glonów.
No cóż, pozostaje czekać na zadziałanie "niewidzialnej" ręki rynku.
Jesli chodzi o kampingi, to zawsze wolałem te przydomowe "u Zenka" niż te oficjalne z kwaterami, numerkami, planami przypominające cmentarz.
"U Zenka" zawsze była miła atmosfera, gospodarze częstujący winem, mulami. Może warunki nie były luksusowe, ale miejsce na brzegu w odległości kilku metrów od Jadranu gwarantowane. Zasypianie przy szumie fal - bezcenne.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 20.07.2009 07:36

mikekola napisał(a):Witajcie

nieco prowokacyjnie.

Wróciłem 2 dni temu z Chorwacji- 2 tygodniowy pobyt w różnych miejscach (streszczając: Peliesac-> Dubrovnik-> Mostar -> Makarska/Baska Voda -> Split/Trogir/Primosten -> Sibenik -> Vodice -> Zadar -> Plitwickie Jeziora ).

Może za mało czytałem forum,
To co zastałem na miejscu i o czym dane mi było się dobitnie przekonywać przez 2 tygodnie przerosło moje najśmielsze oczekiwania...

Po kolei:
- Wrażenia turystyczne z pobytu- bardzo pozytywne,
- Drogi w na pewno lepszym stanie niż w PL

- poza tym samochodem sportowym z dość małym bagażnikiem),

-

- wszędzie zakaz zatrzymywania z groźbą holowania, To samo z toaletami- miażdży to, że większość toalet jest płatna (o ile w ogóle czynna). W Grecji byłem w stanie zwiedzić w ciągu dwóch dni sporo małych ciekawych miasteczek turystycznych.

-
Menu we wszelkiego rodzaju knajpach raczej monotematyczne, jedynym względnie sensownym cenowo (droższym mniej niż dwukrotnie w stosunku do PL) posiłkiem wydaje się pizza... Typowych fajnych fast foodów (znów Grecja miażdży bardzo tanimi Gyrosami np) w zasadzie brak. W niektórych miejscach kawałki... pizzy.

I tutaj dochodzę do sedna sprawy- wiem i z forum i od Polaków, z którymi rozmawialiśmy nieco na miejscu (a jak wiadomo Polaka w Chorwacji raczej łatwo spotkać), że po prostu... w knajpach nie jedzą, jedzenie przywożą... z Polski.
pomijając już nawet to, że w moim samochodzie nie miałbym w ogóle miejsca na wzięcie jedzenia , nieco inaczej wyobrażam sobie wakacje- jeśli mam jeść gorzej niż na codzień... Z tego też powodu odpadały campingi- jak je określiłem- "u Pana Zenka za płotem". Oprócz tego, że raczej o podłym standardzie (to akurat nie przeszkadza), to w środku niczego. Żadnej knajpy, sklepu, nic. Równie dobrze mógłbym pojechać w sam środek puszczy białowieskiej i rozbić sobie namiot. Codzienne kilkunasto/dziesięcio kilometrowe dojazdy na obiad czy zakupy ładnie by zkliwidowały zysk z niższych cen (a jeszcze samochód trzeba zaparkować, a jak, a gdzie, a za ile?)

Uwieńczeniem tego absurdu- ale i wytłumaczeniem- były jeziora Plitwickie, gdzie oczywiście poza wstępem w zasadzie trzeba bulić za parking (i nie można tego zrobić kartą, ale to już szczegół)... oprócz tego widok austriaka wyciągającego 300 HRK na skromny obiad z piciem dla dzieci, oraz mnie, kupującego za 27HRK 1,5l zwykłej wody mineralnej. Czemu nie 1000 HRK za obiad? Czemu nie 100 za wodę? Przecież bogaty Polak czy Austriak i tak zapłaci... A prawo podaży i popytu jest nieubłagane.

- Pogoda akurat dopisała, nawet kelner w jednej z restauracji mówił, że pogoda nie jest za dobra w tym roku.

chciałem w końcu wyrazić swoje wątpliwości i zadać pytanie... co Wy w tej Chorwacji- drodzy maniacy- widzicie?

- porównywalnie do Grecji- trzeba się okropnie nakombinować. Naszukać. Namęczyć. Jakby tu uniknąć takiej a takiej opłaty.

...


Sportowym autkiem z małym bagażnikiem na campingi.Absurd.
ita
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1974
Dołączył(a): 22.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ita » 20.07.2009 09:32

AndrzejJ no jaki absurd? :roll: mają mały sportowy samochód to nim pojechali. Mieli zmienic samochód przed wakacjami?
trzeba tyle pakowac, żeby się zapakować :wink:
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 20.07.2009 09:53

ita napisał(a):AndrzejJ no jaki absurd? :roll: mają mały sportowy samochód to nim pojechali.

Samochód nie jest mały.Bagażnik tylko. :wink:


Dlatego cromaniacy polecają na całodzienne wyżywienie:
świeży kruh z oliwą , pomidor .....i lampkę wina czerwonego do tego.
:wink:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 20.07.2009 10:59

Moim zdaniem masz prawo mieć swoje zdanie :lol:
mikekola
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 24.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mikekola » 20.07.2009 11:49

Witajcie ponownie.

Autor tekstu bywa regularnie co roku na wakacjach gdzies w Europie (raczej na poludniu) ;) Na wlasna reke i samochodem.
Sportowym- nie takim "malym", ale zaden samochod coupe nie grzeszy przepastnym kufrem i ciezko do niego domontowac tzw "trumne". Konkretnie posiadam- jesli to kogos interesuje- Honde Prelude V gen. Samochod jest wzglednie wygodny i dobry na dlugie podroze- na pewno komfort podrozowania nie odbiega od podrozy autami kompaktowymi a nawet wyzszej klasy (to w koncu coupe) chociaz swoje latka juz ma to jakby sie nie starzal ;) )

Na camping jakos w kazdym innym kraju dalo sie wjechac, przynajmniej na polowe zaplanowanych noclegow. Namiot i spiwory, dmuchany materac, podstawowe sztucce, talerze i kubki- bezproblemowo wchodza do bagaznika. Natomiast gdybym mial ze soba zabrac pol domu... odpada. Jesli z campingu jest prosta i krotka droga do centrum miasta, a sam camping posiada normalna infrastrukture- lodowke, kuchenki itd- pobyt nie stanowi zadnego problemu.

Baltyk jaki jest wszyscy wiemy i tutaj rowniez trzeba sie ostro nakombinowac. Poza wszystkim- wytknalem Cro pewne wady, ktorych np w Grecji nie ma... nie mialem na mysli tego, ze Chorwacja jest najgorszym miejscem na swiecie, malo tego- pisalem, ze mi sie podobalo. 100 razy wolalbym Chorwacje nawet w najdrozszej postaci niz Baltyk :)

A co do "wystawnego" obiadu- rzecz w tym, ze nic takiego nie bylo mi potrzebne. Potrzeby mi byl normalny obiad. Taki, jaki w centrum Krakowa mozna zjesc nawet i za 12zl... Niech bedzie w Cro za 24zl. 2 razy drozej. A nie 4-5 razy drozej (ryba lub mieso + przystawki to kolo 100 KN ).
Ponadto do "wystawnych" knajp nie bylo zadnej alternatywy, no chyba, ze wspomniana pizza (i tak nie wszedzie i w sumie roznej wielkosci i smaku). Ale po dwoch tygodniach moze sie znudzic :P

Milo mi, ze wiele osob ma podobne do moich spostrzezenia :)

Michal
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 20.07.2009 12:07

Karol099 napisał(a):Mam wrażenie że czytam o innym kraju ... ale co tam, jak Ci się nie podobało to nie ... jedź nad Lazurowe wybrzeże :) tam jest ładnie, tanio i w ogóle haha :) Ludzie jadą do Chorwacji nastawieni na wczasy za pół darmo ... że z z przysłowiowym dolarem w kieszeni będą bogami ... cóż jak widać życie sprowadza na ziemie :)

Pozdrawiam prawdziwych Cromaniaków którzy do tego pięknego kraju wracają co roku.

Btw, za tydzień jadę po raz 9 do Cro i wiem że nie będę tego żałował, a w Europie nie ma kraju w którym bym nie był i nie mówię tu o 1 dniowych wycieczkach obiazdowych.


oj nieładnie i to Moderator - :wink: :!: :D każdy może mieć własne zdanie - no chyba, że się mylę :D

lazurowe tańsze od CRO:

http://www.campdudomaine.com/article142.html
http://www.selectioncamping.com/d4.html

http://www.oaza-mira.hr/deu/preise.asp
http://www.kamp.galeb.hr/default.aspx?id=252

a są w CRO droższe a na lazurkach tańsze
pozdrav.
Karol099
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 628
Dołączył(a): 25.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Karol099 » 20.07.2009 12:25

adamk3 napisał(a):
Karol099 napisał(a):Mam wrażenie że czytam o innym kraju ... ale co tam, jak Ci się nie podobało to nie ... jedź nad Lazurowe wybrzeże :) tam jest ładnie, tanio i w ogóle haha :) Ludzie jadą do Chorwacji nastawieni na wczasy za pół darmo ... że z z przysłowiowym dolarem w kieszeni będą bogami ... cóż jak widać życie sprowadza na ziemie :)

Pozdrawiam prawdziwych Cromaniaków którzy do tego pięknego kraju wracają co roku.

Btw, za tydzień jadę po raz 9 do Cro i wiem że nie będę tego żałował, a w Europie nie ma kraju w którym bym nie był i nie mówię tu o 1 dniowych wycieczkach obiazdowych.


oj nieładnie i to Moderator - :wink: :!: :D każdy może mieć własne zdanie - no chyba, że się mylę :D

lazurowe tańsze od CRO:

http://www.selectioncamping.com/d4.html
http://www.oaza-mira.hr/deu/preise.asp

pozdrav.


no pewnie że każdy mieć swoje zdanie ... autor tematu napisał swoje, a ja swoje... nie wiem czy w Krakowie można zjeść dobry obiad za 12 zł ... skoro autor tak pisze to może można ... w mojej mieścinie nie można zejść poniżej 20 zł ( kotlet + frytki, ziemniaki + surówka ) a jak do tego napój to 25 zł, a dobra pizza kosztuje ok 15- 20 zł. No chyba że ktoś gustuje w barach mlecznych, wtedy może się uda :) Poza tym Cevapi w Bibinje kosztuje 10 zł a u mnie kebab też 10 zł a bardziej najem się w Cevapi ;)


a co do cen to wiadomo że nad Bałtykiem są apartamenty po 150 zł od osoby a w Chorwacji po 30 zł ... ale ogólnie Lazurowe wybrzeże jest cenowo droższe niż Adriatyk.
jarekrk
Croentuzjasta
Posty: 124
Dołączył(a): 27.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jarekrk » 20.07.2009 12:32

stary w Krakowie na ulicach dojazdowych do rynku idziesz do Chińczyka i za 14zł masz 350gram kurczaka z cebulką smazoną, opakowaniem ryżu i sałatki, także spokojnie można za tyle zjeść obiad
na Rynku głównym też do 20 coś znajdziesz dobrego
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 20.07.2009 12:43

jarekrk napisał(a):stary w Krakowie na ulicach dojazdowych do rynku idziesz do Chińczyka i za 14zł masz 350gram kurczaka z cebulką smazoną, opakowaniem ryżu i sałatki, także spokojnie można za tyle zjeść obiad
na Rynku głównym też do 20 coś znajdziesz dobrego


kurde dlaczego w CRO nie ma skośnookich - ja nie widziałem (no oprócz wycieczek - szybko-pstrykaczy)

:D :wink:

pozdravki
Karol099
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 628
Dołączył(a): 25.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Karol099 » 20.07.2009 12:48

jarekrk napisał(a):stary w Krakowie na ulicach dojazdowych do rynku idziesz do Chińczyka i za 14zł masz 350gram kurczaka z cebulką smazoną, opakowaniem ryżu i sałatki, także spokojnie można za tyle zjeść obiad
na Rynku głównym też do 20 coś znajdziesz dobrego


jeśli tak to w Chorwacji też za tyle znajdzie... ale nie w restauracji nad brzegiem morza albo na promenadzie. W Krakowie pod sukiennicami za kawę zapłaciłem 25 zł ( za jedną ! ) a co dopiero za obiad. Wszystko zależy gdzie i co chcesz zjeść !
mikekola
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 24.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mikekola » 20.07.2009 13:03

Tyle, ze w Krakowie nawet chyba gdzies na Rynku (A jak nie, no to do 100m od niego- Szewska, Grodzka) masz np. kebaby, np. greckie Gyrosy, cos grillowanego, pierogi i ogolnie na starym miescie sporo fajnych i niedrogich miejsc. Roznorodnych.
Mieszkam w Krakowie od urodzenia, pracuje tez blisko centrum i wiem mniej wiecej co za ile mozna zjesc. I nie trzeba tego szukac z lupa.

W Chorwacji wlasnie tych normalnych alternatyw brakowalo, poza tym- za cene typowego chorowackiego obiadu to zjesz np. w Wierzynku(jedna z drozszych restauracji). Obiad w obrebie starego miasta mozna zjesc spokojnie za 20-25KN. A nie mozna powiedziec, zeby Krakow nie windowal cen z powodu braku turystyki raczej ;)
W Chorwacji w nadmorskiej miejscowosci za identyczny obiad bulisz kolo 100KN. 4 razy drozej. I bez alternatywy. I to mnie wlasnie na codzien moze nie bolalo, ale irytowalo. Boli zapewne dopiero chorwatow.
Karol099
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 628
Dołączył(a): 25.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Karol099 » 20.07.2009 13:19

W Chorwacji też są smaczne Hamburgery po 15 kun, albo Cevapi ktorym sie bardzo najesz za 20. Podsumowując! po co jeździć do Chorwacji jak w Krakowie jest taniej :)
Kriss69
Podróżnik
Posty: 25
Dołączył(a): 04.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kriss69 » 20.07.2009 13:29

[

Milo mi, ze wiele osob ma podobne do moich spostrzezenia :)

Michal[/quote]
Myślę, że masz bardzo dużo racji opisując ceny chorwackie i przemożną chęć zarobienia na wszystkim za wszelką cenę, zresztą typową dla regionów turystycznych. Natomiast zadałeś na wstępie postu przewrotne pytanie: dlaczego, skąd ta miłość do Chorwacji, nie widzenie świata poza itd. Po pierwsze jestś na forum grupującym zakochanych w tym kraju :D W każdej społeczności znajdziesz takich, którzy całe życie lubią spędzać w jednym miejscu (kraju) bo pojechali tam raz czy drugi i było im dobrze poco szukać miejsca innego. Ryzykować zepsuty urlop.. :D Większośc takich osób nadaje ton temu forum.. I nie kryją tego :) Po wtóre Cro było i jest dla Polaków najbliższym z miejsc z ciepłym morzem, widokami, klimatami. Miejscem, gdzie można bezproblemowo i szybko dojechać, z południa to nawet szybciej niż nad zimny i drogi Bałtyk. Ktoś kto z powodów uwarunkowań rodzinnych jedzie w sezonie, samolot odpada bo za drogi, zwłaszcza, gdy oprócz plażyi hotelu chciałby ruszyć się gdziekolwiek. Wycieczka za 50 euro od głowy. Czy wynajem samochodu - też nie za darmo, doliczając do całości imprezy, nie każdy wie jak, gdzie, boi się, bariera językowa. A gdzie jechać gdy szef dał z weekendem tylko 10-11 dni wolnego do tego niemalże w ostatniej chwili. Tylko Chorwacja. Najwyżej upichci sie coś samemu. Grecja? Wolne żarty samochodem w 2 strony to min 4-5 dni męczącej i nie taniej podrózy.Paliwo, odległość , noclegi tranzytowe. Zliczy się wszystko to taniej nie wyjdzie. A gdzie indziej to realnie tylko samolot. W sezonie horror. Może Włochy stają się tą realną alternatywą wraz ze wzrostem cen w Cro. Zwiedziłem Toskanię w ubiegłym roku.. Bajka !! Muszę przygotować relację. I krajobrazy i bogactwo miejsc do zwiedzenia, gdyż nie preferuję tylko leżenia z piwem.A jak się odjedzie trochę dalej niż okolice Wenecji to fajne morze też znależć można i niekoniecznie tłumy. Tylko ten idiotyczny zwyczaj z servizio i koperto w knajpach doliczany , a nie uwzględniany w cenie albo wspomniany maczkiem na końcu karty. Wchodzimy , zamawiamy pizzę cena niech będzie kilka euro od sztuki razy np 6 osób. I od każdej osoby po 3 euro czyli 18 do rachunku, za to tylko że kelner przyniósł Ci sztućce czy serwetki. Zresztą nasze przekonania o drożyżnie w Cro wynikają też chyba jednak trochę z podświadomego przeliczania wszystkiego na pln i odnoszenia do relacji cenowych z ubiegłego roku. A to się na razie chyba nie wrati.. :D A do tgo rzecz najważniejsza!!! Niema o żadnym innym kraju tak dobrego i rozbudowanego forum jak cro.pl Czytając takie relacje i oglądając fotki Chorwacja jawić się musi jako raj. Do tego na wyciągnięcie ręki. Dla bogatszych jak i niskobudżetowców. Poczytasz i jedziesz, z biurem , w ciemno, na kwaterę lub kamp. W zasadzie czytając to forum Cro musi jawić się niemalże jako raj dla wszystkich. Pozdrawiam.
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 20.07.2009 13:30

mikekola napisał(a):Tyle, ze w Krakowie nawet chyba gdzies na Rynku (A jak nie, no to do 100m od niego- Szewska, Grodzka) masz np. kebaby, np. greckie Gyrosy, cos grillowanego, pierogi i ogolnie na starym miescie sporo fajnych i niedrogich miejsc. Roznorodnych.
Mieszkam w Krakowie od urodzenia, pracuje tez blisko centrum i wiem mniej wiecej co za ile mozna zjesc. I nie trzeba tego szukac z lupa.

W Chorwacji wlasnie tych normalnych alternatyw brakowalo, poza tym- za cene typowego chorowackiego obiadu to zjesz np. w Wierzynku(jedna z drozszych restauracji). Obiad w obrebie starego miasta mozna zjesc spokojnie za 20-25KN. A nie mozna powiedziec, zeby Krakow nie windowal cen z powodu braku turystyki raczej ;)
W Chorwacji w nadmorskiej miejscowosci za identyczny obiad bulisz kolo 100KN. 4 razy drozej. I bez alternatywy. I to mnie wlasnie na codzien moze nie bolalo, ale irytowalo. Boli zapewne dopiero chorwatow.


Widzisz, cały problem polega na tym, że wylądowałayś w złym miejscu.. trzeba było pojechać do jakiegoś miasteczka a nie do wioski; w każdym praktycznie miasteczku jest choć jedna knajpka typu "lunch bar" otwarta cały dzień, która oferuje domowe, smaczne jedzenie (na zasadzie menu dnia - 2 lub 3 zestawy do wyboru - codziennie coś innego - kuchnia regionalna, ale i nie tylko), gdzie obfity obiad z mięsem lub z czymś z morza można zjeść za 35-45 kn...

Chodzi tylko o to, by wybrać miejsce, które pod każdym względem będzie Ci odpowiadało (jeszcze raz podkreślam Tobie musi odpowiadać; zatem bazowanie na opinii kogokolwiek, kto powie Ci : jedź tam, bo tam fajnie, to zawsze ryzyko 50:50, że będzie klapa...
Poza tym trzeba "umieć się znaleźć".
Pozdrawiam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Chorwackie ABC



cron
Dlaczego właściwie Chorwacja- MIESZANE uczucia [długie] - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone