Adanie -
wszystko jest wyjaśnione w podanym linku do relacji,
trzeba było posmakować troszkę innych wakacji
aby z wielką przyjemnością wrócić do Chorwacji.
Major napisał(a):Przeczytalem tylko 1 strone 15 to za duzo
Major napisał(a):sezon 2008 Baska Voda i Lopar na wyspie Rab
16 noclegow - 1500zł za wszystko z przejazdem ubezpieczeniem itp. czy to jest drogo??? w szczycie sezonu??
Major napisał(a): Patrzac na wyjazdy zagraniczne to ciezko zamknac sie w tej cenie... ba patrzac na nasze warunki to rowniez! kuzynka byla w tym samym czasie nad baltykiem i za 7dni wydala 1400zł i jak sama stwierdzila to tak troche malo atrakcji bylo nie szastala kasa.. znajomej brat za 9dniowy pobyt na bułgarii wydal 1800zł mimo ze podobno bułgaria jest bardzo tania a widoki? bez porownania
Major napisał(a): (w makarskiej obiad solidny w granicy 70 kun! gdzie znalazles obiady za 200-300? albo ktos ma ogromny apetyt albo jada w restauracjach kilkugwiazdkowych!)
Major napisał(a):jezeli ktos chce spedzic swojskie bliskie wakacje gdzie mozna jezdzic co rok bo czlowiek czuje sie "jak w domu" i do tego ma duzo lepsza pogode niz nad baltykiem i wsumie to mozna taniej spedzic wakacje to chorwacja jest dla niego pieknym i uroczym krajem do ktorego napewno nie raz wroci.
Wiecie, ceny cenami nie ma co kryć drogo i już, jednak tak jak napisałam mnie najbardziej zaskoczyło podejście do turysty (swoich gości) - to ja bardziej zabiegałam o miłą atmosferę między nami a gospodarzami niż oni. W końcu to nie mi powinno zależeć aby jeszcze kiedyś do nich wrócić czy polecić dalej tą kawaterę czy miejscowość. Sami narzekali, że co roku w Zecevie (raptem 20 domów) byli zawsze Węgrzy a w tym roku ani jednego ale ja też już nie zamierzam nigdy więcej się tam pojawić po takim przedmiotowym traktowaniu zarówno przez gospodarzy jak i mieszkańców. Nie wiem ale nie zauważyłam tak szeroko opisywanej gościnności i uprzejmości ze strony Chorwatów.
Rozumiem że Ci się ten pogląd ot tak wymską.freyu napisał(a):Ale akurta w takich przypadkach nie można powiedzieć że tak jest w Chorwacji i się obrazić i nie jechać. Okradną/oszukają cię wszędzie, kwestia ludzka bez względu na kraj. Ciekawe ilu z nas było by na tyle uczciwych żeby te 50Eur oddać?
Freyu ;wierzę w Twoje intencje!!! Nie zawsze jednak jak uderzysz w stół to nożyce się odezwą, więc może czasem warto się wycofać ,choćby tak po angielsku z tego co się napisalo!!!freyu napisał(a):Hehe....temat rzeka co? Uczciwość, czuły punkt Polaków akurat. O sobie nie pisałem, i prawdopodobnie o osobach piszących dwa powyższe posty też nie (choć tego nie wiem na pewno bo nie znam), ale o nie oszukujmy się, taka jest natura człowieka i tyle. Mi chodziło o to, że nie można pisać że w Chorwacji to jest niefajnie i więcej tam nie pojadę bo mnie oszukali. Nie pierwszy i ostatni raz kogoś tam oszukano, 2 nie pojedzie przez to więcej na Cro ale pojedzie 10 następnych w to miejsce i tyle. Nie jest to moim zdaniem kryterium do tego czy jechać tam czy nie.