Dlaczego urlop w Słowenii, a dlaczego nie.

canon33 napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):W Słowenii jest też kilkanaście kąpielisk termalnych (podobnych jak na Węgrzech) .html

No tak. Obejrzałem ten link i jak widać obiekty sa piekne, ale noclegi chyba tylko w hotelach. 7 dni pobytu to 1000 zł od osoby ( w jedny z nich). faktycznie drogo.

Nie tylko w hotelach są tam noclegi, przy prawie wszystkich kapieliskach są kempingi (o pobycie ma jednym tu opisano) a już na pewno w masteczkach typu uzdrowiskowego kwatery prywatne też sie znajdą

RobCRO napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Słowenia jest rzeczywiście bardzo piękna; taki sielski kraj, ale drogo tam, niestety. Dostęp do Adriatyku mają dość skąpy i to w miejscu, gdzie nie bardzo czuć klimat śródziemnomorski...Polecam Słowenię miłośnikom jaskiń (Postojna +Zamek Predjamski i Škocjanske jame), i piechurom. Warto zobaczyc uroczy Bled i Bohinj, Alpy Julijskie (poszwędac się po Karavankach), oczywiście Ljubljanę (w niej można zakochać się od pierwszego wejrzenia).

oczywiście, że można się zakochać w stolicy Słowenii (np tak stało się ze mną), sama nazwa miasta oznacza "kochana"...co do miejsc, które warto zobaczyć dodałbym uroczy Piran, Blejski Vintgar (niesamowity kanion - naprawdę urocze miejsce ) , podoba mi się też Maribor, ładny i ciekawy jest też Ptuj, mają Słoweńcy też baseny termalne a całą Słowenię określa się mianem kraju "po słonecznej stronie Alp"...
mają Słoweńcy dużo zamków, co akurat mnie najbardziej "kręci"; oczywiście najładniejszy jest ten wspomniany Predjamski Grad, ten w Celje też fajny - polecam wejść na pobliską górę Grmada, skąd jest super widok na miasto i zamek, zamki też są np w Skofja Loka, Otocec, Velenje, Brezice...

PS a ja pisałem pracę magisterską o Słowenii...

PS 2 i jak ktoś lubi Coelho, to warto odwiedzić miejsca, które pojawiają się w książce "Weronika postanawia umrzeć"...

hej, naprawdę???!!!
a ja jestem słowenistką czyli "specem" od slo języka i literatury!!!!
(a mimo to na stałe wylądowałam w cro.. )

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

RobCRO napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Słowenia jest rzeczywiście bardzo piękna; taki sielski kraj, ale drogo tam, niestety. Dostęp do Adriatyku mają dość skąpy i to w miejscu, gdzie nie bardzo czuć klimat śródziemnomorski...Polecam Słowenię miłośnikom jaskiń (Postojna +Zamek Predjamski i Škocjanske jame), i piechurom. Warto zobaczyc uroczy Bled i Bohinj, Alpy Julijskie (poszwędac się po Karavankach), oczywiście Ljubljanę (w niej można zakochać się od pierwszego wejrzenia).

oczywiście, że można się zakochać w stolicy Słowenii (np tak stało się ze mną), sama nazwa miasta oznacza "kochana"...co do miejsc, które warto zobaczyć dodałbym uroczy Piran, Blejski Vintgar (niesamowity kanion - naprawdę urocze miejsce ) , podoba mi się też Maribor, ładny i ciekawy jest też Ptuj, mają Słoweńcy też baseny termalne a całą Słowenię określa się mianem kraju "po słonecznej stronie Alp"...
mają Słoweńcy dużo zamków, co akurat mnie najbardziej "kręci"; oczywiście najładniejszy jest ten wspomniany Predjamski Grad, ten w Celje też fajny - polecam wejść na pobliską górę Grmada, skąd jest super widok na miasto i zamek, zamki też są np w Skofja Loka, Otocec, Velenje, Brezice...

PS a ja pisałem pracę magisterską o Słowenii...

PS 2 i jak ktoś lubi Coelho, to warto odwiedzić miejsca, które pojawiają się w książce "Weronika postanawia umrzeć"...

hej, naprawdę???!!!
a ja jestem słowenistką czyli "specem" od slo języka i literatury!!!!
(a mimo to na stałe wylądowałam w cro.. )

no ja raczej byłem "specem" od polityki...czyli inny biegun, temat pracy brzmiał "System polityczny niepodległej Słowenii"... mój promotor mnie chwalił, że nowatorski temat, że nikt o tym nie pisał...no, ale to faktycznie nie był łatwy temat, mało materiałów po polsku, większość po angielsku i słoweńsku - te drugie tłumaczone były dla mnie przy piwie Laško (pijem Laško však dan eno flaško - PS tych "flaszek" było zwykle więcej niż jedna...) przez zaprzyjaźnionych Słoweńców (a raczej Słowenki... ). Sentyment do Słowenii pozostał i nadal jest spory...zwykle byłem tam w drodze do Chorwacji. a Ljubljana to puknt obowiązkowy na tej trasie...

PS szkoda, że nie spotkałem Cię wcześniej, bo wtedy Ciebie "męczyłbym" z tymi tłumaczeniami...

PS 2 - w domu mam jeszcze większość materiałów dzięki, którym powstała praca...ale bez pomocy tych w/w Słoweńców to pewnie ta praca by nie powstała.

PS 3 a żeby było turystycznie, to najlepiej wiedza wchodziła mi na zamku Bogenšperk przy w/w piwie Laško...

System polityczny Słowenii nie wzbudzał we mnie nigdy szczególnego zainteresowania, za to zawsze zachwycała mnie organizacja słoweńskiego życia studenckiego i to, jak Republika Slovenije fantastycznie dba o swoich studentów.
Za piwem nie przepadam, więc mimo, że mieszkałam w Słowenii jakiś czas (trochę w Mariborze, pół roku w Ljubljanie), nie wiem jak smakuje ani Laško ani Union...Za to doskonale pamiętam, jak wspaniale smakowała bela kava z cynamonem w kawiarence Pri Vodnjaku na ljubljanskim starim mieście i spacery w Tivoli, który jest piękny o każdej porze roku...Nostalgia..
Fajnie spotkać cro forumowicza, który kawałek swojego serca i drobinę sympatii ma też dla tego wielkiego - maleńkiego kraju; słoweńskiej ziemi

Tu juz byl podobny temat, ja tez troche w nim pisalem

czesc Zawodowcu, to Ty??? inna fota, dlatego pytam...Jeśli to jednak Ty, pozdrówki serdeczne z Hvaru dla Was obojga

Kasia, nie poznalas? Razem z Agnieszka serdecznie pozdrawiamy Ciebie i Marka! Jeszcze raz dzieki za wino - bardzo smakowalo

zawodowiec napisał(a):Tu juz byl podobny temat, ja tez troche w nim pisalem

to szkoda, ze autor obecnego wątku nie odświeżył tamtego...

Kasia, witaj w klubie SLO-sympatyków...

co do browarów, to coś pamiętam, że mieli je połączyć, ale nie wiem, co z tego wyszło, ale piwo dobre...

Republika Slovenije dba nie tylko o studentów...choć po ostatnich wydarzeń z Romami, o czym było w wątku o "pożegnaniu tolara" (pamiętasz "en tolar za Tvoje misli"???), nie wiem, czy to taki miły kraj dla wszystkich...choć np taka Marlene Ottey zdecydowała się biegać dla SLO...piłkarz ręczny z Białorusi Siarhej Rutenka, to obecnie też Słoweniec...więc, zależy pewnie od aklimatyzacji, ale powiem, że mi Słowenia by pasowała...

Tivoli też lubię, podobnie jak Zamek w Ljubljanie, fajnie się na niego wchodzi a po drodze są ławeczki, gdzie również można odpocząć czy poleżeć...a widok z góry na miasto jest bardzo fajny.

Podoba mi się klimat Prešeren Trg, miejsce spotkań mieszkańców stolicy...pamiętam jak jakiś czas temu, usiadłem sobie na ławce a po chwili przysiadł się właśnie jakiś serbski student i tak sobie gadaliśmy o tym i owym...

a w domu czasami w ramach owej nostalgii posłucham sobie słoweńskiej muzy np Adi Smolar ("Daleć je za naju pomlad" czy "Pivska" - ta druga piosenka, to coś dla piwoszy...), Roberto Magnifico, Zoran Predin...

Janusz Bajcer napisał(a):

canon33 napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Nie tylko w hotelach są tam noclegi, przy prawie wszystkich kapieliskach są kempingi (o pobycie ma jednym tu opisano) a już na pewno w masteczkach typu uzdrowiskowego kwatery prywatne też sie znajdą

To fajnie. Ja jestem zdecydowanie turytą karawningowym, dlatego kempingi są dla mnie ważne. Lubie też góry. Z opisów wnioskuję, że Słowenia to trochę taka druga Austria z dostępem (niewielkim) do morza. Chyba w tym roku tam sie wybiorę.

RobCRO napisał(a):

zawodowiec napisał(a):Tu juz byl podobny temat, ja tez troche w nim pisalem

to szkoda, ze autor obecnego wątku nie odświeżył tamtego...

..

Chciałem odnowić ale cos mi nie wyszło i załozył sie nowy temat.
Ale teraz juz odnowiłem.
Sporo ciekawych wiadomości na obu forach. Myślę, że Chorwacja bardziej przyciaga morzem , bo obecnie ceny już chyba są podobne. W tym roku raczej stawiam na Słowenię.