Są inne sposoby. Wystarczy pójść do dobrej konoby.Kasiula.m napisał(a):kupujemy i sami sobie przyrządzamy na grillu, ryby, wszelkiego rodzaju owoce morza i nas to zadowala, a jeżeli nie mamy tyle szczęścia to po prostu znajdujemy jakąś ribarnice i także sami sobie przyrządzamy.
Jak czytałam forum to dużo ludzi robi podobnie do nas, bo niestety to jedyny sposób, żeby pojeść ryb i owoców morza w Chorwacji.
Albowiem, moim zdaniem, poniższe:
nie odpowiada prawdzie.rozczarowany napisał(a):restauracje - brak oferty dla klasy średniej
Zasadnicza większość konob/restauracji jest właśnie (cenowo) "podkręcona" na klasę średnią.
Był kiedyś temat o chlebie chorwackim. Że się go jeść nie da i w ogóle bleee...
Gdyby tak było, rdzenni mieszkańcy byliby podobni do cieni.
A on jest po prostu inny w smaku. Ma smak... ich dzieciństwa.
Moja żona uwielbia kaszę gryczaną i czarny rosyjski chleb (dla mnie mogłyby nie istnieć).
Za to nie za bardzo jej smakuje polski chleb od "Dratwy" (a dla mnie to ten jedyny).
Z kolei chorwacki boczek/bekon... to nie pamiętam, abym jadł takowy kiedykolwiek w Polsce (lub gdzie indziej).
Jakie oczekiwania może mieć ktoś, kto paćka pizzę ketchupem?rozczarowany napisał(a):(...) wysokie oczekiwania (...) Dało się zjeść z ketchupem przywiezionym z Polski (...)