Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dlaczego camping

Dla miłośników namiotów, przyczep i biwakowania. Standardy, ceny, ciekawe miejsca do zwiedzenia przez trampingowców.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
atolek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 360
Dołączył(a): 12.05.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) atolek » 03.09.2009 13:42

no, ok ok, zgoda zgoda za docinki przepraszam :)
tylko, że to niby nie docinek""Jak już ktoś kupił cały sprzęt kampingowy (i go ma) to po prostu nie wypada nie używać
""

ale tu właśnie też rozbieżność widzę:
Też mieszkam we własnym domu, ogródek, taras itd i nie wyobrażam sobie bym mógł się upchnąć na wywczasie w jakieś ciasnawe mieszkanko.

O egzotyce w piżamie rano w domu-ile to poranków w roku spędzacie Panowie ze swoimi Paniami spokojnie na ogródku lub tarasie? w weekend? ile stopni na dworze? 12? no cóż wg mnie nie porówna się domu w Polsce z wakacjami w Cro i proszę nie porównywać urlopu z czasem kiedy do pracy musimy chodzić.!
Porównujecie świeże powietrze przy domu w Polsce i namiocie NA PLAŻY w Cro?-no proszę Was ...bez jaj!

Własna pościel jest dla mnie ważniejsze niż łazienka, dla mojej Pani też (syfu oczywiście nie tolerujemy nigdzie).

A egzotyka to dla mnie ciepłe morze, przyroda (zamiast kwatery), pinie,żywica pachnąca, robale (zamiast tarasu).
becia_beata
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 73
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) becia_beata » 03.09.2009 13:45

Co do kawki w piżamie przed namiotem -dla mnie to jest argument ponieważ mieszkam w wieżowcu i przede wszystkim uważam że jest większy luz niż na kwaterze.dla moich dzieci również .Ale każdy wybiera co chce
Dla nas namiot to po prostu odmiana od całorocznego miasta i wieżowca
mottom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 02.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) mottom » 03.09.2009 14:07

atolek napisał(a):no, ok ok, zgoda zgoda za docinki przepraszam :)

przeprosiny przyjęte :)

Argumenty:
atolek napisał(a):ciasnawe mieszkanko.

Z reguły kwatera ma więcej m2 niż namiot (chyba że do powierzchni namiotu liczyć też tropik/kiosk - ale wtedy do powierzchni kwatery trzeba by doliczać taras i podwórko).


atolek napisał(a):O egzotyce w piżamie rano w domu

Nie w domu tylko u "obcych ludzi" - to chyba jeszcze bardziej dodaje "pikanterii' :wink:

atolek napisał(a):Porównujecie świeże powietrze przy domu w Polsce i namiocie NA PLAŻY w Cro?

Nie - powietrze przed (lub w) namiotem w CRO z powietrzem przed (lub w) kwaterze w CRO - chyba takie samo (baaardzo podobne)

atolek napisał(a):Własna pościel

Ja akurat zabieram pościel specjalnie dla szkraba alergika, a osobiście śpię pod otrzymanym od gospodarza prześcieradłem (zakładam że wypranym, bo zawsze jest wyprasowane)

atolek napisał(a):A egzotyka to ...robale (zamiast tarasu).

Akurat CRO bardziej przypomina mi Polskę niż kraje egzotyczne, i niestety nie za bardzo rozumiem jak mają się robale do tarasu :roll:

becia_beata napisał(a):przede wszystkim uważam że jest większy luz niż na kwaterze

Luz jest (a właściwie może być) w obydwu lokalizacjach taki sam - wystarczy odpowiednie nastawienie (chyba że mówimy tutaj o "możliwości braku poszanowania dla własności prywatnej" - na "anonimowym" kempingu ewentualną szkodę łatwiej zamaskować :twisted: )

bez urazy :oops: - to nie są docinki do koleżanki, tylko taki "argument", który przed chwilą wymyśliłem :?
becia_beata
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 73
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) becia_beata » 03.09.2009 14:24

atolek napisał(a):no, ok ok, zgoda zgoda za docinki przepraszam :)
tylko, że to niby nie docinek""Jak już ktoś kupił cały sprzęt kampingowy (i go ma) to po prostu nie wypada nie używać
""

ale tu właśnie też rozbieżność widzę:
Też mieszkam we własnym domu, ogródek, taras itd i nie wyobrażam sobie bym mógł się upchnąć na wywczasie w jakieś ciasnawe mieszkanko.

O egzotyce w piżamie rano w domu-ile to poranków w roku spędzacie Panowie ze swoimi Paniami spokojnie na ogródku lub tarasie? w weekend? ile stopni na dworze? 12? no cóż wg mnie nie porówna się domu w Polsce z wakacjami w Cro i proszę nie porównywać urlopu z czasem kiedy do pracy musimy chodzić.!
Porównujecie świeże powietrze przy domu w Polsce i namiocie NA PLAŻY w Cro?-no proszę Was ...bez jaj!

Własna pościel jest dla mnie ważniejsz niż łazienka, dla mojej Pani też (syfu oczywiście nie tolerujemy nigdzie).

A egzotyka to dla mnie ciepłe może, przyroda (zamiast kwatery), pinie,żywica pachnąca, robale (zamiast tarasu).


zgadzam się z tym całkowicie
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 03.09.2009 14:28

atolek napisał(a):


ale tu właśnie też rozbieżność widzę:
Też mieszkam we własnym domu, ogródek, taras itd i nie wyobrażam sobie bym mógł się upchnąć na wywczasie w jakieś ciasnawe mieszkanko.

O egzotyce w piżamie rano w domu-ile to poranków w roku spędzacie Panowie ze swoimi Paniami spokojnie na ogródku lub tarasie? w weekend? ile stopni na dworze? 12? no cóż wg mnie nie porówna się domu w Polsce z wakacjami w Cro i proszę nie porównywać urlopu z czasem kiedy do pracy musimy chodzić.!
Porównujecie świeże powietrze przy domu w Polsce i namiocie NA PLAŻY w Cro?-no proszę Was ...bez jaj!

Własna pościel jest dla mnie ważniejsz niż łazienka, dla mojej Pani też (syfu oczywiście nie tolerujemy nigdzie).

A egzotyka to dla mnie ciepłe może, przyroda (zamiast kwatery), pinie,żywica pachnąca, robale (zamiast tarasu).


Też rozbieżność widzę, nie jestem zaślepiony, dlatego wolę apartament od małego namiotu. Do tej pory tak się super składało, że apartamenty wynajmowałem dosyć spore.
Poranki na tarasie--też mam widać farta, ale spędzam ich sporo właśnie w ten sposób, nawet dzisiaj. Do pracy chodzę dopiero na 10 godz, wstaję dosyć wcześnie, mam więc czas. Weekendy to wyjazdy np na Mazury.
Stopnie na dworze, niskie, też nie zniechęcają nas do "tarasowania:, mam piec, trochę typu koza, palę w nim, mogę też grillować. Ostatecznie przykrywamy się lekkim kocykiem.
Świeże powietrze też jest, oczywiście nie takie jak w Cro, ale świeże, mieszkam pod W-wą, nie w mieście.
Pościel--zakładamy, że gospodarze są OK, nie zawiedliśmy się nigdy, pościel i łazienki mamy czyste.
Egzotyka--tak, my z apartamentu musimy dojść, choćby kawałek, do pinii, morza, ale można wynająć kwaterę równie blisko jak niektóre kwatery na campach.
Ja i tak wrócę na campy. Będzie więc rozbieżność, z domu do campera lub przyczepy.
Ps robale w apartamentach też bywają :D
atolek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 360
Dołączył(a): 12.05.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) atolek » 03.09.2009 14:53

no ok ROBALE wspólne... :lol: :lol: :lol:

ale ta koza i piecyk wymiatają !!!

- 10stopni, wali deszczem,wietrzysko duje a Ty z Żoną przy tym piecyku pod kocami o 9rano "tarasujecie" no spadłem z krzesła ze śmiechu...-wyobraź sobie to tylko a też spadniesz...pozdro!

EGZOTYKA TO ŚNIADANIE NA PLAŻY W CIEPEŁKU W PACHNĄCYM LESIE a nie na tarasie...dla mnie ! :lol: :lol:
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 03.09.2009 15:03

atolek napisał(a):
...dla mnie ! :lol: :lol:



Super zakończenie, właśnie dla Ciebie, dla mnie...
Jeden lubi gorąc, dla drugiego 17 st w pokoju to wystarczająca temperatura zimą.
Nie spadaj więcej, szkoda rąk, nóg... :D :D

Ps mnie ten piecyk jakoś nie śmieszy, może przyzwyczaiłem się do takich posiedzeń tarasowych i jest mi z tym dobrze :?: Czy jesteś w stanie to zrozumieć :?: nawet ze śmiechem, dla zdrowia
mottom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 02.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) mottom » 03.09.2009 15:15

Jeden woli żonę, drugi teściową.
Podobno o gustach się nie dyskutuje. Czasami jednak człowiek ma jakiś "gust" gdyż nie spróbował niczego innego (albo nie wiedział, że można inaczej) :idea:
Nigdy nie mów nigdy :idea: , a spadanie pozostawmy owocom :idea:

może i ja pod namiot wyjadę :roll: (nieeeeeee ... , ale tak jak Maciek - kiedyś wypróbuję kampera)
atolek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 360
Dołączył(a): 12.05.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) atolek » 03.09.2009 15:15

:D :D :D

usiadłem na podłodze...

jeszcze co miałem na myśli o przygotowaniu: TRZEBA mieć tak wszystko opracowane żeby właśnie nie mieć problemów typu opłukanie rąk z keczupu :D

zresztą znowu każdemu starcz coś innego-jeden MUSI tą rękę zaraz opłukać, drugi nie itd, itp...

dla mnie może jeszcze taki "nieład" namiotowy to też egzotyka...spartanka, minimalizm, który okazuje się WYSTARCZAJĄCY do normalnego funkcjonowania i się powtórzę: jak mniesieniechce to niczego nie muszę robić...przynajmniej odrazu :lol: :lol: :lol:
Duet35
Podróżnik
Posty: 24
Dołączył(a): 01.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Duet35 » 03.09.2009 15:32

Dlaczego camping? Bo ten sposób urlopowania ma coś w sobie. Nie jeżdże pod namiot dlatego że mam sprzęt i teraz muszę go wykorzystać na maksa. Znudzi mi się ta forma, to po prostu oddam komuś sprzęcik. W końcu to nie był wielki wydatek. Faktycznie warunki w apartamencie są zdecydowanie lepsze niż w najlepszym namiocie, ale brakuje tego czegoś. Może to tęsknota za latami młodości, może dreszczyk gdy zaczyna mocniej wiać, może to że mamy z tego fajną frajdę, może to że jest to coś całkowicie innego niż na codzień. Do apartamentów napewno nie przekonam się, jeżeli już mam mieć wygodnie, to wykupimy sobie pobyt w hotelu z full opcją, będę miała codziennie podane posiłki, pościelone łóżko, zmienione ręczniki, posprzątane. Tylko jest małe ale... już to przerabialiśmy i na dzień dzisiejszy wolimy pozostać przy namiocie :D Co do campera, jak najbardziej, pod warunkiem że mąż jedzie camperem a ja za nim autkiem. Nie wyobrażam sobie sytuacji żebyśmy nie mogli pozwiedzać okolicy w promieniu 100km od campingu. A camperem jest to praktycznie niemożliwe.
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 03.09.2009 15:48

Duet35 napisał(a): A camperem jest to praktycznie niemożliwe.



Nie jest to niemożliwe, tylko bardzo drogie.
Widziałem kiedyś campera tak wielkiego, że nie został wpuszczony na camp w Jastarni, zatrzymał się więc przed bramą. Rozsunął ściany, a z garażu, tak, z garażu, gdzieś z tyłu auta, wyjechał mały dwuosobowy samochód.
Można też taniej--specjalny, wzmocniony bagażnik i np 2 skutery.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.09.2009 15:59

Dlatego kamperowcy wożą sobie rowery/skutery/motocykle...
Duet35
Podróżnik
Posty: 24
Dołączył(a): 01.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Duet35 » 03.09.2009 16:11

maciek1956 napisał(a):
Duet35 napisał(a): A camperem jest to praktycznie niemożliwe.



Nie jest to niemożliwe, tylko bardzo drogie.
Widziałem kiedyś campera tak wielkiego, że nie został wpuszczony na camp w Jastarni, zatrzymał się więc przed bramą. Rozsunął ściany, a z garażu, tak, z garażu, gdzieś z tyłu auta, wyjechał mały dwuosobowy samochód.
Można też taniej--specjalny, wzmocniony bagażnik i np 2 skutery.



Czyli dla mnie niemożliwe :twisted: camperem chciała bym jednak wjeżdżać na camping a nie stać przed bramą. Zresztą z tego co się orientuję jest to zabronione w Chorwacji. A wszelkich motorów panicznie się boję :( Ale fakt jest to pewne rozwiązanie.
F-uncia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 432
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) F-uncia » 06.09.2009 21:10

A my na kempingu w Cro w tym roku drugi raz byliśmy. W zeszłym roku to była taka spontaniczna decyzja, namówili nas sąsiedzi, którzy też mają małe dziecko. Rok wcześniej byliśmy na kwaterach w Ustce.
No i się zachłysnęliśmy tym sposobem spędzania wakacji, tym że nie trzeba taszczyć bambetli na plażę, że nie ma czegoś takiego jak wyprawa na plażę i z... Po prostu jestem cały czas na plaży, mogę cały dzień w kostiumie łazić, usypia mnie szum fal (i czasem cykady, choć przy nich trudno usnąć).

Gotowanie wcale nie jest złe, choć ja praktykuję weki - w tym roku przebojem były gołąbki. Ale i zupy robiliśmy, leczo, "pieczone" ziemniaczki... Fajnie tak na powietrzu, siedzi się razem przy kuchence i rozmawia, zupełnie co innego niż w domu. Tu gotowanie nie jest udręką, wszystko się robi wspólnie. Nawet zmywanie nie jest upierdliwe, mimo że my do zmywarki przyzwyczajeni.

W czasach studenckich jeździłam do bazy SKPB w Piwnicznej i pod Wysoką - tam to były polowe warunki, mycie w strumyku, gotowanie na piecu węglowym. A do sklepu zejście 30-40 min w dół (a potem podejście z zakupami). Tak bym nie pojechała. Takie kempingowanie jak teraz to jest super komfort. Tak samo bym nie pojechała na kemping w Polsce. Ja już i tak na kwaterach się stresuję pogodą a co dopiero na kempingu.
Kemping jest fajny jak się nie trzeba przejmować pogodą, nie ma pokus w postaci TV, internetu (na Valdaliso cena internetu skutecznie odstraszała :D)

I co do komfortu - w tym roku na kempingu byłam w końcówce 4 miesiąca ciąży - żadnego dyskomfortu nie czułam. Świetnie się wręcz czułam.

Acha, i tylko namiot - rozważaliśmy przyczepę, campera.... stwierdziliśmy że np camper to za duże zniewolenie, że trzeba właśnie skuterek od razu mieć, w najgorszym razie rower. Ja się napatrzyłam co Niemcy wożą jako wyposażenie... :roll: Poza tym camper już za drogo wychodzi.
mk.mika
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 21
Dołączył(a): 27.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mk.mika » 07.09.2009 12:54

Dlaczego kemping?
My wybieramy tą formę bo: dzięki temu zwiedziliśmy całą Dalmację i nie ma problemu, że jedzie się na 3 dni w dane miejsce, cały dzień można biegać w koszulce czy kostiumie i jest ok, do plaży kilka minut, robi się co chce, my uwielbiamy kosztować kuchni regionalnej i w związku z tym jemy gdzie chcemy, w Stonie były bardzo tanie muszle i sami sobie mogliśmy je ugotować, a na kwaterach pewnie można ale nie ma takiego luzu, błogiego leniuchowania cały dzień na dworze, przez 2 tyg byliśmy ciągle na powietrzu.
W obecnym czasie nie ma już warunków polowych na polach - czasami toalety lepiej wyglądają aniżeli w nie jednym domu - np. Zaton w Ninie, albo kemp Paprotno w Stonie - czysto schludnie, mili ludzie. Poza tym dzięki tej formie udało nam sie odnaleźć kilka dziewiczych miejsc i nigdzie się nie spieszyć.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kempingi



cron
Dlaczego camping - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone