atolek napisał(a):a KIEDY ostatni raz pojechałeś PRZYGOTOWANY pod namiot?
Nie wiedziałem, że to pytanie do mnie, ale skoro pytasz dwa razy, to pewno powinienem odpowiedzieć
Niestety musze odpowiedzieć pytaniem:
Co znaczy "przygotowany"? - sprzętowo, czy mentalnie?
Moje przygody z namiotem miały miejsce w daaaawnych czasach (harcerskich/młodzieńczych), gdy nie mieliśmy (nie można było dostać) porządnych namiotów, sprzętu kempingowego itp i raczej przygotowany w tym zakresie nie byłem (lecz mieliśmy dość małe wymagania
). Jednak mentalnie zawsze się przygotowywałem na takie warunki i jak na tamte czasy wszytko było OK.
Obecnie można kupić prawie wszystko (za wyjątkiem paru "rzeczy", ale to szczegół
), lecz jak sobie pomyślę, że:
1. trzeba wymyślić/dowiedzieć się - czego będę potrzebował w danych warunkach
2. iść do sklepu/zmówić wysyłkowo
3. wydać MASĘ kasy (albo mieć dobre układy
)
4. składować taki sprzęt w czasie "niewakacyjnym" (w bloku)
5. przewieźć na miejsce
6. ....
7. na wakacjach w razie niepogody "łapać uciekający" sprzęt
8. inne "kompingowe" plusy dodatnie i ujemne opisane wcześniej
to faktycznie - przygotowany być po prostu NIE MOGĘ i dlatego już pod namiot nie jeżdżę
Jakbym miał więcej kasy i wolnego czasu na wujazdy to pewno (jak napisałem już wcześniej) postarałbym się o jakąś przyczepę albo raczej kampera.
Namiot - to nie dla mnie.....
Pozdrawiam przygotowanych