Dlaczego camping

Doman73 napisał(a):Jeśli ktoś lubi...
Nie mówię, że nie należy spróbować takiej formy wypoczynku. Należy jednak być świadomym ograniczeń. Z dziećmi nie polecam, chyba, że to już młodzież. Starsze dzieci wolą jednak wypoczywać z dala od rodziców...

wtedy nie wiedziałam, czy lubię - jechałam z weteranami, którzy twierdzili, że jest super
Teraz już wiem, że był to pierwszy i ostatni raz
dzieci - wtedy - 1,5 roku, 5 lat i 12 ....
ale miałam vana - więc zaadoptowałam na sypialnię

Bea.ta napisał(a):

Doman73 napisał(a):Jeśli ktoś lubi...
Nie mówię, że nie należy spróbować takiej formy wypoczynku. Należy jednak być świadomym ograniczeń. Z dziećmi nie polecam, chyba, że to już młodzież. Starsze dzieci wolą jednak wypoczywać z dala od rodziców...

wtedy nie wiedziałam, czy lubię - jechałam z weteranami, którzy twierdzili, że jest super
Teraz już wiem, że był to pierwszy i ostatni raz
dzieci - wtedy - 1,5 roku, 5 lat i 12 ....
ale miałam vana - więc zaadoptowałam na sypialnię

Drugi raz pewnie byś nie pojechała...

Doman73 napisał(a):Camping to takie trochę ekstremum. Szczególnie w Chorwacji. Upał nie do zniesienia.

Byłeś, że taka opinia

Jackar napisał(a):Świadom jestem, dzieci wiek 9-10 lat, Będzie dobrze

Będzie super

Kilka nocy na kwaterze w Pakostane mieliśmy nocki ze spaniem na balkonie.
Temperatury oscylowały wokół 30 kreski nad zerem w nocy.
Frajda to nie była. Później Sime założył AC.

Parę lat temu w Soline bajka była zbliżona. To była masakra pomimo włączonego wentylatora.
Poszedłem nad ranem z kawą na taras pod winogrono. Nocka do doopy. Męczarnia.

Dokładnie to miałem na myśli...
Na campingu w Chorwacji upał to norma...

Doman73 napisał(a):Dokładnie to miałem na myśli...
Na campingu w Chorwacji upał to norma...

Byłeś na kempingu w Chorwacji

Byłem, niedaleko Trogiru...

Doman73 napisał(a):Byłem, niedaleko Trogiru...

Na kempingach byłem 10 razy - było ciepło ale nie ekstremalnie

Janusz Bajcer napisał(a):Na kempingach byłem 10 razy - było ciepło ale nie ekstremalnie

Temperatury w nocy na poziomie 22-25 da się przeżyć. Wyżej robi się nieciekawie.

Nocą często jest wyżej, jest po prostu duszno, sezon Lipiec - Sierpień...

Doman73 napisał(a): Z dziećmi nie polecam, chyba, że to już młodzież.

A ja uważam że kemping jest o wiele lepszy dla dzieci od kwatery, na kempingu jest prawie zawsze miejsce gdzie można pograć w piłkę, badmintona, chowanego, itd.
Dzieci zawsze znajdą rówieśników do zabawy, niekoniecznie rozmawiających po polsku, ale wcale im to nie przeszkadza w dobrej zabawie, a przy okazji mogą same zobaczyć jak ważna jest znajomość języków obcych.
My zamieniliśmy kwatery na kemping głównie ze względu na dzieci, pomyślałem o tym jak miały 5 i 6 lat, i chciały spać w namiocie (moim z kawalerskich czasów) na działce pod domem, i spaliśmy czasem w weekendy.
Obecnie dziewczyny mają 9 i 10 lat i oczywiście kemping
Ale oczywiście nie każdemu taka forma wypoczynku odpowiada, cenowo wychodzi taniej.

Jolove napisał(a):Ale oczywiście nie każdemu taka forma wypoczynku odpowiada, cenowo wychodzi taniej.

trzy lata pózniej w tym samym miejscu kempingowym porównałam cenę apartamentu z ceną całości na kempingu (parcela, ludzie, samochód, prąd i to co tam jeszcze było) wyszło taniej ... 10 euro od apartamentu z dwoma wielkimi sypialniami, własną kuchnią i łazienką oraz tarasem
jedyny minus - odległość od plaży, trzeba było iść ze 3minuty

Bea.ta napisał(a):trzy lata pózniej w tym samym miejscu kempingowym porównałam cenę apartamentu z ceną całości na kempingu (parcela, ludzie, samochód, prąd i to co tam jeszcze było) wyszło taniej ... 10 euro od apartamentu z dwoma wielkimi sypialniami, własną kuchnią i łazienką oraz tarasem
jedyny minus - odległość od plaży, trzeba było iść ze 3minuty

No przy takiej różnicy to nie ma się nawet co zastanawiać.
Ale w moim przypadku ta różnica wynosi około 30 euro.

Bea.ta napisał(a):

Jolove napisał(a):Ale oczywiście nie każdemu taka forma wypoczynku odpowiada, cenowo wychodzi taniej.

trzy lata pózniej w tym samym miejscu kempingowym porównałam cenę apartamentu z ceną całości na kempingu (parcela, ludzie, samochód, prąd i to co tam jeszcze było) wyszło taniej ... 10 euro od apartamentu z dwoma wielkimi sypialniami, własną kuchnią i łazienką oraz tarasem
jedyny minus - odległość od plaży, trzeba było iść ze 3minuty

Oczywiście że tak może być.
Tak jak pisałem u mnie cena nie była głównym argumentem do zamiany kwatery na kemping choć prawdę mówiąc nie jestem tak bogaty żeby mieć swój samolot lub helikopter, prywatną wyspę, i na nim swój namiot z porządnym zapleczem techniczno-sanitarnym, bo lubię spać w namiocie.
Lecz mieszkając w prywatnym domu i obserwując swoje dzieci w kwaterze mam lekkie wrażenie że zachowują się lew w klatce w zoo, jak trzeba iść zrobić coś do jedzenia, lub po prostu schować się przed słońcem kiedy najmocniej grzeje.
Na kempingu jest łatwiej dzieciakom zorganizować inne zajęcia żeby się nie nudziły, jak trzeba zrobić np.obiad, mogą biegać i bawić się, mogą przebywać do późnych godzin wieczornych żeby nie powiedzieć nocnych na zewnątrz bo przeważnie teren jest ogrodzony.
A jeżeli chodzi o koszta byłem ostatnio na takim tanim kempingu który znajdował się przy plaży, były czyste łazienki i wszystko było w jak najlepszym porządku.
Zajmowaliśmy razem ze znajomym, który był takim samym "składem" jedną dużą parcelę za 14 dni zapłaciliśmy razem 588 euro.
Za 2+2, namiot, samochód, prąd, za dobę 21euro.
Nie wierzę że znajdziesz kwaterę za taką cenę.
Pozdrawiam