napisał(a) who » 29.03.2014 00:37
Powszechnie przyjęty pogląd - "na złodzieja nie ma sposobu". Prawdopodobnie, jeśli nikomu z piszących, do tej pory nic nie zginęło, to znaczy, że nie kradli
Co do "bezpieczeństwa" cennych przedmiotów - w przypadku wakacji z namiotem nie pozostaje nic innego, jak ukrycie kolii w samochodzie. W przyczepie kempingowej można zainstalować sobie odpowiednią kasetę, "trudnodostępną", tj. taką, że nawet właścicielowi trudno przy niej manewrować (lokalizacja + konstrukcja pokrywy/zamek). Mnie nigdy nic nie zginęło. Kempingi na których przebywałem uważam za bezpieczne - nie zarejestrowałem przypadków kradzieży innym wakacjuszom. Nie zginęły żadne przedmioty, od majtek począwszy, przez drobny sprzęt sportowy, na sprzęcie AGD skończywszy. Laptopy zostawały wewnątrz przyczepy, a ta nawet na klucz nie była zamykana. Najwyraźniej mam niezasłużone szczęście
Do pewnego stopnia i w stosunku do pewnych przedmiotów - dopuszczam możliwość kradzieży - takie życie. Apriorycznie starał bym się nie popaść w depresję. Zawsze największy problem jest z kasą, kartami kredytowymi, dokumentami. Reszta, no cóż... Zawsze istotną rolę odgrywa sąsiedztwo. Nawiązanie przyjaznej relacji, to już połowa sukcesu. Czynnik "ludzki" (obecność kogoś w pobliżu namiotu/przyczepy) to najlepszy straszak.