Dlaczego camping

bluesman napisał(a):

ita napisał(a):moim zdaniem jadąc na kemping trzeba mieć świadomość, że ściana namiotu jest cieńsza od domowej
jak ktoś potrzebuje ciszy absolutnej to do hotelu, albo na bardzo cywilizowany kemping może

Masz na myśli chrapanie czy przytoczone przez kolegę "inne odgłosy"
czy też alkoholizowane głośne imprezy ?

mam na myśli całokształt

aha wiem zatem dlaczego jeździsz na takie maleńkie kempingi

ita napisał(a):moim zdaniem jadąc na kemping trzeba mieć świadomość, że ściana namiotu jest cieńsza od domowej
jak ktoś potrzebuje ciszy absolutnej to do hotelu, albo na bardzo cywilizowany kemping może

Zgadzam się w zupełności.
Myślę, że wystarczy nie generalizować i mieć dobre nastawienie

bluesman napisał(a):aha wiem zatem dlaczego jeździsz na takie maleńkie kempingi

ja nie wiem wcale czy to prawda jadę tam bo uwielbiam tą miejscowość, bo czuję się tam jak u siebie w domu, bo się tam niczym nie stresuję ani nie przejmuję, a jak mnie ktoś w nocy wkurza to zakładam stopery (to zeszłoroczny wynalazek)
Mówiąc szczerze najbardziej budzi mnie szalejący wiatr, czasem szakale

z_byszek napisał(a):Zgadzam się w zupełności.

Myślę, że wystarczy nie generalizować i mieć dobre nastawienie

Rozbawiłeś mnie Mamy zatem złe nastawienie ?

Konkluzja : jeżdżę zatem niechętnie, w bólu i z fatalnym nastawieniem na kemping do Cro.
To po jaką cholerę tam jadę ? by się męczyć ? widocznie jestem masochistą
Od 25 lat jeżdżę wyłącznie na kempingi w związku z tym co roku zdobywam nowe doświadczenia co do wyposażenia, zaopatrzenia, sposobu planowania pobytu. Tak trudno jest zrozumieć, że mam ( i nie tylko ja) już pewne doświadczenia, które pozwalają mi minimalizować ew. negatywne strony pobytu na kempingu ?
Jak rozumiem Ty nie korzystasz ze zdobytych doświadczeń

ita napisał(a):a jak mnie ktoś w nocy wkurza to zakładam stopery (to zeszłoroczny wynalazek)
Mówiąc szczerze najbardziej budzi mnie szalejący wiatr, czasem szakale

Szakale ???
Wiesz ... na stopery wpadłem dopiero może 4 lata temu Genialny wynalazek

ładna dzisiaj pogoda, nie?

co by nie mowić kemping the best!

bluesman napisał(a):Szakale ???

zaraz widać, że nie jeździsz na Peljeszac
no wyją skubane czasem, tak jakoś przeraźliwie
widzieć też widziałam, takie to niepozorne, a taki głos

Camping dlatego, że

czasami po obudzeniu koło 3-4 nad razem i zerknięciu w niebo decydujemy czy jedziemy nad Bałtyk czy nad Adriatyk. Rezerwacja o tej godzinie apartamentu czy innej kwaterki raczej mijała by się z celem

To tak dla odprężenia

Sprawdziłem, bom niewierny człowiek ma tyle lat a jeszcze może się zdziwić

Link usunięty z powodów regulaminowych
Moderator JB

bluesman napisał(a):Co tutaj ma Tobie uwłaczać ? jeżeli raz pierwszy , trzeci, piąty stwierdzasz, że Twoi rodacy na kempingu nie dają Ci spać, nie odpowiada Ci ich głośne zachowanie, imprezy zawłaszczanie wokalnie i nie tylko terenu wokół to co robisz ?

A to, iż nie szanujemy się wzajemnie, a co obce to dobre, lepsze, wspaniałe....... .
Inni nie śpiewają, nie popijają piwka, nie zachowują się głośno?
Zachowują się tak samo jak my.
Tylko czy to coś złego ?

szakale ! ja jadę w tym roku pod namiot do Pelješca i już mnie kilku cromaniaków poinstruowało co i jak z szakalami Biorę stopery i jadę,nie poddam się
Ale chciałabym inne pytanie zadać,mam nadzieję ,że nie wywołam nim burzy.Chodzi mi o kradzieże na kampach.
Czy drobne rzeczy przed namiotem jak krzesełka ,stolik ,jakiś kanister z wodą,potrafią zniknąć sprzed namiotu?zdarzyło Wam się,czy już te czasy minęły.
Bo w PL to potrafiła bielizna z linek znikać w tajemniczych okolicznościach

andeo napisał(a)::D szakale ! ja jadę w tym roku pod namiot do Pelješca i już mnie kilku cromaniaków poinstruowało co i jak z szakalami Biorę stopery i jadę,nie poddam się
Ale chciałabym inne pytanie zadać,mam nadzieję ,że nie wywołam nim burzy.Chodzi mi o kradzieże na kampach.
Czy drobne rzeczy przed namiotem jak krzesełka ,stolik ,jakiś kanister z wodą,potrafią zniknąć sprzed namiotu?zdarzyło Wam się,czy już te czasy minęły.
Bo w PL to potrafiła bielizna z linek znikać w tajemniczych okolicznościach

Na Pelješac
Były na forum opisywane kradzieże na campach.

andeo napisał(a):Ale chciałabym inne pytanie zadać,mam nadzieję ,że nie wywołam nim burzy.Chodzi mi o kradzieże na kampach.
Czy drobne rzeczy przed namiotem jak krzesełka ,stolik ,jakiś kanister z wodą,potrafią zniknąć sprzed namiotu?zdarzyło Wam się,czy już te czasy minęły.
Bo w PL to potrafiła bielizna z linek znikać w tajemniczych okolicznościach

W czasie moich 10 wyjazdów na różne kampingi w latach 1997 - 2008 i pobytu na małych i dużych - nic nigdy nie znikło

A jak radzicie sobie z zabezpieczeniem kasy, kart, dokumentów?
Targacie zawsze ze sobą nawet na plażę czy toalety?
I nie mam tutaj na myśli sytuacji, iż ktoś w obozowisku zostaje.