nie ma takiego sposobu turystyki, który miałby tylko plusy, więc karawaning ma też te minusy. Ja wypowiem się głównie o jeździe z przyczepą .
wspomniane minusy :
- spalanie w trasie ok 10l/100km ropy przy max 100kmh na autostradzie (a wolno 80kmh) + wyższe opłaty
-opłaty za prom więcej niż 2 razy większe niż dla osobówki...
- nie trafiłem jeszcze na miejsce gdzie nie dało się wjechać zestawem - po prostu trzeba jeździć głównymi drogami i dobrze planować trasy przed wyjazdem (również na street view) - żeby np na Hvar za tunel Pitve nie planować jazdy.... - kiedyś jednak pewnie będzie zonk.
- na campingach, głównie w Dalmacji, na południu jest problem z wjechaniem na 100% parceli, ale jest to do obejścia - montuje się napęd do przyczepy elektryczny i można wjechać tam gdzie osobówka nie wjedzie i to z dokładnością do 1mm... - droga ale pożyteczna zabawka
- zakup nawet 15 letniej przyczepy + doposażenie + utrzymanie + parkowanie to wydatek jak przynajmniej 3-4 wyjazdy 2 tygodniowe na apartamenty w Chorwacji......
- konieczność utrzymania auta w 110% gotowego do jazdy i to z dużym obciążeniem silnika i reszty
Plusy:
- zawsze mam przy sobie swoje wygodne i pachnące łóżko ( a nawet 2 sztuki 160x200 i 140x200)
- lodówka działająca zarówno podczas jazdy (12v), podczas płynięcia promem (gaz), czy na campingu (230V) i to z zamrażalnikiem, czasem w nowszych sprzętach bywają takie po 1,8m wysokie.....
- własny kibelek, prysznic, umywalka, wydajne ogrzewanie (to na weekendy w PL)
- odrobina prywatności do przebrania się, bo wiadomo, że raczej się w dzień na wczasach jest na dworze
- solidny (szczelny) dach nad głową, w tym roku pierwsza burza w Cro nas spotkała, namioty prawie popłynęły....
- jednak mobilność - nie taka jak z namiotem, ale spokojnie w ciągu 60min jesteśmy w stanie zawsze ruszyć cały sprzęt i jechać
- spanie w trasie - wystarczy bezpieczny parking, cała reszta jest metr za tylnym zderzakiem
- bezpieczeństwo - teoretycznie można zostawiać laptopy, tablety itd (ja na wczasy nie zabieram), ale po co z drugiej strony - skoro itak przyczepa w Chorwacji stoi cały dzień otwarta
a na parcelach obok stoją na stolikach laptopy i inne sprzęty
to tak bardzo w skrócie - odpowiadam, co mnie i innych karawaningowców kręci w tej całej zabawie, bo na pewno nie rachunek ekonomiczny - mimo takiego spojrzenia ze strony "normalnych" turystów.
odnośnie campingów - racją jest to, że miejsca typowo pod namioty czyli nie parcelowane w 90% są dalej od morza - ale są tańsze - z przyczepą też tam można stawać i płacić niewiele więcej niż pod namiotem. Często spotykam na parcelach namiotowców - ze względu na widok, bliskość wody oraz gwarancję rezerwacji swojego kawałka ziemii...
dla mnie takie wyjazdy to wolność, bliskość natury, atrakcja dla dziecka, które od 7 rano może prawie na golasa biegać po dworze a my śniadanie robimy mając na niego oko.... Do tego ciągle poznajemy fajnych ludzi, co w apartamentach jest mocno utrudnione..
rozpisałem się, zainteresowanych zapraszam na mój raczkujący blog -
www.nacamping.pl (gdzie w dziale Chorwacja 2013 znajdziecie gotowy w 80% opis wyjazdu na 10 campów w 21 dni...