Krystof napisał(a):kupiłem niewielkiego busa, którego następnie niewielkim kosztem czasowo-finansowym przystosowałem do swoich potrzeb turystycznych.
wrzucaj zdjęcia!
Jak wspomniałem- moje potrzeby są jak u Wojtka F.- niewielkie.
Po prostu wywaliłem przegrodę pomiędzy fotelami z przodu a tyłem i mając do dyspozycji całość przestrzeni urządziłem to tak, aby na jednym boku na stojąco mieścił się niezbyt gruby stały materac (na dmuchanie szkoda czasu a prąd nie zawsze jest) do spania, do drugiej ścianki zaś (też obudowanej sklejką) przymocowałem spory blat z płyty meblowej na zawiasach, który służy za biurko, stół jadalny, blat roboczy itp. W czasie jazdy jest on złożony (wisi na ściance) a gdy jest potrzebny po prostu podstawiam specjalną, lekką nogę z drewna z wypustami i mam stabilny, solidny blat (najprostsza ale najpraktyczniejsza konstrukcja- tylko 2 elementy). Płyta blatu ma dwie listwy zabezpieczające podstawę przed wysunięciem, przesunięciem. Podłoga wyłożona jest miękką, podwójna wykładziną. Na obydwu ściankach są wieszaki (przymocowane do sklejki). Wisi na nich ogół sprzętu tur. biwakowego (śpiwory, kurtki, torby, mniej obciążone plecaki itd. Nie zawala to podłogi i nie zabiera miejsca. Pod sufitem sa 2 drążki- na lekką odzież, czapki, wieszaki z ubiorem, do suszenia itp
Nie wiem co tu w sumie fotografować. Ani to jakiś luksus, ani styl- po prostu zwykła adaptacja i tyle.
A pojazd to stary, poczciwy VW T4. Niezbyt zrywny, ale on ma po prostu tanio i pewnie przemieszczać się z punktu A do punktu B. I robi to wystarczająco dobrze (stara, solidna niemiecka konstrukcja i 1000km na baku), a wziąwszy pod uwagę fakt, że w Polsce jest to wyjątkowo popularne auto- czyli części i serwis to zaden kłopot, więc nic tylko połykać kilometry. Na co dzień służy mi jako samochód firmowy do transportu sprzętu, materiałów itd.
Jeden z moich znajomych- wyjątkowo rasowy podróżnik (6 razy podróże dookoła globu- różnymi środkami transportu!) 2 lata temu krewniakiem - bo VW Caddym wyruszył dookoła świata. To była dopiero podróż!
(
Wracając do mojej budy.
Daleko mu do prawdziwego campera- nie ma umywalki, kibelka,
lodówki, kuchenki, ale to wszystko przecież nie problem- zamiast dużych i nieporęcznych sprzętów są lodówki turystyczne, jest miednica itd.
Starzy wyjadacze kampingowi zresztą doskonale wiedzą jak sobie radzić- takie sprawy nie stanowią problemu.
Mam jeszcze rozkładaną kanapę, którą można wrzucić, ale szkoda mi dokładać obciążenia, bo materacyk jest o wiele lżejszy i szybko przestawny. W szybach tylnich (bo bocznych w tyle na szczęście nie mam) - firanki podklejone na brzegach- ochrona przed wścibskimi.
Reszta to zwyczajne graty- składane krzesełka, mały kosz na śmieci i coś tam jeszcze. W sumie mozna tego nieźle naładować (spory ponton dmuchany plus całość gratów) i jeszcze dach do dyspozycji (bagażnika czy boxa nie stosuję, ale to można zmienić).
Dziękuję za podpowiedzi i mam nadzieję, że moje też się komuś przydadzą.