DJ PabloX miksuje plaże Pagu, Rab, Senj, Zadar... Cro 2013

tony montana napisał(a):To co pokazałeś na Pagu to Girenica?

To Girenica... I fakt, doopy nie urywa. Cztery dni temu pojechaliśmy na nią...po czym zawrocilismy . Absolutnie nic ciekawego.

A jak w te upały wytrzymujesz w Mandre bez wody (no, poza tą morską)?

W radio od wczoraj mówią o dużej awarii wodociągów w gminie Kolan.

PabloX napisał(a):A jak w te upały wytrzymujesz w Mandre bez wody (no, poza tą morską)?

W radio od wczoraj mówią o dużej awarii wodociągów w gminie Kolan.

Wody zabrakło 06.08 pod wieczór. Całe Mandre jej nie miało. Woda pojawiła się dopiero 08/08, jednakże nie wszędzie. Nawet jak była, to ciśnienie było tragiczne. W naszym apartamencie, który był na pierwszym piętrze jako tako leciała...w apartamentach wyższych nie było jej w ogóle.Można było się zaopatrzyć w słodką wodę w beczkowozach, które było rozstawione po Mandre. Właściciele apartmanów śmigali po wodę do Jadranu, coby można było skorzystać z toalety.

Nie wiem, jak jest teraz, bo 08/08 w samo południe wybywaliśmy z Mandre. Siedzimy już w innym miejscu od wczoraj:).

I pomyśleć, że Mandre zrobiło na nas średnie wrażenie nawet, kiedy była woda...

Po Girenicy jedziemy do Tovarnele, żeby obejrzeć słynny zachód Słońca.

Poszliśmy na sam koniec miejscowości, nasyciliśmy się niesamowitym spokojem - tam w środku sezonu jest cisza i wszędzie ogłoszenia o wolnych pokojach.

Widok na jedną stronę zatoki...



...na drugą...



...i jeszcze gdzieś pośrodku - to chyba już całe Tovarnele


Idziemy do konoby, z której zapowiada się najlepszy widok na zachód Słońca - to knajpa z tym znakiem drogowym(w pizzerii po drugiej stronie zatoki jest podobny, ale trochę inny):


W knajpie mały zonk - dostajemy 3 egzemplarze karty dań, ale wszystkie 3 są wyłącznie po niemiecku. Hmmmmmmmmmmmmmmmm, trochę mnie to zaskoczyło, do tej pory z czymś takim się w Chorwacji nie spotkałem. Normalnie strzeliłbym focha i stamtąd sobie poszedł, ale widok na zachodzące Słońce jest naprawdę ładny, dzieci już się nachodziły po Tovarnele i wszyscy jesteśmy głodni. Tylko przy składaniu zamówienia z przekąsem komentuję po chorwacku, że nie rozumiem karty dań, bo nie znam niemieckiego (żona zna, ale mniejsza z tym) i że mogliby mieć też kartę po angielsku i NAWET chorwacku, ale zamawiamy i później jest ok - jedzenie pyszne, porcje nie do przejedzenia, a obsługa miła i uśmiechnięta.

Mnie taka niemiecka karta spotkała w Cro po raz pierwszy, ale chyba nie jest to do końca odosobniony przypadek, skoro niektórzy Chorwaci mają bekę z takiego włażenia przez ich rodaków Niemcom w d...

Hladno Pivo - Zimmer frei

Co tam jednak niemiecka karta dań (ale ich smak na szczęście chorwacki) zachód Słońca był naprawdę ładny

PabloX napisał(a):I pomyśleć, że Mandre zrobiło na nas średnie wrażenie nawet, kiedy była woda...

No to witaj w klubie. Nas Mandre też nie urzekło. Lun dopiero we wtorek, więc obadamy.

MRK napisał(a):[... Lun dopiero we wtorek, więc obadamy.

Możesz po drodze obadać jak sytuacja na kempie Drazica w Borovici czy nie jest zapchany please, please To tylko ok. 300 m w lewo od drogi głównej.

DJ Pablox sorry za śmiecenie

gusia-s napisał(a):

MRK napisał(a):[... Lun dopiero we wtorek, więc obadamy.

Możesz po drodze obadać jak sytuacja na kempie Drazica w Borovici czy nie jest zapchany please, please To tylko ok. 300 m w lewo od drogi głównej.

DJ Pablox sorry za śmiecenie

Oki. Obadamy i dam znać. Wtorek wieczorem lub środa rano:-).

MRK napisał(a):Oki. Obadamy i dam znać. Wtorek wieczorem lub środa rano:-).

Czekam więc cierpliwie, planujemy ruszyć w nocy z środy na czwartek.

Jeszcze raz przepraszam DJ PabloX za załatwianie prywatnych interesów więcej się to nie powtórzy a swoją drogą, miksuj że DJ co nieco chciałabym podpatrzeć jeszcze przed wyjazdem

gusia-s napisał(a): Jeszcze raz przepraszam DJ PabloX za załatwianie prywatnych interesów więcej się to nie powtórzy

Spox, może się powtarzać ile razy kto zechce. Dobrze, że Marek jest na miejscu i pytającym odpowiada.

gusia-s napisał(a): a swoją drogą, miksuj że DJ co nieco chciałabym podpatrzeć jeszcze przed wyjazdem

Miksuję powoli, jak mam chwilę czasu. Teraz zresztą może być wolniej, z powodu wyjazdów jeszcze pod koniec wakacji. Cierpliwości, pls

Suduaya - Patience

Odwiedzamy miasto Pag, które jest po prostu kurortem jakich wiele, skomercjalizowanym trochę ponad normę. Dzięki zabytkom i solinom do przyjęcia, ale bez ochów i achów.

Koronki są wszędzie, razem z nimi lody i różne wyroby rodem z Chin. Uliczkek, w których to króluje komercha nie chce mi się fotografować, mały wyjątek zrobiłem dla takiego oto sklepu z koronkami... bo tu już komercha osiągnęła jakąś nową jakość i na powrót stała się... folklorem?




W tle statek wycieczkowy "Festini" - to ten, który otaczają uwielbieniem bywalcy Beretnicy


Jeszcze parę mniej komercyjnych pejzaży miejskich

Na koniec wizyty Pagu - Muzeum Soli. Przyjemne miejsce, w którym można obejrzeć film o produkcji soli i obejrzeć różne ustrojstwa związane z warzeniem soli. W chłodnym wnętrzu ożywają dzieci uprażone na upale i bawią się na całego, bo ekspozycja muzealna niewielka, ale ciekawa.

PabloX napisał(a):Odwiedzamy miasto Pag......ale bez ochów i achów.

Mnie w ogóle miasta w Cro już raczej nie zachwycają. Jestem nieczuły na piękno starej architektury. Co innego przyroda. A Pag...kolejne miasto do obejrzenia. Żona ma ciut inaczej. Ją miasta kręcą .


ps... inaczej...Nowy Jork, Ottawa mi się podobały...więc chyba problem jest w tym, że już większość miast w Cro widziałem i każde jednak jest podobne:)...i chyba szukam jakichś bardziej nowoczesnych miejsc...albo może powinienem zmienić cel wyjazdów przez najbliższe lata z Cro na inny kraj:).

MRK napisał(a):

PabloX napisał(a):Odwiedzamy miasto Pag......ale bez ochów i achów.

Mnie w ogóle miasta w Cro już raczej nie zachwycają. Jestem nieczuły na piękno starej architektury. Co innego przyroda. A Pag...kolejne miasto do obejrzenia. Żona ma ciut inaczej. Ją miasta kręcą .

ps... inaczej...Nowy Jork, Ottawa mi się podobały...więc chyba problem jest w tym, że już większość miast w Cro widziałem i każde jednak jest podobne:)...i chyba szukam jakichś bardziej nowoczesnych miejsc...albo może powinienem zmienić cel wyjazdów przez najbliższe lata z Cro na inny kraj:).

Mnie nowoczesne miasta w ogóle nie ruszają, a te stare - wybiórczo. Z tegorocznych wakacji, np. zachwyciło mnie miasto Rab. I to na tyle, że wyspa Rab trafiła na listę potencjalnych miejsc najbliższych wakacji.

Jeżeli Cro za rok, to myślimy też m.in. o Slawonii i Medimorju. Ale zobaczymy, póki co obowiązuje kompromis, że w 2014 r. coś innego niż Cro.

Jeszcze o chorwackich miastach - chyba niektóre są bardziej skomercjalizowane niż inne. Ale może tylko mi się wydaje, a w istocie wszędzie jest podobnie? I tylko subiektywnie odbieram, że komercha np. w Pagu, Vodicach albo Biogradzie jest bardziej natarczywa niż w Rabie czy Trogirze.