No proszę, proszę. Ja również w piątek 13 pojechałem do Dębek na weekend z dziewczyna i psem. Może się nawet widzieliśmy Ja to ten co to prowadzał psa (że to niby Labradora biszkoptowego) z mewim piórkiem za uchem (dość charakterystyczne ). Jechałem 6 godzin z Łodzi, a wracałem 8 i pół wrrrrr. kawalkada samochodów i korek przed bramkami na końcu autostrady.
Wróciłem nad Bałtyk po 3 latach rozłąki mając jeszcze w pamięci Pobierowo na początku lipca i 8 stopni Celsiusza oraz deszcz. Od tamtej pory foch na Bałtyk i tylko Chorwacja. Ale tym razem Bałtyk mnie mile zaskoczył. Woda w morzu cieplutka (jak na Bałtyk oczywiście ) ładna pogoda (bez upałów, ale przeważnie słonecznie), super plaża (przez wzgląd na psa plażowaliśmy na plaży za kanałem - naturystycznej). Gdyby jeszcze nie te cholerne korki po drodze i męczarnia na polskich drogach, to jestem skłonny jeździć (pod warunkiem pogody) na takie krótkie weekendowe wypady. Dębki są fajne. Nie ma przesadnego lansu na deptaku, plaże moim zdaniem najładniejsze na naszym wybrzeżu (szerokie z drobnym piaseczkiem). Polecam zarówno tekstylnym jak i amatorom nagiego opalania...
pozdrawiam