
No i mi teraz smaka narobiłaś na Brač. A zamierzałam planować wakacje gdzieś bliżej, żeby 2 dni na dojazd nie tracić. Już zaczynam się gubić. Jeszcze pomyślę

pomorzanka zachodnia napisał(a):Pamiętam ten dzień gdy była bora. Na wysokości Omiša była na pewno mniej nasilona niż na Pagu. Zrobiliśmy sobie wtedy wypad na Brač, na który Wy dotarliście dzień później.![]()
No i mi teraz smaka narobiłaś na Brač. A zamierzałam planować wakacje gdzieś bliżej, żeby 2 dni na dojazd nie tracić. Już zaczynam się gubić. Jeszcze pomyślę.
zumila napisał(a):Świetna relacja!!
My w tym roku Brać - Sutivan, po raz pierwszy a potem Pag po raz trzeci
Napisz coś jeszcze!
Pozdrawiam
kai_30 napisał(a):...
Ach, widzisz, jakoś mnie życie międzyurlopowe przytłacza i wiecznie czasu brak...
kai_30 napisał(a):Po Pagu i Braču był jeszcze Cres i Losinj, a już za chwileczkę, już za momencik będzie Pisak (pierwszy raz na lądzie! co to będzie, co to będzie!).
kai_30 napisał(a):A relacja leży i kwiczy, no.
kai_30 napisał(a):Do Sutivanu został mi ogromny sentyment, i jak nie lubię wracać w te same miejsca, tak tam bym wrociła. Może źle to określiłam, nie to że nie lubię, ale jest tyle nowych, które chcę zobaczyć, że trochę szkoda mi jechać drugi raz w to samo miejsce, skoro za rogiem czeka coś nieodkrytego jeszcze.
Powrót do Nasze relacje z podróży