napisał(a) malagosa » 29.07.2010 15:12
Formalnie rzecz biorąc, można powiedzieć że:
1 DDW
(po czym następuje radosny obrazek)
a ja "w lesie". Pakowanie nie dotkniete nawet jeszcze, ciastka na drogę w trakcie zjadania, pranie się pierze, a o prasowaniu nawet nie chce myśleć...
Cóż, cro-urlop, nie martwcie sie tak tymi dwucyfrowymi DDW,
na każdego w końcu przyjdzie pora... na kogo jeszcze nie przyszła...
i dopiero wtedy bedzie prawdziwy płacz i ...