napisał(a) Kiepura » 13.08.2013 11:52
Bocian napisał(a):Kiepura napisał(a):Tylko nawini sądzą, że to gest gościnności.
Osobiście wolę więc być naiwnym i wierzyć, że to gest gościnności. Jest jasne, ze ludzie do których jeździmy na wakacje na tym zarabiają , to ich praca. Nie muszą nic dawać od siebie oprócz tego co jest w ofercie czyli apartmanów za taką czy inna cenę. Dają jednak, wino, rakiję, inne specjały, częstują obiadem. I tak zarobią ale jakby nie patrzeć mniej o koszty tych poczęstunków. Dla mnie to więc gest gościnności.
Kwestia standardu. Tak jak w hotelu są ręczniki tak w apartamencie w Chorwacji czy Grecji jest powitalna butelka wina.
Cała reszta to juz kwestia indywidualna. Nie pisze o apartamentach do których jedziesz piąty raz z rzedu, bo wiadomo, że to rządzi sie innymi prawami.
Jak butelka czeka w lodówce a potem w trakcie pobytu jest miło czyli Dzień dobry itd, to wiadomo, ze mam to w cenie.
Jak butelka jest w lodówce a następnego dnia przychodzi gospodarz z następną butelką pogadać o starych polakach/chorwatach to jest dla mnie już gościnność.
Jak zaczyna przychodzić codziennie wieczór to znaczy, że z żoną nie może wytrzymać