arturac napisał(a):serio pisałem, że ładne, te poniżej zdjęcia z kajakiem, co jedno to fajniejsze!
BeJur napisał(a):Stasiek18 napisał(a):Jak to "krzywe"
TAKIE mają właśnie być
Wszędzie są proste,wiec dla odmiany aby się wyróżnić u mnie będą "krzywe"
narażasz się
tony montana napisał(a):Właśnie
WSZĘDZIE są proste
Stasiek - a ten trzeci i czwarty samochód JUŻ dojechał?
BeJur napisał(a):tony montana napisał(a):Właśnie
WSZĘDZIE są proste
Stasiek - a ten trzeci i czwarty samochód JUŻ dojechał?
proste ale pochylone
co do samochodó to ja Ci to prosto wytłumaczę
trzeci i czwarty samochód
czwarty samochód jechał jako pierwszy
trzeci jako drugi
pierwszy i drugi jako trzeci i czwarty
czasami nastepowala zamiana
ale najczęsciej ten trzeci czyli drugi jechał jako pierwszy
a i zdarzyło się, że czwarty - czyli pierwszy jechał jako czwarty, za drugim czyli dotychczasowym czwartym
rozumiesz juz????
to bardzo proste
tony montana napisał(a):ale jakoś DOJECHALIŚCIE?
anakin napisał(a):tony montana napisał(a):ale jakoś DOJECHALIŚCIE?
I nawet wróciliśmy.
Z tym, że jak wracaliśmy to ten samochód ,który jechał pierwszy przed Lucko był drugi.
Drugi był pierwszym, a ten trzeci i czwarty jechały z tyłu.
Potem trochę się zmieniło, bo ten czwarty chciał być pierwszym.
Więc pierwszy stał się automatycznie drugim, a drugi trzecim.
Za bramkami ten pierwszy był ciągle pierwszym, ale my tego nie widzieliśmy bo pojechał na Słowenię.
Drugi więc jechał pierwszy, a za nim ten czwarty, który teraz był trzecim.
Ten pierwszy (który przed Lucko był drugim) czekał na stacji na resztę.
I ten drugi wjechał tam pierwszy, a zaraz za nim ten trzeci.
Był on jednak w rzeczywistości drugi, bo ten pierwszy przecież stał na parkingu.
Ale gdzieś na Węgrzech ten który za bramkami był pierwszy dojechał jako czwarty.
I już jako czwarty jechał do samego końca.
Przed nim oczywiście jechał pierwszy, drugi i trzeci.
Z tym, że pierwszy czasem był drugi, a drugi pierwszy.
Trzeci był zawsze trzeci.
Teraz chyba wszystko jasne?
Powrót do Nasze relacje z podróży