napisał(a) Adam Sz. » 23.02.2011 17:52
O, jak miło popatrzeć
I deszcz nie pada ...
Pod koniec lipca też roku 2009, wracając znad polskiego morza, zrobiliśmy takie małe kółko do duńskiego Legolandu. Był to "ostatni" dzwonek dla naszych dzieciaków, aby było to dla nich atrakcją. I było ...
Jednak wszystkim najbardziej w pamięci utkwił ... deszcz. I stosunek Duńczyków do tego deszczu. Otóż od rana, po dojechaniu na parking, zaczęło padać. I padało do godzin popołudniowych. Większość czasu lało potężnie, a czas bez jakichkolwiek opadów nie był dłuższy niż 1 godzina.
Deszcz przestał padać jak wyjechaliśmy z Billund
.
Najlepsi jednak byli Duńczycy. Myślę, że w Polsce przy takiej pogodzie wszyscy pokłóciliby się totalnie. A tam nic ... W kurtkach przeciwdeszczowych, pelerynach lub bez nich, w strugach deszczu, z uśmiechem, bez kompleksów i stresu. Niesamowite przeżycie.