Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Split)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
banankochan
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 510
Dołączył(a): 14.02.2012
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) banankochan » 04.08.2014 10:52

Czekam na tę powrotną tragedie :)
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5153
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 04.08.2014 13:02

Slavko1974 napisał(a):Dodatkowym atutem jest możliwość kąpieli przy wodospadzie. Dlatego polecam zwiedzić.


Witam, fajna relacja.
Niestety ponoć od tego roku nie można już kąpać się przy wodospadach Krka. Mówił mi o tym przewodnik w czerwcu br. i bardzo mnie tym zmartwił, bo jeszcze tam nie byłam, a możliwość kąpieli była tym, co ciągnęło jak magnes w te rejony.
annette88
Podróżnik
Posty: 15
Dołączył(a): 25.08.2013
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) annette88 » 10.08.2014 16:45

Byliśmy w Krka w zeszłym roku i miałam okazję skorzystać z kąpieli w wodospadzie. Drugi raz bym już nie wchodziła.. Człowiek na człowieku, w wodzie pełno śliskich głazów, można łatwo sobie krzywdę zrobić.
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 946
Dołączył(a): 04.06.2013
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 10.08.2014 22:17

Dziś ostatni mój wieczór w Rogoznicy. Szkoda wyjeżdżać... Co do zakazu kąpieli pod wodospadami Krka to plotka! Dwa dni temu korzystałem z kąpieli.
Slavko1974
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 877
Dołączył(a): 17.12.2010
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) Slavko1974 » 11.08.2014 21:08

banankochan napisał(a):Czekam na tę powrotną tragedie :)


Pojawi się jutro rano!
Slavko1974
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 877
Dołączył(a): 17.12.2010
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) Slavko1974 » 12.08.2014 21:21

Kończąc moją relację.
Jak wczesniej pisałem wodospady Krka zwiedziliśmy już w drodze powrotnej do kraju.
Data naszego wyjazdu z Chorwacji już zapowiadała armaggedon - 31.08. Ostatni dzień wakacji i na dodatek sobota hehe. Ze Skradin wyjechaliśmy około 13.30. Do granicy w Macelj zostało niecałe 400 km.
Łudziłem się, że tych, którzy powroty zostawili na ostatnią chwilę nie będzie zbyt wielu, i że w krajach ościennych wakacje trwają dłużej. Niestety myliłem się.
Na początku podróż była płynna, ale od miejsca w ktorym A1 lączy się z A6 biegnącą z Istrii natężenie ruchu diamteralnie wzrosło. Już od tego miejsca był taki ruch, że prędkość spadła do ok 70 - 80 km/h. Po prostu nie dało się szybciej, taki był ruch, samochod za samochodem. W miarę zbliżania się do węzła Lucko było coraz wolniej aż kilka kilometrów przed węzłem utknęliśmy w korku. Co prawda byla możliwość ominięcia go, bo już kilka kilometrów przed węzłem są osobne pasy dla tych płacących kartą ale ja się tak panicznie boję placić kartą za granicą, że wolałem stać w korku, jak 99 % innych kierowców. Wiem, wiem, głupi jestem, ale jakoś nie mam zaufania do takich transakcji, tym bardziej, że różne opowieści chodzą, jak to na bramkach oszukują płacących plastikiem.
Na przejechanie Lucko straciliśmy ok 30-40 minut. Za węzłem krotki postój na tankowanie i toaletę. Na parkingu tłok! I ogromny syf! Muszę napisać to słowo bo takich gór śmieci jeszcze nie widziałem, może poza Egiptem. Mieliśmy pecha bo na tym parkingu był chyba jakiś punkt zbiorczy Romów, bo było ich tam chyba z kilka tysięcy. A jakie auta!
No ale jedziemy dalej. Już niestety w dosyć dużym tłoku, aczkolwiek trochę mniejszym niż wcześniej, stówką można jechać.
I tak dojechaliśmy do sv. Kriz. Było jeszcze jasno, więc mogła być gdzieś 19 godzina, może trochę poźniej. Stanęliśmy dokladnie na wprost centrum handlowego. I tutaj popełniłem drugi bląd. Moglem skręcić na starą jedynkę albo nawet na drogę na Varazdin. Male dziecko na pokładzie, bałem się trochę kluczyć po zupełnie nieznanych terenach, poza tym miałem nadzieję, że jakoś to pójdzie. Niestety - 100 metrów jazdy, kilka minut stania i tak cały czas. Jakoś dowloklem się do węzła Krapina i tam skręciłem na starą jedynkę. Dojechaliśmy do miejscowości Krapina i zdziwienie! Droga zablokowana przez policję! Nie będę tu przytaczał słów jakimi traktowani byli policjanci, dodam, że najgłośniejszym językiem był polski. No więc zawrót i powrot na autostradę. Witamy ponownie w korku! Potem od innych dowiedzialem się, że droga na Varazdin i inne boczne też były obstawione przez policję, chyba po to, żeby stłoczyć wszystkich na autostradzie. Ciekawe podejście - zamiast probować rozładować korki poprzez puszczanie przynajmniej części ruchu bocznymi drogami, to tuaj zrobiono odwrotnie.
Jakby tego było mało, zamknięto tunel i samochody były puszczane pojedynczo. Był taki okres, że przez ponad godzinę nie ruszyliśmy ani o metr. Można było z czystym sercem zamknąc auto i gdyby nie noc to człowiek by poszedł na spacer do Krapiny. Tylko że już była noc! Komuś puściły w końcu nerwy i nacisnał na klakson. I się zaczeło! Pierwszy raz w życiu słyszałem tyle klaskonów na raz! Setki, może tysiące! W każdym razie mieszkańcy okolicznych wiosek mieli nieprzespaną noc. Trwalo to dobre kilkanaście minut, zanim się uciszyło, ale potem co jakiś czas akcja klaksonowa byla powtarzana. Kiedy juz zatraciłem się w rzeczywistości i w końcu dowlokłem się do bramek to zastałem pustki i dlubiącą w nosach z nudów obsługę. No bo jak tu pracować, skoro przez tunel ruch reguluje policja, auta przejeżdżały z częstotliwością co kilkanaście sekund. Jak się na bramkach wyjazdowych ustawiły dwa, trzy auta jedno za drugim to byl sukces. Zrobiliśmy krótki postój (wymiana waluty). Nie pamiętam już, która była to godzina, na pewno między północą a 1.00 w nocy a może i między 1.00 a 2.00. Masakra jakaś, pamiętam, że ktoś mi wyliczył, że od Skradin do granicy zeszło nam 9 godzin.
Dalsza podróż już bez większych rewelacji, poza tym, że Polska przywitała nas ogromną ulewą, co tylko wzmocniło nasze przygnębienie. Szaro, ponuro i w ogóle do d...
W tym roku niestety Chorwację zwiedzam z relacji innych forumowiczów, bo na dniach moja rodzina się powiększy :D ale Chorwacja 2015 już w planach hehe, najprawdopodobniej Istria - powrót do korzeni bo od tego rejonu zaczęliśmy naszą przygodę z Chorwacją w 2007 roku.
Pozdrawiam :papa:
Tomaszek1
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 7
Dołączył(a): 07.09.2014
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tomaszek1 » 18.09.2014 20:20

Super relacja!!! 23.08.2014 r. wracając z rodzinką z Istrii( Rovinj ), przeżyliśmy to samo. Granica chorwacko - słoweńska - dwudziestokilometrowy korek, w Austrii na autostradzie osiągaliśmy zawrotną prędkość do 60 km na godzinę( bywało 20 km /h ). Masakra.Już zdążyliśmy o tym zapomnieć. W 2015r. ruszamy ponownie. Tym razem - Dalmacja.
amatus1
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2903
Dołączył(a): 25.11.2014
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) amatus1 » 10.01.2015 22:16

slavko swietne opisy, dzieki Tobie wiemy, ze pierwsza wizyta na Cro bedzie do Rogoznicy:)
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012
Re: Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Sp

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 18.01.2015 17:10

Slavko1974 napisał(a): W miarę zbliżania się do węzła Lucko było coraz wolniej aż kilka kilometrów przed węzłem utknęliśmy w korku. Co prawda byla możliwość ominięcia go, bo już kilka kilometrów przed węzłem są osobne pasy dla tych płacących kartą ale ja się tak panicznie boję placić kartą za granicą, że wolałem stać w korku, jak 99 % innych kierowców. Wiem, wiem, głupi jestem, ale jakoś nie mam zaufania do takich transakcji, tym bardziej, że różne opowieści chodzą, jak to na bramkach oszukują płacących plastikiem.

Wiesz, mój mąż też ma takie obawy co do płacenia kartą, więc od jakiegoś czasu mamy na wyjazdach osobną kartę przedpłaconą (chyba z ING) z kwotą, jaką mniej więcej przewidujemy na opłaty za autostrady. W ten sposób nie ryzykujemy za dużo jeśli chodzi o finanse na koncie, a unikamy kolejek do kas z płatnością gotówką.

A Rogoźnicę bardzo miło wspominam z pierwszego wyjazdu do Chorwacji w 2006 :) - chociaż od tamtej pory już trochę się zmieniła... Trogir za każdym razem robi na mnie duże wrażenie - bardzo lubię tę starówkę i błąkanie się wąskimi uliczkami...
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Split) - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone