Dalmacja północna 2013 (Rogoznica, Primosten, Trogir, Split)

Split - pałac Dioklecjana.
Multum turystów - ciężko cokolwiek w spokoju zobaczyć. Trafiliśmy nawet na jakąś inscenizację z cesarzem. Niech Was nie zmyli pogoda. Niby zachmurzone a było jakieś 35 stopni niemal bez wiatru, normalnie tragedia, nawet na otwartej przestrzeni nie było wiele lepiej.

Trochę widoczków z wieży

Niestety, ten ludzki potok nie dawał możliwości zrobienia bardziej efektownych fotek.

Parę luźnych fotek - w dalszym ciągu Split.

Po wyczerpującej wycieczce powrót do Rogoznicy i jeszcze wystarczyło czasu na to, co lubię najbardziej
Co prawda troszkę się morze wzburzyło, ale mnie to nie przeszkadzało , za to woda jeszcze cieplejsza niż zwykle







W następnym odcinku Trogir.

Zgodnie z zapowiedzią - Trogir.
Do Trogiru przyjechaliśmy parę minut po 9ej i trafiliśmy na potworne korki generowane przez samochody kierujące się na Ciovo. Być może to po prostu taki poranny szczyt, a być może po prostu mieliśmy pecha. W każdym razie jakieś poł godziny zeszło na znalezieniu wolnego miejsca na parkingu. Ale w końcu udało się i to tuż przy bazarze.


















Dalsza cześć Trogiru wkrótce

Kolejna porcja fotek z Trogiru.










Na dzisiaj to wszystko, do zobaczenia jutro

czekamy na więcej

Jeszcze kilka fotek z Trogiru





Ostatnie zakupy na targu



I żegnamy Trogir. Przyznam się, że na targu sporo zawartości portfela uszczupliłem - przepyszne arbuzy, orzechów kilka rodzajów, oliwki, do tego sporo innych owoców. Ale za to wszystko w jednym miejscu i sporo czasu zaoszczędzone. Popularne u nich owoce ( kiwi, limonki, orzechy itp.) najlepiej kupować nie u dużych handlarzy, tylko u pojedynczych tubylców, którzy handlują tym co zerwą u siebie w ogrodzie, jeszcze po odpowiednim targowaniu się można uzyskać naprawdę przystępne ceny.

Jeszcze kilka fotek z plaży w Rogoznicy - konkretnie rejon Lozica. Więcej nie trzeba, żeby nie zanudzać . W naszej opinii najbardziej malownicze plaże w Rogoznicy. Mimo, że byliśmy tam z niespełna 3 letnim dzieckiem, to na tej głównej plaży - Sepurine nie byliśmy ani razu. Nasze dziecko świetnie się bawiło na tych skałkach, na dodatek znaleźliśmy super miejscówkę, gdzie w jednym miejscu można było albo zejść do wody drabinką, albo zeskoczyć z nabrzeża betonowego do wody, albo zejść po prostu po żwirowej plaży. Na dodatek - wskutek działalności człowieka i natury potworzyły się takie zamknięte baseny z wodą o głębokości 20 - 50 cm, do których można było wstawić dziecko, rozłożyć się obok i podziwiać widoki. Poza tym nasza dziunia szybko znalazła tam koleżanki, więc najchętniej tam chodziliśmy na plażowanie.
Dosyć malownicza jest również plaża Zecevarska ale bardzo zatłoczona i woda chłodniejsza niż na otwartych plażach.
Dla miłośników pływania z maską i rurką - jak przyjrzycie się fotografii nr 3 w centrum zakotwiczone są dwie motoróweczki - biała i niebieska. Od tego miejsca płynąc wzdłuż brzegu w głąb fotografii są najpiękniejsze widoki podwodne - zaułki, zakamarki, korytarze zatoczki itp., tam można spotkać mnóstwo pięknych ryb, ośmiornice a nawet udało mi się zobaczyć małą murenę. Z tej okolicy też wyłowiłem najpiękniejsze okazy muszli, chociaż w porównaniu do Breli czy Medulina ten rejon Chorwacji jest ubogi w muszle. Ale o tym później.

Pisz i wklejaj zdjęcia dalej!
Za 2 tygodnie sprawdzę je na żywo.
Mam pytanie: Gdzie w Splicie parkowałeś samochodem?
Jechaliście może nad wodospady KRKA lub do innych miejscowości? Jak z zakupami domowych oliw, win czy rakiji?
Mam nadzieję, że nie za dużo tych pytań...
Pozdrawiam!

Masz wątpliwości to pytaj
Odp. 1: W Splicie parkowałem na ul. Katalinicev Prilaz. To jednokierunkowa ulica przy stacji kolejowej. Co prawda nam się poszczęściło, bo trafiliśmy od razu na jedno wolne miejsce ale byliśmy dwoma samochodami i znajomi już mieli mniej szczęścia. Szukanie miejsca zajęło im około 20 minut i kilkaset metrów dalej. To i tak uważam za dobry wynik, bo Split był totalnie zakorkowany. Chyba wszystkie parkingi w centrum były obstawione przez policjantów, którzy kierowali na obrzeża miasta. My akurat byliśmy w niedzielę, więc parkowanie płatne nie obowiązywało. ale za to poruszanie się po Splicie samochodem jest bezsensowne w dzień wolny. Jeżeli chcesz zwiedzać Split w dzień wolny, to zdecydowanie polecam zacząć zwiedzanie już wcześnie rano i przede wszystkim pieszo.
Odp. 2 Byliśmy na Krka - opis i fotki wrzucę niebawem
Odp. 3 Odkąd Chorwacja weszła do UE, to zdecydowanie drożej, a wybór skromny. Oczywiście mówię o tych domowych a nie tych wystawianych na bazarach. Ja się obkupiłem właśnie podczas zwiedzania wodospadów Krka, o tym też napiszę.

Jeszcze garść luźnych fotek - niestety smutnych bo to był nasz ostatni dzień w Rogoznicy. Wieczorny spacer.

Piękniejsza część mojej rodzinki



Jeszcze raz kościółek, o którym pisałem wcześniej - widać kilka płyt nagrobnych.



Ostatnie ujęcia mariny






Wieczorne ujęcia na plażę Zecevarska




Ostatni rzut oka na smakołyki Adriatyku






I na koniec



W następnym odcinku kilka fotek z efektami moich połowów a potem już wodospady Krka.

Bardzo tu u Ciebie przyjemnie
Zostaję na pozostałą część podróży

To czekamy na Krka... Najbardziej mnie interesuje, w jaki dzień tygodnia byliście i o jakiej porze. I oczywiście skąd start zwiedzania...
Patrząc na Twoją relację, czuję, że nie będę narzekać na nudę w Rogoznicy i okolicach