napisał(a) dangol » 26.10.2009 18:32
Do miasteczka
Lastovo jest ciut ponad 2 kilometry. Lekko pod górkę, ale nie jest to męczące. Na dodatek asfaltem, więc sandałki zupełnie wystarczą
. Co prawda gdzieś tam w kajucie mamy awaryjne adidasy, ale tegoroczna pogoda im nie sprzyja
, wrócą do domu nierozpakowane
.
Idzie się świetnie, czas (jakieś 30 - max 40 minut) mija błyskawicznie, bo przez większość drogi widoki takie, że dech zapiera.
Charakterystycznym punktem jest wieża stacji meteo na wzgórzu ponad Lastovem oraz położona u jego stóp zatoczka
sv. Mihovil z niziutkim łopacistym cypelkiem ze starą olejarnią. Po jego wewnętrznej stronie można przycumować jacht i podejść do Lastova. Dużo stamtąd bliżej, niż mamy z Zaklopaticy, ale Mihajlo specjalnej osłony od wiatrów nie zapewnia, więc postój nocą byłby nieco
ryzykowny. Zresztą, tak mało spacerujemy w czasie rejsu, że od czasu do czasu wręcz trzeba!
Połączenie naszej drogi z szosą z Ubli (około 10 km do przystani promu) jest sygnałem, że wkrótce znajdziemy się w miasteczku
.
Ostatnio edytowano 18.02.2020 22:46 przez
dangol, łącznie edytowano 2 razy