Dalmacja: jachtem (2007,2008, 2009)

Życzę realizacji tegorocznych wrześniowych planów
Skorzystamy na tym i my, bo na pewno będzie fajna relacja
Powodzenia

Też trzymam kciuki za tegoroczną wyprawę i dziękuję za poprzednie relacje były świetne, ja nie umiem tak ładnie pisać. A w tym roku to tylko popodglądam jak inni się bawią w cro. Pozdrawiam.

No i mnie wreszcie udało sie dopłynąć
Dziękuję Danusiu za mile spędzony czas - szczególnie ten, kiedy na dworze buro, ponuro, a czasami nawet biało, a u Ciebie wakacyjny błogostan (no może czasami trochę przechylony )

pozdrawiam

Magda

Dziękuję

I ja przyłączam się do podziękowań , właśnie wracam do Twojej relacji z pierwszego rejsu , bo traf chciał że w tym roku mam Chorwację w podwójnej dawce ; w czerwcu na jachcie , w sierpniu na lądzie .
Płynę tylko na tydzień po południowej Dalmacji i chłonę Twoje opowieści z tych rejonów
Swoją droga cała oprawa Twojej relacji , mapki , wiadomości , hmmm trzeba docenić taka pracę
Ale też właśnie dzięki takiemu uszczegółowieniu jest ona bardzo pomocna ...

I ja już dobiłam do końca. Piękna relacja, pięknie napisana

dangol napisał(a):Też żałuję, bo przez tych kilka miesięcy pisania relacji przedłużałam rejs, jak tylko mogłam

Żeby umiejętnie przedłużać pisanie, trzeba umieć to robić. Trzeba umieć zachęcić innych do czytania i towarzystwa. To dobrze, że do września już niedaleko, znowu będziemy mogli z Tobą popływać Chorwacja widziana od strony morza, dla wielu z nas jest niedostępna. Dzięki Twojej relacji możemy poznać ją bliżej.

armar napisał(a): traf chciał że w tym roku mam Chorwację w podwójnej dawce ; w czerwcu na jachcie , w sierpniu na lądzie

Szczęściarz

armar napisał(a): właśnie dzięki takiemu uszczegółowieniu jest ona bardzo pomocna

Cieszę się , że relacja może się przydać , bo przecież taki jest główny cel jej pisania.
Mam też cichą nadzieję, że i Ty po powrocie z czerwcowego pływania wrzucisz coś na croplę, a wówczas to ja będę mogła skorzystać z Twoich doświadczeń. Przede mną we wrześniu kolejne przygody na wodzie, właśnie na południu Dalmacji . Żeby to południe było osiągalne, nawet gdyby wiatry nie były tak sprzyjające jak na ostatnim rejsie, tym razem startujemy z Kašteli.

Mdziumka napisał(a): Chorwacja widziana od strony morza, dla wielu z nas jest niedostępna. Dzięki Twojej relacji możemy poznać ją bliżej

Każdy z nas trafia w jakieś miejsca, które ktoś inny zobaczy tylko dzięki relacjom. Czasem uda się samemu odkryć to, co wydawało się niedostępne... Ale nawet jeśli nie, to po zapoznaniu się dawką wspomnień zamieszczonych przez innych, duchem my też tam będziemy .

kasia34 napisał(a): A w tym roku to tylko popodglądam jak inni się bawią w cro

Na szczęście chorwackich wspomnień na forum coraz więcej, jeśli się samemu nie może tam być, to chociaż jest jakaś namiastka. Ja przed wrześniem też będę rozkoszować się tym, co inni zaczną pokazywać z tegorocznych wypadów .

Pozdrawiam serdecznie wszystkich moich Czytelników

No ja właśnie wypływam z Kasteli trasa na Dubrownik ( zobacze to miasto w nocy - ciesze się ) i z powrotem po drodze oczywiście wyspy .
Jacht wynajmowany jest stąd -
http://www.nya.hr/en/charter.html
na jachcie typu Bavaria 50 opis jachtu tutaj
http://www.blue-sails.com/jacht?id=5
No może w takim razie ja będę mógł się odwdzięczyć jakimiś wrażeniami z pobytu tyle ze po takiej relacji jak Twoja to nie wiem czy się odważę

armar napisał(a): No może w takim razie ja będę mógł się odwdzięczyć jakimiś wrażeniami z pobytu tyle ze po takiej relacji jak Twoja to nie wiem czy się odważę

Na pewno Twoje wspomnienia będą ciekawe, a relacja musi być inna, bo to będzie Twój rejs . Musisz więc po powrocie KONIECZNIE opisać swoje wrażenia i pokazać na fotkach odwiedzone miejsca. A ja to będę chłonąć , a potem wyciągać wnioski, które z Twoich portów wciągnąć na swoją wrześniową listę
A jacht macie ogromny , my płyniemy taką samą łódką jak w ubiegłym roku, przy Waszej to jak łupinka

No musi być ciut większy bo będzie nas ze sternikiem w sumie 11 osób na jachcie .
Ok postaram się dobrze rejestrować wrażenia z rejsu i obiecuję się nimi podzielić

armar napisał(a): Ok postaram się dobrze rejestrować wrażenia z rejsu i obiecuję się nimi podzielić

Trzymam Cię za słowo

Pierwsze "przymiarki" do rejsu za nami. Zapłacona reszta za czarter łódki, uzgodniona lista zakupów, jakie zrobimy w Polsce i zabierzemy ze sobą... Można płynąć . Tyle, że to dopiero za prawie dwa tygodnie...

Łódka ma być taka sama, jak przed rokiem. Załoga również 8-osobowa, chociaż roszada w jej składzie większa, niż ostatnio.
Kapitan "ubiegłoroczny", tyle że tym razem bez Kapitanowej, która się nieco znudziła Cro i wybrała inne miejsce na rodzinne wakacje...
Klan G też ukruszony jak nigdy dotąd, wiernie trwamy tylko ja z Grześkiem . Nie będzie Gochy, gdyż rok temu zastępowała Romana, któremu w ostatniej chwili coś wypadło i nie mógł ruszyć z nami. Teraz może , zaś Gocha od początku sierpnia objeżdża Syrię, Jordanię i Turcję (być może miniemy się i spotkamy dopiero w połowie września).
Nie będzie też Leszka, gdyż był już na rejsie majowym, zorganizowanym przez kapitana specjalnie dla bydgoskiej ekipy mego szwagra. Na rejs wrześniowy już nie ma jak popłynąć, bo resztę urlopu wykorzystał w lipcu również w Chorwacji , tyle że na lądowej wyprawie "tata i małolata".
Zbynek i Mecenas będą balastować dziób równie dzielnie, jak rok temu, dodatkowo któryś z nich będzie musiał przejąć funkcję Łowcy Muringów.
Miejsca zwolnione przez Kapitanową i Lecha zajmą Jola i Mirek, dla których będzie to pierwszy rejs. Jola bywała już w Cro lądowo (a od początku mobilizowała Jędrka do zrobienia kapitańskich papierów), a dla Mirka będzie to pierwsze spotkanie z tym uroczym zakątkiem Europy.

Odliczamy zostało 11 DDW

DDW

4

5

Wyobrażam sobie jak Ci serce pika. Bo moje pika jak widzę 4 i 5 DDW. My w niecały tydzień po Tobie pognamy. Jeszcze niespakowani ale w dużym stopniu przygotowani, zakupy, mapy, ładowarki, pół pokoju o powierzchni 30m kw. zajęte . Ciekawe czy podążymy gdzieś za Tobą? Czy gdzieś się nasze szlaki skrzyżują?

Lidia K napisał(a): Wyobrażam sobie jak Ci serce pika. (...}Ciekawe czy podążymy gdzieś za Tobą? Czy gdzieś się nasze szlaki skrzyżują?

Pika i to jeszcze jak

Co do wspólnych miejsc na naszych tegorocznych szlakach... Może będą Z tego co mi się przypomina z pisaniny na cropli, w tym roku mamy szanse być jednej z wysp i Wy, i my .
Co prawda spotkanie nad Jadranem mało realne, bo my musimy wracać wtedy gdy Wy dopiero ruszacie... Chyba, że miniemy się gdzieś w trasie w sobotę po drodze - chociaż tu też szansa mała, gdyż my w dużej mierze autostradami, które Wy omijacie... Poza autostradą u nas możliwe jest sobotnie popołudnie w Varaždinie - wstępnie liczę na to, że tam właśnie zatrzymamy się w drodze powrotnej na spacer i obiadek. Tamtędy (o ile dobrze pamiętam) czasem wiodła Wasza trasa, tyle że raczej przejeżdżacie te okolice o zupełnie innej porze dnia... W każdym bądź razie w drodze powrotnej będę myślała o Was, o tym że przed Wami to, co ja właśnie tracę... Może na dłużej niż rok, gdyż od jakiegoś czasu nasza ekipa nakręca się wzajemnie na kolejny rok w Grecji . Przewodnika co prawda jeszcze nie kupiłam, ale jakiś zarys planu mi się zrobił po przeczytaniu tego i owego o greckich wypadach cromaniaków na wyspy . Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy będzie to podróż "wodna" czy "lądowa"...