napisał(a) dangol » 26.02.2009 19:44
Poranek w Sali, piątek 26.09.
Konieczność wędrówki do toalet na przeciwległy kraniec zatoki stanowi element małej wyprawy
po portowej części Sali
To, co widać na niebie, nie wróży niestety niczego dobrego
. Może to i dobrze, że dziś już zakończymy przygodę z morzem... Do Sukošanu z Sali niedaleko, jakoś wytrwamy
. A na razie trzeba jeszcze zobaczyć miasteczko w świetle dziennym, nieco
przygaszonym przez chmury.
Będąc już przy sanitariatach, koniecznie muszę dojść na pobliski cypelek z kapliczką, która wczoraj witała nas przy wejściu do portu.
To kaplica maryjna Mala Gospa , często zwana po prostu Kapelica. Miejscowi rybacy zbudowali kapliczkę na początku XX wieku, tyle że wcześniej stała tam, gdzie teraz są zabudowania przetwórni ryb. W obecnym miejscu jest od 1946 r., z tego właśnie okresu jest kopułka dachu.
W święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny odprawiana jest tu msza. O tym, że mieszkańcy troszczą się o kapliczkę przez cały rok, świadczy jej wnętrze z małym ołtarzem z figurą Niepokalanej.
Widoki spod kapliczki w stronę Kornatów - gdyby prognozy były lepsze, pewnie dziś popłynęlibyśmy chociaż trochę w ich kierunku...
A tak z cypla prezentuje się nabrzeże, przy którym stoi nasza łódka (ta w samym środku
)
Główna cześć salijskiej mariny i pobliskie klimatyczne zakamarki.
Ostatnio edytowano 16.02.2020 14:29 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz