Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dalmacja: jachtem (2007,2008, 2009)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.12.2008 14:53

To za chwilę jeszcze jeden odcinek z Susaka :D . Całość nie da kompendium wiedzy o wyspie, może ktoś się pokusi o uzupełnienia... Może to będziesz kiedyś :idea: Ty, Maslinko? Z pewnością część forumowiczów już była tam przede mną (w galerii Macieja "odkryłam" kilka fotek stamtąd 8)). Będąc na Cro-wakacjach na Losinju, na Susak łatwo dotrzeć wycieczkowym stateczkiem albo promem Jadrolinii, może więc ktoś się jeszcze zdecyduje się na krótki wypad :)?
Aniu, otwarte drzwi kościoła ucieszyły mnie w istocie :D , zwłaszcza że w czasie tegorocznej wyprawy :? nie miałam dużego farta do otwartych świątyń...
Zawodowcu, o specyfice językowej Susaka też trochę poczytałam po powrocie, w małym zboczonku :lol: nie jesteś więc osamotniony.
Ostatnio edytowano 13.02.2020 18:36 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 07.12.2008 15:05

dangol napisał(a):To za chwilę jeszcze jeden odcinek z Susaka :D .


No to fajnie, bo już chciałam sie dopytywać, czy coś z Susaka jeszcze będzie :D
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 07.12.2008 15:48

Danusiu cały czas obserwuję, Susak wygląda dość interesująco...
Czekam na dalszy ciąg :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.12.2008 16:21

Ze zwiedzania zabytków Susaka to już tyle - na więcej już nie miałam czasu. Zresztą, muszę jeszcze coś zostawić :wink: dla innych forumowiczów odkrywających piaszczystą wyspę. A może Ci, co już mają to za sobą, :idea: pokażą pozostałe miejsca, których w mojej relacji zabrakło? Bo przecież jest jeszcze cmentarz "Merine" założony pod koniec XIX (wcześniej zmarłych grzebano przy kościele św. Mikołaja), na nim kaplica Gospe žalosne i nagrobki tych, co wyemigrowali za ocean, ale chcieli, żeby ich kości (a może raczej prochy) spoczęły w rodzimej ziemi... Na tych, co cmentarzy nie lubią, czeka latarnia morska, zbudowana w 1885-7 r. przez Austriaków wzgórzu Garba. Niedaleko od latarni można też odszukać zabudowania starego wojskowego punktu obserwacyjnego z 1 poł. XX w.
Nieodwiedzone przez nas inne zatoczki też czekają :!:

W folderach reklamowych często pojawia się informacja o stroju ludowym, jaki noszą tutejsze dziewczyny. Żeby jednak zobaczyć to w realu, trzeba na wyspę przybyć wtedy, kiedy odbywają się tu jakieś uroczystości. Raczej niech nikt nie liczy na to :lol: , że w zwykły dzień trafi na tak ubrane wyspiarki.
Bez problemu można za to trafić na jakieś miejsce, gdzie można wypić winko z lokalnej winnicy :D . Dawniej winnic na wyspie było sporo, obecnie część z nich jest w złym stanie, bo opuszczone zostały wraz z wyjazdem mieszkańców za ocean. Ci, co pozostali na wyspie, nie są w stanie pracować przy wszystkich winnych krzaczkach, dlatego wino produkuje się obecnie tylko w kilkunastu winnicach. Miałam wielką ochotę, żeby tego winka popróbować, ale ... jakoś głupio byłoby mi samej przysiąść z kieliszkiem :wink: . Na dodatek Gornje Selo było o tej porze bardzo senne... W zasadzie otwarta była tylko jedna restauracja o wdzięcznej nazwie "Barbara", ale tę okupowali Niemcy, jakoś nie miałam ochoty udawać, że jestem jedną z nich. Odpuściłam :( .

1-P9230634.JPG


2-P9230635.JPG


Próba nabycia wina "na wynos" w którejś z dobrze oznaczonych piwniczek też skończyła się fiaskiem :( - pora sjesty i nic nie było otwarte :cry:. Winiarska część mojej susackiej wyprawy :roll: nie została więc zaliczona.

Niepocieszona, rozpoczęłam odwrót. Dla odmiany, wybrałam nie główne schody, lecz zarośnięte zejście "od kuchni", prowadzące schodkami w piaszczystym wąwoziku (na wyspie dostatek podobnych, tyle że nieucywilizowanych schodami wąwozów) do Donje Selo.

3-P9230636.JPG


I tak minęła mi prawie cała godzina... Chciałam jeszcze podejść do samej przystani, ale pora wracać na łódkę, bo mogą się zaniepokoić, czemu tak długo mnie nie ma!
Jeszcze przez chwilkę przysiądę sobie na piasku miejskiej zatoczki Spiăza, popatrzę w spokoju na miasteczko i morze... I w zasadzie podoba mi tu się :) , jakoś przeżyłabym bez skalistych plaż :wink: , mogłabym tu kiedyś przypłynąć na emeryckie wakacje...

4-P9230637.JPG


5-P9230638.JPG


Ostatnie spojrzenie na górną część Susaka i już szybko jak kozica skaczę po kamykach dookoła cypla wracając w stronę jachtu.
Czekają :D , nie odpłynęli beze mnie :wink:

6-P9230642.JPG


Do piaszczystej plaży już nie podchodzę, na skałkach tuż przed nią poczekam na ponton.
Ostatnio edytowano 14.02.2020 20:18 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 07.12.2008 16:42

Daniusia napisał(a):Dla odmiany, wybrałam nie główne schody, lecz zarośnięte zejście "od kuchni"


Bo zejścia od kuchni są najfajniejsze :D :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.12.2008 17:04

Jeszcze nie odpływamy! W zatoczce jest spokojnie, zacisznie, bezwietrznie, słonecznie :D... Idealne miejsce, żeby coś przekąsić na łonie natury. Na dodatek w połowie rejsu dobrze zrobić małą inwentaryzację zapasów, chociaż w zasadzie i tak wiemy, że znów zabraliśmy za dużo :wink: :lol:. Teraz więc przymusowa pora skarmiania, zwłaszcza smalczyku, którego nie było na przed-rejsowej liście zaopatrzenia, a każdy wpadł na ten sam wspaniały pomysł i nielegalnie zabrał ze sobą słoiczek czy dwa (a Lechu nawet :roll: cały garnek) własnoręcznie przygotowanego specjału. Jest tego tyle, że przez większą część rejsu moglibyśmy żywić się wyłącznie smalcem :wink: .

1-P9230645.JPG


A kabanosy i inne kiełbachy? He he... Wyżeramy sukcesywnie, lodówka jest po drodze z kokpitu do kingstonu, to zaglądamy doń dość regularnie. Ale i tak ostatnie laseczki zejdą podczas śniadania tuż przed oddaniem jachtu! I to pomimo faktu, że dzielimy się nimi z chorwacką zwierzyną :) . To, że koty bardzo lubią nasze kiełbasy, jest już oczywiste 8) . Teraz kabanosowe menu upodobała sobie zaprzyjaźniona mewa:

2-P9230649.JPG


3-IMG_0348.JPG


A głupiutkie rybki z susackiej zatoczki też stwierdziły, że to całkiem niezły przysmak! I takim oto sposobem na dzisiejszy wieczór mamy znienacka zapewnioną małą przekąskę, co przy znikomej ilości ryb w zatoce :roll: takie pewnie nie było. Rybki dobrze biorą na kabanosa, brak wędki na pokładzie nie jest żadną przeszkodą, wystarczy mały haczyk i kawałek żyłki :D .

Pora zakończyć błogie lenistwo i ruszyć w dalszą drogę. Żegnamy Susak - czy tu jeszcze kiedyś wrócę? Może nie, może tak? Na emeryckie wakacje jest tyle fajnych miejsc, :? skąd mam teraz wiedzieć, które z nich wydadzą mi się najodpowiedniejsze, gdy już przyjdzie czas na takie wybory?

4-P9230617.JPG


5-P9230653.JPG
Ostatnio edytowano 14.02.2020 20:27 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 07.12.2008 17:07

Szkoda, że winka nie posmakowałaś :evil: i to prze sjestę.
Wiesz jakoś plaża nie bardzo mi się podobała, ale to tylko moje wrażenia po obejrzeniu zdjęć, może rzeczywistość jest inna. Pisałaś , że jakoś obyłaś się bez skalistych plaż i można tam pojechać na emeryckie wczasy.
:roll: 8) . Czyli może i mnie tam by się jednak spodobało :lol:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.12.2008 17:34

anjas napisał(a):Pisałaś , że jakoś obyłaś się bez skalistych plaż i można tam pojechać na emeryckie wczasy.

Ale tylko poza sezonem :D.
A plaża skalista dla emerytki może już będzie mało odpowiednia :arrow: wówczas ta na Susaku, chociaż :? nie porywająca, mogłaby się nadawać :idea:. Zobaczymy, czy za lat kilkanaście zmienią się moje preferencje?
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 07.12.2008 17:41

dangol napisał(a): Zobaczymy, czy za lat kilkanaście zmienią się moje preferencje?

Znając życie pewnie tak. :wink: A w Chorwacji tyle pięknych miejsc, że trudno wybrać, trzeba listę robić :wink: :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 07.12.2008 18:37

W zasadzie Dangol już prawie wszystko o Susaku napisała i załączyła sporo zdjęć, ale mnie udało się jak zwykle przy pomocy mojej POMOCNICY :lol: coś jeszcze znaleźć:

(tłumaczenie przez google może nie jest najlepsze , ale większość można zrozumieć) :lol:

1. Wyspa Susak

2. Wyspa Susak

(polecam zakładki: multimedia i fotogaleria)

Mieszkańcy wyspy i emigranci nazywają się Sansegoti

I na koniec zapraszam wszystkich do obszernej galerii zdjęć z wyspy

http://picasaweb.google.com/dino.mirkovic/

poprawiono w nazwie wyspy š na s :lol:
Ostatnio edytowano 07.12.2008 20:02 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.12.2008 19:01

Janusz, dzięki za uzupełniające linki :D . Tylko... jedna mała uwaga na temat nazwy wyspy :wink: . To NIE JEST Sušak, ale Susak, w nazwie nie ma š :!:
Literkę š znajdziemy natomiast w nazwie innej wyspy - Sušac (w której dodatkowa różnica jest w c zamiast k na końcu) w południowej Dalmacji na zachód od Lastova. Tam mnie jeszcze nie było, ale kto wie, czy kiedyś sprzyjające wiatry mnie tam nie poniosą :wink: ?
Ostatnio edytowano 13.02.2020 18:38 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 07.12.2008 19:27

dangol napisał(a):Jest tego tyle, że przez większą część rejsu moglibyśmy żywić się wyłącznie smalcem :wink: .

Był raz marynarz który
żywił się wyłącznie szmalcem
szmalec jadł do konfitury
i ciasta z zakalcem.

dangol napisał(a):A głupiutkie rybki z susackiej zatoczki też stwierdziły, że to całkiem niezły przysmak! I takim oto sposobem na dzisiejszy wieczór mamy znienacka zapewnioną małą przekąskę, co przy znikomej ilości ryb w zatoce :roll: takie pewnie nie było. Rybki dobrze biorą na kabanosa, brak wędki na pokładzie nie jest żadną przeszkodą, wystarczy mały haczyk i kawałek żyłki :D .

Jak byłem na praktyce w Danii to nam (zagranicznym studentom) zorganizowali wycieczkę kutrem na ryby. Też łowiliśmy na zwykłe żyłki z haczykami. Duński szyper powiedział że teraz podpłyniemy do szwedzkiego brzegu bo tam ryby są głupsze :lol:
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 07.12.2008 19:50

Danusiu, rzadko piszę, ale przemierzam szlaki wodne i lądowe razem z Tobą, co, muszę przyznać, jest niezwykle przyjemne.
Fantastycznie snujesz swoją opowieść. :D :D :D

zawodowiec napisał(a):Był raz marynarz który
żywił się wyłącznie szmalcem
szmalec jadł do konfitury
i ciasta z zakalcem.

Był kiedyś taki, co żywił się wyłącznie pieprzem.
Teraz ekipa Dangolki tworzy nową legendę, na której będą się wychowywać nowe pokolenia morskich wilków. :D :lol:

Pozdrav
Jola
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.12.2008 20:28

Jolanta Michno napisał(a):
zawodowiec napisał(a):Był raz marynarz który
żywił się wyłącznie szmalcem
szmalec jadł do konfitury
i ciasta z zakalcem.

Był kiedyś taki, co żywił się wyłącznie pieprzem.
Teraz ekipa Dangolki tworzy nową legendę, na której będą się wychowywać nowe pokolenia morskich wilków. :D :lol:


Koniecznie muszę tę zwrotkę dopisać do żeglarskiego śpiewnika :D. "Morskie opowieści" będą dłuższe 8) , potrzebna więc będzie jeszcze jedna buteleczka, żeby cała załoga załapała się na dodatkową kolejkę :wink:
A co do smalcu... to Kapitan przy tegorocznej liście zakupów umieścił na czerwono adnotację, żeby za rok nie zapomnieć o kontroli, czy oby nie ma smalcu za dużo :lol:. Żywienie wyłącznie smalcem na kolejnym rejsie pewnie więc odpadnie... Co będzie w zamian i jaką zwrotkę w związku z tym dopisze nam Kamil :D ?
Ostatnio edytowano 13.02.2020 18:39 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 07.12.2008 20:54

Płynie "Pollux" biało-złoty
ma w lodówce kabanosy
mają więc wyżerkę koty
oraz albatrosy.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dalmacja: jachtem (2007,2008, 2009) - strona 28
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone