wojan napisał(a):Zapowiada się ciekawie i nietypowo -bo relacji od strony morza chyba tu jeszcze nie było
Czekamy na cd.
Pozdrav.
wojan : Jeśli nie było, to pewnie dlatego, że wilki morskie umieszczają swoje wspomnienia z rejsów na stronach żeglarskich? A szkoda, po wielu z nich to na pewno cromaniacy i byłoby fajnie, żeby ich relacje pojawiały się też na tym forum.
madzia1981: Miło mi, że komuś podoba się moja relacja, zwłaszcza że pisana jest z punktu widzenia majtka okrętowego (o ile nie szczura lądowego ), a nie prawdziwego żeglarza.
realista2: Poznawanie Chorwacji od strony morza jest niewątpliwie interesującym przeżyciem. Mimo moich uprzedzeń do głębin morskich, po powrocie z rejsu trochę mi tęskno za łopotem żagli (bo były momenty, że silnik na szczęście nie był potrzebny!) i jeśli tylko będzie taka możliwość, to w przyszłym roku pewnie wybiorę ten sposób podróżowania.
Ale oglądanie Chorwacji od strony lądu nie uważam za stratę czasu! Moje dwa poprzednie wyjazdy były typowo lądowe (bo przecież przeprawa promowa z samochodem na Hvar czy Korculę to dalej wyprawa 'od strony lądu'), ale również wspominam je z sentymentem. Nie lubię tylko zalegania na plaży przez cały tydzień czy dwa - to jest oczywiście nudne. Chociaż jeśli ktoś preferuje taki sposób wypoczynku, to potrafię to uszanować.
Oprócz podziwiania przepięknych krajobrazów, równie ważne jest dla mnie poznawanie zabytków. Rejs daje możliwość połączenia obu tych fascynacji i poznania wysp i ich kultury. Można, oczywiście, dotrzeć na większość wysp promem, ale jeśli w ciągu jednych wakacji pragnie się zobaczyć więcej niż jedną wyspę, to jachtem jest chyba taniej .
Ale polecam obie formy zwiedzania, nie rezygnuję z wypraw lądowych!