Dalmacja bez Espumisanu, czyli jak uniknąć wiatrów?

Powoli zaczynam planować kolejne wakacje. Mam nadzieję, że w tym roku dam radę namówić żonę na kemping (ze względu na żywiołowość naszego malucha trochę się obawia wyjazdu pod namiot). W planach albo Lanterna z Selectcampem, albo Dalmacja i Peljesac ze swoim sprzętem. Jedyne obawy mam wobec bury. Sam się nie boję, ale nie chciałbym zrazić żony do Chorwacji. Na naszych wcześniejszych wyjazdach zawsze mieliśmy sprzyjającą pogodę.

Wyjazd 11-25 czerwca lub druga połowa lipca. Upatrzyłem sobie następujące kempingi: Basko Polje, Vrila, Prapratno, albo któryś w Loviste. Proszę o opinie dotyczące wiatrów w tych miejscach. Chodzi głównie o to, czy spotkały was tam nieprzyjemności z tym związane.

Prapatno jest dość wietrzne z racji położenia /końcówka wąwozu/, ale to wieje tam raczej jugo. Pozostałe to zależy od pogody - specjalnych uwarunkowań lokalnych tam nie widzę.

Vrila w Trpanj położony jest w zatoce, na poziomie morza. Z trzech stron kemping otoczony jest wzniesieniami.
Nie sądzę, aby tam wiało. Ja przynajmniej podczas ubiegłorocznego pobytu nie spotkałem się z tym.
Nigdzie też nie wyczytałem, aby były tam problemy z wiatrami. Chyba wręcz przeciwnie. Z utęsknienie czekaliśmy na
ruch powietrza.
Kemping porośnięty jest palmami i oliwkami tak, że bez trudu można znaleźć zacienione miejsce.
Dla dziecka też bezpiecznie, gdyż jedyna droga przy kempingu to ta, do niego prowadząca. Innego ruchu niż
samochodów wjeżdżających i wyjeżdżających z kempingu tam nie ma.Ogólnie to cisza i spokój.

Dziękuję za odzew. Właśnie tych wzniesień dookoła się obawiam. Z tego co czytałem, to najbardziej wieje tam gdzie najwyższe góry. Nadzieja w tym, że to tylko niezbyt wysokie górki.

SingSing74 napisał(a):Dziękuję za odzew. Właśnie tych wzniesień dookoła się obawiam. Z tego co czytałem, to najbardziej wieje tam gdzie najwyższe góry. Nadzieja w tym, że to tylko niezbyt wysokie górki.

To zdecydowanie nie takie góry jak na Makarskiej.
Na Vrili byłem w połowie lipca. Jedyne co nam
przeszkadzało to własnie brak wiatru, ruchu powietrza.
Przez pierwsze dwa dni pod wieczór pojawiał się lekki
wiaterek, który nieco łagodził upał. Później już nawet tego brakło.
Na plaży również żadnego wiatru. Oczywiście mogę mówić tylko o tym okresie gdy tam byłem.
Jednak ukształtowanie terenu nie wskazuje na to, aby miało tam mocno wiać.
Rok wcześniej na kempingu Dole na Makarskiej to wiało, oj wiało, aż dochodziło do uszkodzenia
sieci energetycznej. Ale Vrila i Dole to całkowicie dwa różne światy.

Dobrze to słyszeć, bo właśnie Vrila jest pierwsza na liście jeśli chodzi o moje preferencje.

jak byłem na campingu Dole, to wiało tak od morza, że się zastanawiałem w nocy czy naszej 1,5 tony przyczepy nie podniesie - przez jakieś 2 doby, głównie nocą i wieczorami.

W Loviste jest fajnie, ale 3 latek może się nudzić na campingach. Tam jest koniec świata, jest pięknie i chętnie wrócę, ale placu zabaw, mini zoo i basenu to nie ma

przez moje 3 pobyty w Cro, wiało w sumie max 3-4 dni z prawie 60 dni - wszystko w czerwcu.

Co do nudy, to wiem że te małe kempingi nie oferują dla dzieciaków zbyt wiele, ale naszego malucha wystarczy wrzucić do wody i jest szczęśliwy. Gorzej jeżeli nie będzie pogody. Dlatego w grę wchodzi także Lanterna, ewentualnie Zaton, jednak jadąc w czerwcu wolałbym jak najbardziej na południe.

Zaton fajny, bardzooo drogi nawet w czerwcu - pamiętam rachunek ok 250zł za dobę.

W Loviste zapłacisz ok 80zł. Jeżeli dziecko da radę w transporcie to zdecydowanie polecam. Nasz starszy też nie wymaga atrakcji innych niż woda a córka za mała na dojazd na koniec Peljesaca.

Pogoda będzie bankowo, lepsza, gorsza ale i tak lepsza niż w szczycie sezonu nad Bałtykiem.

Jak coś to możesz zarezerwować sobie miejsce na autocamp Denka - poprzez ich profil na FB. Parceli w 1 linii już raczej nie będzie - a polecam. W czerwcu ruch na tej mikro ulicy będzie znikomy - 3 auta na dobę.

Pisałem w innym poście, że z kartą ACSI w czerwcu parcela + prąd i woda + 2 osoby i piesek na kempingu Zaton kosztowała 18 euro, (obecnie 19). Doliczając dziecko, zapłacę około 25 euro za dobę, a to dobra cena. Karta kosztuje 11 euro.

karta-cci-mozna-zaoszczedzic-do-20-t18941-30.html

Lanternę na czerwiec można wyrwać za 1300 zł - 14 dni w namiocie Selectcamp`u. To też dobra cena i odpada wożenie swojego sprzętu, dlatego też się zastanawiam. Jednak bardziej ciągnie mnie na dół

Co do trasy, to mały lubi jeździć. W zeszłym roku jechaliśmy 2100 km w jedną stronę (z noclegiem w połowie drogi). Peljesac też wziąłbym na 2 razy.

Nie wiem w jakim wieku to Wasze dziecko ale Basko Polje raczej odpada ze względu na dużą "pagórkowatość" terenu. No chyba, że aby nie męczyć siebie i małego podjedziecie bliżej pod plażę autem - kilka rodzin z dziećmi tak robiło

Tytuł postu rewelka Myślałem że o co innego chodzi. Napewno przyciąga uwagę.

Miałem nadzieję, że tytuł zwróci uwagę , wtedy jest szansa na większą ilość uwag i opinii.

Mały ma teraz 3,5 roku. Jeździmy z nim na kempingi od kiedy skończył rok (teraz będzie czwarty raz), ale jak do tej pory do mobildomków. Tylko jedną noc spędził pod namiotem safari z Eurocampu i było bardzo dobrze. Nawiasem mówiąc ten namiot jest idealny dla kogoś, kto chciałby spróbować kempingu, ale nie jest do końca przekonany. Szczerze polecam.



Na dużych kempingach odległości do plaży sięgają nawet kilometra. Zawsze bierzemy rowery i przyczepkę (fotka w wątku o kempingowych patentach), którą maluch (i plażowe bambetle) podróżuje jak nie chce mu się dreptać.

SingSing74 napisał(a):Pisałem w innym poście, że z kartą ACSI w czerwcu parcela + prąd i woda + 2 osoby i piesek na kempingu Zaton kosztowała 18 euro, (obecnie 19). Doliczając dziecko, zapłacę około 25 euro za dobę, a to dobra cena. Karta kosztuje 11 euro.

karta-cci-mozna-zaoszczedzic-do-20-t18941-30.html

Lanternę na czerwiec można wyrwać za 1300 zł - 14 dni w namiocie Selectcamp`u. To też dobra cena i odpada wożenie swojego sprzętu, dlatego też się zastanawiam. Jednak bardziej ciągnie mnie na dół

Co do trasy, to mały lubi jeździć. W zeszłym roku jechaliśmy 2100 km w jedną stronę (z noclegiem w połowie drogi). Peljesac też wziąłbym na 2 razy.

kartę ACSI jak i CCI znam i posiadam znacząco z nią oszczędzam. Niestety ostatni pobyt na Zatonie był 2-3 dni po okresie promocyjnym..

mnie też zawsze ciągnie na dół... a że ja jeszcze ciągnę za samochodem 1,5 tony domek to w tym roku wyjątkowo odpuszczam i będzie Cres jak się uda.

Przeczytałem, że najsilniejszych wiatrów można się spodziewać w rejonie Kanału Velebitskiego, pod masywem Biokovo, w Zalewie Tierstskim (?), zatoce Brulja (Makarska), zatoce Žuljana (Pelješac), ale także w regionie centralnej i południowej Dalmacji i w północnej części Istrii, choć tam już z mniejszym natężeniem.

Dlatego mam prośbę. Jeśli ktoś miał bliskie spotkania z silnym wiatrem na kempingach w pozostałych regionach Chorwacji, to również proszę o wpisy o sile i terminie waszego pobytu. W pewnym stopniu pomoże to zaplanować wakacje pod namiotem, w szczególności z małymi dziećmi.