Najprościej jest oczywiście dać PSP albo odpalić DVD, ale to zbyt mainstreamowe dla prawdziwego cromaniaka . Wpiszcie proszę Wasze pomysły na umilenie czasu dzieciom w drodze - tak by samemu nie zwariować.
My np. od pewnego czasu układamy bajki - ale w ten sposób, że każdy może dodać tylko jedno słowo. Zabawa jest przednia, choć oczywiście jak każda zabawa po pewnym czasie zaczyna nudzić.
Wtedy można np. pouczyć się chorwackiego - ktoś odczytuje prosty tekst z kartki, a drugi ktoś stara się zgadnąć, co on oznacza. Kierowca i przedszkolak musi mówić z pamięci
A jak już nikomu nic się nie chce, pozostają audiobooki.