napisał(a) Dziadek Maciek » 30.08.2006 14:10
Oczywiście przywozimy często jakieś dropbiazgi, dajemy je czasami na początku, czasami po paru dniach, ale robimy coś jeszcze. Mianowicie, staramy się każdego dnia porozmawiać z właścicielami apartamentu, pokazac jakieś zdjęcia z Polski, robimy raz w tygodniu (dla dobrych gospodarzy) kolację, nie czekamy aż Oni nas zaproszą. Np, żona podpytuje jak robi się miejscowy przysmak, taki, który polecają, póżniej zapraszamy na ten przysmak, pytamy się czy wyszedł odpowiednio. Zawsze Chorwaci są bardzo zadowoleni, że próbujemy zrobić coś z ich kuchni. Kiedyś w Srimie kupiliśmy parę kg małży, zaprosiliśmy mieszkających w naszym domu Polaków i oczywiscie gospodarzy, kolację Mario wspominał przez kilka wieczorów. Póżniej będąc w knajpie mówił, ża nasze małże były lepsze. Nie ważne czy były lepsze, ważne, ze ma o nas dobre wspomnienia. Do niektórych włascicieli po powrocie do Polski wysyłamy zdjęcia z pobytu u nich, piszemy do nich życzenia świąteczne i na Nowy Rok. Pani Elvira z Premantury, bardzo nas rozczuliła tym, że nasze zdjecie miała ustawione za szybką w regale, chyba wspomina nasz pobyt bardzo życzliwie.
Tak więc prezenty to nie wszystko, bądżmy normalni, rozmawiajmy, pytajmy się o np prognozę pogody, drogę do sklepu czy na bazar. Jeśli my będziemy dla nich zyczliwi to nie wyobrazam sobie aby Oni byli inni (ja mam tylko dobre doświadczenia). Przywożmy bardzo dobry humor i radość życia.
Pozdrawiam