M. napisał(a):DJ Bobo i spółka pieprzą takie głupoty,że żal czytać.Ja co prawda nie byłem, nie handlowałem,bo moich rodziców nie było stać,albo nie mieli siły przebicia,śmiałości,czegoś w tym rodzaju.Jak się mieszkało w komunistycznym szambie,to żeby zobaczyć kawałek świata trzeba było za granicą pohandlować lub popracować.W PRL człowieka na to nie było stać,tylko co lepszych towarzyszy.A ten bałwan przygaduje tym drobnym ciułaczom.Otrzyj mleko z buzi i idź głosować na Cimoszewicza.Bęzie tak jak wtedy,będzie lepiej,jak za komuny.
platon napisał(a):Pewnie dlatego niektórzy nie mieli ochoty oglądać kawałka świata.
Bo nie chcieli sie sprzedawać.
platon napisał(a):Można powiedzieć ,że teraz też ,,drobni ciułacze'' jadą do Chorwacji,wyznacznikiem jest cena 10 euro za noc osoba i czy śpią w legalnym pensjonacie czy nie ...to im to zwisa.Wyznacznikiem jest 10 euro noc osoba.Czy to jest dobre?
Janusz Bajcer napisał(a):Dla przypomnienia "trochę starszym" z dla uświadonienia młodym
trochę faktów i historii rodem z PRL-u.
http://www.polskaludowa.com/dokumenty/p ... lutowa.htm
pozdrawiam
krakuscity napisał(a):Janusz Bajcer napisał(a):Dla przypomnienia "trochę starszym" z dla uświadonienia młodym
trochę faktów i historii rodem z PRL-u.
http://www.polskaludowa.com/dokumenty/p ... lutowa.htm
pozdrawiam
To już Januszu wyjaśniłeś 2 osobom chyba wszystko (o ilę zrozumieją) jakie wielkie pieniądze można było zabrać jadąc do krajów zachodnich w tym też Jugosławi. Jaka była wielka moja chytrość i brak honoru bo handlowałem mimo, że państwo mi "dało" (sam kupiłem) 10$ na drogę. Jak miało się konto to można było na szczęscie wziąć więcej. O ile o jednej osobie nie ma co pisać bo czuję się przy niej jak jedynka w tej 10-cio dolarówce to dziwię sie tej drugiej, a myślałem, że jest osobą inteligentną i coś na temat tamtych czasów wie - przynajmniej z książek. Zawsze ciekawie pisała ale coś się z nią stało.
No cóż przy okazji moderowania wymoderowała sobie pewne rzeczy z głowy a o wazeliniarstwie już nie wspomnę. A szkoda porządny był chłop, , kolegę podkablował ...
A miałem się już nie wypowiadać.
Pozdrawiam imiennika
Janusz Bajcer napisał(a):JoeF napisał(a):Zwłaszcza, że faktycznie nie można było zabrać odpowiedniej ilości waluty wymienialnej, bo żyliśmy w chorym państwie (nie wiem czy "wyzdrowiało" ? ).
Chroba była ciężka, na szczęście jest uleczalna, ale leczenie
jak to z ciężką chorobą - będzie powolne i długie.
To chore państwo zaraziło chorobą część swoich obywaleli.
Państwo, mam przekonanie-wcześniej czy później się wyleczy.
Natomiast część zarażonych obywateli umrze bez wyleczenia.
I dobiero wtedy będzie lepiej-szkoda że tych czasów nie doczekam.
pozdrawiam
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko