napisał(a) piekara114 » 01.02.2018 23:03
23.10.2017, poniedziałek, dzień 3, Retymno – miasteczko c.d.Idziemy kolejnymi uliczkami i spotykam jeszcze ślady po greckiej olimpiadzie…
…i stale towarzyszy nam minaret
Szukamy miejsca na jakiś posiłek, syn upiera się na gyrosie, a nasz wybór pada na
lokalną knajpkę, bar na tyłach meczetu. Tu przynajmniej nie wieje wiatr, bo od kiedy zeszliśmy ze wzgórza w niektórych uliczkach wiatr jest odczuwalny….
Ale siedzieć nie wiadomo ile nie będziemy… Idę na pobliski plac…
skąd mam widok na cały
meczet Nerantzes. Plac jest pusty, więc bez większych problemów mogę zrobić kilka zdjęć…. Do meczetu nie weszłam, a dziś pełni on świeckie funkcje, gdyż został przekształcony w salę koncertową i konserwatorium muzyczne…
Minaret ze względów bezpieczeństwa nie jest udostępniany….
Za plecami mam pomnik, dość dziwny i nie wiem komu, czemu jest on poświęcony…
Ostatnio edytowano 11.03.2018 20:48 przez
piekara114, łącznie edytowano 1 raz