Czy wierzyć komputerom... ?

Witam!

Szanowni Państwo. Już jutro (1 lipca) skoro świt z moją nowonabytą żoną jedziemy do Chorwacji. Pierwszy raz, w ciemno. Pytań, wątpliwości i obaw mamy sporo ale wierze, że wszystko będzie OK. W końcu to cywilizowany kraj w, którym żyją tacy sami jak my

Mam pytanie odnośnie trasy. Wiem... możliwości jest sporo. Wyjeżdzamy z Warszawy a docelowo mamy zajechać do miejscowości Crikvenica (taką to lokalizację polecono nam na jednym z forów jako dobre miejsce na "pierwszy raz w Chorwacji"). Po drodze musimy jedynie zahaczyć o Kraków. Po Polsce podróżuje z AutoMapa i bardzo sobie chwalę. Pytanie do Was - czy ktoś z Was zwiódł się na tej nawigacji w podróży do Chorwacji i został z premedytacją wyprowadzony w pole? Czy można spokojnie zawierzyć trasie wyznaczonej przez AM?

Dziękuję za odpowiedź.

Ja dojechałem na 6 8 0 ,jak po sznurku

automapa automapą, ale patrz na znaki, myśl, i dojedziesz
udanego urlopu

Musicie, bo musicie, a nie, że automapa Wam tak sugeruje? O Crikvenicy wiem tylko tyle, że niedaleko jest Baśka na wyspie Krk. Jak masz aktualną mapę i aktualną żonę to możesz jechać,,,,,nawet w ciemno:) nie lękajcie się będzie git!! I czekamy na relację

Jasne... nawet automapa wie i informuje, że jej używanie nie upoważnia do wyłączenia mózgu. Znaki, ostrzeżenia, zdrowy rozsądek... naturalnie. Korzystamy. Mapa jest najnowsza, jeszcze pachnie lutownicą Mam nadzieje, że wybór lokalizacji jest OK. Jak coś to pojedziemy dalej

Zaleszczaki napisał(a):Jasne... nawet automapa wie i informuje, że jej używanie nie upoważnia do wyłączenia mózgu. Znaki, ostrzeżenia, zdrowy rozsądek... naturalnie. Korzystamy. Mapa jest najnowsza, jeszcze pachnie lutownicą Mam nadzieje, że wybór lokalizacji jest OK. Jak coś to pojedziemy dalej

Dacie radę , a lokalizacja? To tak jak piszesz jak się nie spodoba, jedziecie dalej, osobiście pojechałabym dalej powodzenia i pozdrawiam

Dokładnie. Ja również pojechałbym dalej. Smignijcie na Zadar w okolice Sibenika

Zaleszczaki napisał(a):taką to lokalizację polecono nam na jednym z forów jako dobre miejsce na "pierwszy raz w Chorwacji"

Od razu widać że za późno trafiłeś na cro.pl

Jedźcie na PAG....

Nie dołujcie człowieka.
Jedzie pierwszy raz, nówka żona ..... i Crikvenica.
Ja jakbym tak miał to nawet "pod mostem" bym się cieszył nie mówiąc o Crikvenicy.

Problem polega na tym, że 8 lipca muszę być już w Krakowie (i to najlepiej ok. południa). Nie mamy więc zbyt wiele czasu i polecono nam miejscowości położone bliżej Polski.

Zaleszczaki napisał(a):Problem polega na tym, że 8 lipca muszę być już w Krakowie (i to najlepiej ok. południa). Nie mamy więc zbyt wiele czasu i polecono nam miejscowości położone bliżej Polski.

Etam......
Godzina więcej i jesteś np. na PAG (jak tu ktoś zachwalał).
Dwie godziny i jesteś w środku Dalmacji. Jednak nie przejmuj się, Crikvenica ma też swoich wielbicieli którzy co roku przyjeżdzają.
Bądź co bądź to kurort z dużymi tradycjami. Koronowane głowy jeździły do Crikvenicy.
W razie rozmysłu .... rzut beretem i jesteś na KRK.

Ponadto .... nie ważne gdzie, ważne z kim

Jak chcesz więcej ......
Wpisz sobie w Google Crikvenica, poszukaj wiadomości z historii i zobaczysz gdzie jedziesz.
Tylko niech Cię/Was pycha nie rozniesie. To nie jest jakaś "pipówa" dalmatyńska tylko kurort.

woka napisał(a):Etam......
Godzina więcej i jesteś np. na PAG (jak tu ktoś zachwalał).

Tak, Tak...a 1,5 to już prawie Zadar, a 2h to już Sibenik...ba po co się rozdrabniać, dodać 3 i jesteśmy w Omisu...gośc ma ograniczenie czasowe i tego się trzyma.

Do autora postu; byłem w Crikvenicy - nie podobało mi się, ale pewnie dlatego, że wcześniej jeździłem bardziej na południe.
Jeżeli jedziesz w ciemno, to radzę szukać miejscówki bardziej w Dramalj (przedmieściach Crikvenicy), cisza i spokój w przeciwieństwie do Crikvenicy i okolic Hotelu Omorika.

Idąc na północ, można zejść kamiennymi schodami na odludne "plaże", na których mieści się b.mało osób.

Poszukaj mojej relacji "Kvarner 2oo8" - tam będzie trochę o Crikvenicy i okolicach.

Auto mapa spokojnie was doprowadzi - zero problemów. Przetestowane tydzien temu

Kompleks "hotelowy" w okolicy Omorika pamięta jeszcze Tito. Brud smród i ubóstwo. Obyś tam nie trafił. Sam hotel Omorika zdaje się jest Ok (przynajmniej tak wygląda - nie byłem).

Automapa prowadzi bardzo dobrze ale w samej crkvenicy byłem z najnowsza wersją 6.8.1 i krzysiu usilnie próbował prowadzić przez nieistniejący zjazd z magistrali. Do Damalj jedynie słuszny zjazd jest przy takim slimaku (główne i bezkolizyjne skrzyżowanie).

Relacja dzień pierwszy!

Za Warszawy wyjechaliśmy ok. 8 mej. O 8:40 wyjechaliśmy ponownie ponieważ w okolicy Okęcia zorientowaliśmy się, że pieniądze na podróż pozostały w domu

Droga w deszczu, tłoku. Po drodze musieliśmy zajechać do Krakowa i dopiero ok. 14:30 wyruszyliśmy z Krakowa w dalszą podróż.

W nawigacji jako typ trasy wybrałem: SZYBKA
Nawigacja z Krakowa poprowadziła nas przejście w Chyżnym, na Bratysławę a następnie na Wiedeń... tutaj zatrzymaliśmy się na nocleg (Serdeczne pozdrowienia z hotelu!)... Do celu pozostało nam ok. 500 km. Droga bajecznie urokliwa i od momentu wjechania na autostradę w Słowacji przyjemna, szeroka i szybka. Zastanawiamy się jednak nad powrotem przez Węgry. Na mapie wygląda to na ewidentnie krótszą drogą. Ma to dla nas znaczenie. Drogę powrotną chcielibyśmy już pokonać za "jednym zamachem"

Teraz już zastanawiamy się tylko nad noclegiem... jeśli ktoś z właśnie zwolnił coś ciekawego w pobliżu miejscowości Crikvenica (przy czym "w pobliżu" proszę traktować szeroko) proszę o cynk.