Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czy warto zamienić BRAĆ na BIOGRAD

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 08.06.2015 22:57

Nieee nooo - jak Biograd, to i ja jestem :mrgreen:
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 08.06.2015 23:01

Mikulov ogólnie :? bardzo nam się spodobał i na pewno do niego wrócimy. Bardzo klimatyczny, w każdej kamienicy w piwnicy winiarnia, dość dobrze oznakowane zabytki dużo drogowskazów. :D

1 (2) (800x519).jpg
Widok na rynek


Rynek to historyczne centrum miasta powstały pod koniec 16 wieku i jest częścią Miejskiego Rezerwatu Zabytków Do najcenniejszych obiektów należy "dom U Rytiru" (Dom U Rycerzy) który jest ozdobiony renesansowymi graffiti ze scenami biblijnymi i starożytnymi, jak widać na zdjęciu.

2 (2) (800x503).jpg
Słup Morowy


Kolejnym ważnym obiektem są domy kanoniczne. Pierwotnie zbudowane dla Kapituły Mikulovskiej założonej w 1625r. Na rynku dominuje rzeźba Trójcy Przenajświętszej zwana potocznie Słupem Morowym. Jego twórcą był Ignac Lengelacher.

3 (2) (800x533).jpg
Rynek


4 (2) (533x800).jpg
Fontanna


W górnej części rynku znajduje się fontanna z początku 18 wieku z rzeźbą Pomony z rogiem obfitości i tarczą z herbem rodowym rodu Dirtrichsteinów. Fontana dawniej służyła jako źródło wody dla mieszkańców. 8O

5 (2) (533x800).jpg
I takie cudo


W poszukiwaniu złotego trunku kierujemy się ul. Namesti i dalej ul. Piaristu

6 (800x533).jpg
Jeszcze Namesti


7 (2) (533x800).jpg
Mała sciema piwa nie podawali wcale.


8 (4) (800x533).jpg
Szukamy


Zaczynamy wątpić w nasze pragnienie, :roll: zakupujemy Kofolę i dalej w drogę.

12 (520x800).jpg


Aż tu nagle w cieniu taki 8O pomnik nas przywitał 8O

13 (520x800).jpg


Posiedzieliśmy i dalej w drogę. :wink:

10 (800x522).jpg


11 (510x800).jpg


I spotykamy Księcia z Bajki który za całusa wskazał nam drogę, no może kierunek "za czesiami".

8 (3) (800x540).jpg


Po zaspokojeniu pragnienia i zaopatrzeniu się na "potem", kierujemy się na obiadek.

9 (800x533).jpg


Zaczynamy odczuwać już zmęczenie idziemy na sjestę, w końcu to w stronę południa i po obiedzie się odpoczywa. Później jeszcze Zamek i trochę szwendania.

I jak nie zanudzam Was :?:

Jutro zamek i dalsza droga.
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 08.06.2015 23:03

Anai napisał(a):Nieee nooo - jak Biograd, to i ja jestem :mrgreen:


8) Witam i zapraszam jeszcze starczy miejsca przy stole :D
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 09.06.2015 22:03

Tak jak obiecałam dziś ZAMEK :P
Tak więc jest piątek po południu, a my po małym odpoczynku (nie zapominajcie wystartowaliśmy o 3.30) idziemy w miasto. Pierwsza budowla, która zwraca uwagę przejeżdżając przez Mikulov w drodze do Cro jest Zamek, ale zanim do niego dojdziemy najpierw inna dziwna budowla. :roll:
W pierwszym spotkaniu myślałam, że to jakiś kościół a :!: to Grobowiec Dietrichsteinów.

2 (3) (800x518).jpg
To Grobowiec imponujących rozmiarów. No wiem piramidy większe.


Pierwotnie to kościół Loretański p.w. św. Anny. W jego głównej nawie znajdowała się kopia Świętego Domku w Lorecie zbudowanego przez Bramantego. To tu pątnicy oddawali swoje pokłony Czarnej Madonnie Loretańskiej. Niniejsze miejsce pątnicze zbudowane przez kardynała Dietrichsteina było wzorem do zbudowania Praskiego Świętego Domku. Po pożarze kościoła w 1784 r. zachowały się tylko fundamenty z fasadą projektu Johanna Bernarda Fischera von Erlach. Cudowną figurę przeniesiono do kościoła parafialnego p. w. św. Wacława.

1 (3) (533x800).jpg
Zegar z kościoła św. Wacława


W połowie 19 wieku ród Dietrichsteinów przebudował ruiny kościoła na grobowiec rodzinny.
Obecnie znajduje się tu 8O 45 trumien z doczesnymi szczątkami członków rodu i wystawa pod nazwą Od Świętego Domku loretańskiego do kościoła pochówkowego.

7 (3) (533x800).jpg
Brama Grobowca pięknie zdobiona


10 (2) (533x800).jpg
W całości


9 (2) (533x800).jpg
I jeden z Dietrichsteinów


A teraz na Zamek

4 (3) (533x800).jpg
Jeszcze małe spojrzenie na kościół św. Wacława


3 (3) (800x533).jpg


Gdzie ten Zamek z każdej strony widać ale jak wejść do środka.

4 (4) (533x800).jpg
No widać


5 (3) (800x533).jpg
Ale bramy nie widać


6 (2) (800x533).jpg
A to też ten zamek


13 (2) (800x533).jpg
Jest


Dziedziniec przed bramą zwany honorowym z bramami ogrodowymi jest pięknie zdobionydziełami kowalskimi i rzeźbiarskimi warto to obejrzeć. :hut:

12 (2) (800x533).jpg
Pięknie w tle kościół św. Wacława


W zamku mieści się Muzeum Regionalne w Mikulovie. Sam zamek jest starą rezydencja szlachecką o tysiącletniej historii, którą potwierdzają wieże gotyckie na jego przedmurzach. Jego przebudowa w stylu renesansowym jest ukryta w kolejnej przebudowie w stylu barokowym z początków 18 w.
W 1945 r. zamek uległ pożarowi, ale dzięki staraniom Stowarzyszenia na rzecz odbudowy zamku, zamek z powrotem dominuje nad miastem.
Do samego zamku nie wchodziliśmy, bo zaintrygowała nas boczna alejka, która prowadziła do...

13 (3) (533x800).jpg
Takich widoczków


14 (533x800).jpg
Nie oddaje tych widoków nawet w połowie ale próbuję


15 (2) (800x533).jpg
Stare i nowe


15 (800x533).jpg
Ach te dachówki


16 (800x533).jpg
Ostatni raz


Schodkami miedzy murem a kamienicami schodzimy w dół.

17 (800x533).jpg
Przyjemnie w cieniu


I stajemy przed...

18 (800x533).jpg
Synagogą


Od 16 w. był to ważny ośrodek Żydów Morawskich z siedzibą rabina ziemskiego. W 1884 r. Gmina Żydowska stała się samodzielnym podmiotem z własnym Burmistrzem i innymi organami. W okresie rozkwitu w Mikulovie żyło 3500 Żydów, którzy posiadali 12 synagog i domów modlitw. Gmina Żydowska została rozwiązana w1919 i została wcielona do miasta. Synagoga Górna pochodzi z 1550 roku i jest ostatnim zachowanym żydowskim domem modlitwy w mieście. Ciekawostką jest jej architektoniczne rozwiązanie reprezentujące jedyną synagogę polskiego typu w Republice Czeskiej.
Niestety do środka nie weszliśmy. Pan który sprzedawał bilety miał uprzedzenia anty polskie, był nie miły krzyczał o zakazie fotografowania pomimo, że chciałam zakupić bilet z możliwością focenia oraz nasze obuwie (adidasy) mu się nie podobały. Za nami weszli "Doiczland" w krótkich "majtkach" i klapkach, robili zdjęcia telefonami a Pan ślinił się i udawał zachwyt. DZIWNE 8O 8O 8O

19 (800x533).jpg


I tak dobiegł końca nasz pierwszy dzień długiego weekendu.
:oczko_usmiech: Padaliśmy ze zmęczenia a rano chcieliśmy wyjechać. :smo:

Jutro Austria, a Mikulov jeszcze zobaczymy, bardzo nam przypadł do gustu - zwłaszcza ta piwiarnia.
Magdalena S.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 921
Dołączył(a): 03.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magdalena S. » 09.06.2015 22:27

I ja tu chętnie przysiądę :)
kryniu88888
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kryniu88888 » 09.06.2015 22:30

i ja sobie cupnąłem... :lol:
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 09.06.2015 23:15

Rano skoro świt moja :evil: "przystojniejsza połowa" :twisted: (zaznaczam przystojniejsza bo ostatnio jak napisałam brzydsza to się obraził) budzi mnie o 4 i szybciutko prysznic, śniadanko i w drogę.


11930 (800x533).jpg
Małe wspomnienie Mikulov i w drogę


OK :D jedziemy w końcu stronę słońca :D a tu deszczyk kropić zaczyna. :mrgreen:
Nic nam nie zepsuje humorów (byłam w błędzie) nieświadomi ruszamy około 5 z Mikulova.

20 (800x535).jpg
Stratujemy


Po drodze mijamy drewnianą Conchite Wurst 8O powoli zgodnie z przepisami. Wiedeń mijamy bez problemu, za - małe zwężenia, ale jest rano więc pomykamy 80 km/h i do przodu. :wink:
Za Ilz mieliśmy skręcić w drogę 66 kierunek Bad Radkersburg, itd według wskazań forumowiczów aby ominąć Słoweńską autostradę. Miało być ciekawie, :?: widowiskowo wręcz :?: i nie zaprzeczam było.

21 (800x533).jpg


Dużo zakrętów z górki i pod... :roll:

22 (533x800).jpg


23 (800x533).jpg


Tyle tylko, że nasz GPS w tablecie zawiesił się, telefony padły, i komputer pokładowy samochodu odmówił posłuszeństwa. Dziś wiem, że telefon, tablet i oplowski komputer zawiesiły się z powodu działań wojsk, które przemieszczały się kolumnami i je mijaliśmy po drodze Polski i Czech (zakłócanie fal i pola) ciekawe że wariowała elektronika dopiero po 24h. W serwisie sony mieli już trochę takich przypadków Śmieszne ale zaczynam wierzyć w pecha, bo to był dopiero początek ciekawych zdarzeń tego dnia.

24 (800x535).jpg


25 (800x533).jpg



Tak więc Hołek poprowadził nas prawie do Węgier i padł. Dobrze, że mapy zawsze mamy ze sobą i powoli wróciliśmy do punktu wyjścia, czyli Ilz.

26 (800x533).jpg


27 (800x533).jpg


Widoki nie powiem, były piękne, ale nasze humory :evil:
Trzy godziny w plecy, 60zł winieta za autostradę Słoweńską - nadal brak połączeń - nie ryzykowaliśmy już żadnych objazdów. :mrgreen:

Zagrzeb przywitał nas korkiem z powodu remontu wiaduktu na obwodnicy i zwężeń, a czas - czas leciał, humory napięte.
- Kto drogę skraca ...... się sprawdzało, już byśmy pewnie zjazdy na Zadar mijali - moja przystojniejsza połowa złowieszczy - tablety,GPS-y i inne duperele, zawsze jechaliśmy przez Słowenię to Ci się zachciało.- UPSSSSSSSSSSSSS.

Ze stoickim spokojem zmilczam (a przecież nie wiedziałam, że wojsko jadąc na manewry między narodowe ma w doopie obywateli i że rozwala im sprzęt elektroniczny, opel do dziś ma czkawkę i Panowie w serwisie wgrywają od nowa oprogramowanie, a moje kontakty i notatki w telefonie nie do odzyskania - masakra. :evil:) powoli dobijamy do tunelu - ulubionego tunelu.

28 (800x533).jpg


29 (800x520).jpg


I tu stało się coś co rozwaliło nam cały wyjazd.
- Monika ja nie słyszę - mówi mój chłop, patrzę się na niego i myślę zwariował, czy jak.
-Monika zjeżdżam ja naprawdę nic nie słyszę. 8O 8O 8O
Tak jak powiedział to zrobił na pierwszym możliwym zjeździe zatrzymujemy się. On naprawdę ogłuchł.
Zaczęło się przewalanie torby, poszukiwanie ubezpieczenia telefony - zaczęły działać na Chorwackiej ziemi. Jest ubezpieczenie - nie wiele pamiętam z tamtej rozmowy - ktoś kazał włożyć głowę między kolana, ktoś położyć się i nogi w górę, istny Sajgon.
Wreszcie telefon zwrotny od ubezpieczyciela ( mamy prywatne ubezpieczenia na życie ) i skierowali nas do Biogradu na More tam w Lecznicy jest lekarz który nas przyjmie.
To w samochód i w drogę 8O nadal nic nie słyszy.
Z rozmowy z lekarzem nic lub niewiele zrozumieliśmy :o (dziś wiemy, że nastąpił zbyt duży skok ciśnienia po przejechaniu tunelu, a jeszcze nerwy z Austrii i nastąpiło zbyt gwałtowne uderzenie krwi do mózgu, stan przed wlewowy śmiejemy się, że powinien nazywać się zalewowy) dostał kroplówkę i jutro wizyta kontrolna (ubezpieczenie wszystko pokryło), tych wizyt miał jeszcze dwie.

Tak więc zamieniliśmy Brać na Biograd a czy było warto to się okaże. :hut:
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 09.06.2015 23:20

kryniu88888 napisał(a):i ja sobie cupnąłem... :lol:

Magdalena S. napisał(a):I ja tu chętnie przysiądę :)

:D Zapraszam miejsca dostatek :D
Magdalena S.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 921
Dołączył(a): 03.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magdalena S. » 09.06.2015 23:44

21monika napisał(a):
I tu stało się coś co rozwaliło nam cały wyjazd.
- Monika ja nie słyszę - mówi mój chłop, patrzę się na niego i myślę zwariował, czy jak.
-Monika zjeżdżam ja naprawdę nic nie słyszę. 8O 8O 8O
Tak jak powiedział to zrobił na pierwszym możliwym zjeździe zatrzymujemy się. On naprawdę ogłuchł.


Aż trudno uwierzyć. Nawet nie przyszłoby mi do głowy, że coś takiego może się stać...
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 10.06.2015 06:21

Ojoj, takich emocji nie zazdroszczę wcale... :(
Dobrze, że tak szybko zareagowaliście i szczęśliwie się skończyło... :)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 10.06.2015 07:25

21monika napisał(a):
I tu stało się coś co rozwaliło nam cały wyjazd.
- Monika ja nie słyszę - mówi mój chłop, patrzę się na niego i myślę zwariował, czy jak.
-Monika zjeżdżam ja naprawdę nic nie słyszę. 8O 8O 8O


8O 8O 8O
teraz rozumiem powód zmiany ...

mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło ...
a na Brač musicie kiedyś pojechać, koniecznie :mrgreen: .
gosik 84
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 55
Dołączył(a): 07.04.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) gosik 84 » 10.06.2015 09:32

Współczuję i oby takie "przygody" zdrowotne omijały Was i wszystkich innych urlopowiczów :(
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 10.06.2015 13:22

Odpowiem w skrócie w dniu 30.05.2015 był dość duży skok ciśnienia a na stan zdrowia wpłynęło kilka czynników zupełnie ze sobą niezależnych. :(
Normalnie nigdy nie mijałam tyle wojska co miało miejsce w piątek a co za tym idzie nasze problemy z elektroniką i późniejsze nerwy. 8O To tak dziś wygląda nie groźnie, gorzej jak jedzie się lokalnymi drogami w innym kraju a tu po kolei padają telefony, GPS, tablet, radio 8O ciśnienie idzie w górę.
W godzinach 7-13 mój mąż z zasady śpi już od 19 lat i w momencie braku aklimatyzacji właśnie jego organizm padał z braku snu. :(
Presja mieliśmy tylko kilka dni wolnego, a zależało nam na dotarciu w jak najkrótszym czasie :mrgreen: pomimo przerwy w Mikulovie. Zawsze czas nas nie ograniczał jak tym razem.

Ale dziś patrząc z perspektywy czasu widocznie tak miało być :D , najważniejsze, że nie spowodowaliśmy wypadku, mąż nie udawał maczo ale przyznał się do złego samopoczucia.

Smutno tylko, :oops: bo były już drugi raz kiedy planowałam cały dzień w SPLICIE i nici z tego.

sony 157 (600x800).jpg
W zeszłym roku pierwszego dnia w Trybunji skręciłam nogę



Pozostaje czekać na wasze relacje :D
A nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ kiedyś muszę tam dotrzeć, czyli czas na planowanie. I dzięki za dobre słowo od wszystkich. HWALA
:papa:
Sara76
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 763
Dołączył(a): 25.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sara76 » 10.06.2015 18:27

A to pech! Jak dobrze, że Twój małżonek doszedł do zdrowia, bo ja na Twoim miejscu to chyba bym padła na zawał...
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 10.06.2015 21:00

Sara76 napisał(a):A to pech! Jak dobrze, że Twój małżonek doszedł do zdrowia, bo ja na Twoim miejscu to chyba bym padła na zawał...


Jeden stan przed wystarczył, a poza tym w takich chwilach człowiek zaczyna działać automatycznie, dopiero później przychodzi autorefleksja. :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Czy warto zamienić BRAĆ na BIOGRAD - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone