Czy warto jechać tylko we dwie osoby?

Z góry przepraszam jeśli powielam temat lub zaśmiecam forum ale mamy z moja druga połówka pewnien problem.
Otóż nasi kompani podróży są jakoś malo zdecydowani czy jechac w tym roku czy nie. Nie wiemy czy pojedziemy w 8 osób czy w 6 i czy wogóle pojedziemy. Dlatego zacząlem rozważać wyjazd we dwie osoby. Pytanie czy to się kalkuluje.
Koszt apartametnu będzie tylko nieco droższy niz w przypadku 4 czy 8 osób natomiast podróży przy aktualnych cenach za paliwo już niestety nie.
Jeste jeszcze jeden ważny aspekt, jadąc w dwa auta zawsze raźniej i bezpieczniej. Czy ktoś miał podobny problem lub jeździł badź jeździ tylko we dwie osoby nie zważajac na koszty?

Rok temu 1dnym autem w 4 osoby.
W tym roku planujemy z żoną samotną wyprawę. Generalnie smutniej bez bratnich duszyczek ale lepiej tak niż 9h wlec się nad polskie morze i modlić się o pogodę

Zalety wpadu we 2je:
- jako taka szansa na stosunkowo wygodne przespanie się na parkingu .
- jesteście wolni jak ptaki w planowaniu na codzień planu zajęć

Mam nadzieję,że jako driver dam radę. Rok temu jakieś 80% trasy i tak sam za kierownicą zrobiłem więc wiem,że to możliwe ale lekko nie będzie

Ponieważ małżonka nie dostała urlopu, a nie chciałem zawieść dziecka, to ...

Po prostu wsiadłem w samochód i pojechaliśmy.
Trochę było nam przykro, bo po chamsku potraktowali żonę w robocie (okres rekonwalescencji po operacji zakwalifikowali jaklo urlop ), ale za to powstała kolejna Śródziemnomorska.

Natomiast, wybacz, ale koszty są dość indywidualną sprawą, więc trudno określić, co się komu opłaca, a co nie.

W końcu na pół roku nie jedziecie, a wakacje się należą po prawie roku pracy, jak psu buda.

wojciechmw napisał(a):Czy ktoś miał podobny problem lub jeździł badź jeździ tylko we dwie osoby nie zważajac na koszty?

Zawsze, od lat jeździmy we dwójkę, do Chorwacji i nie tylko, i oczywiste jest że nie wyobrażam sobie jechać inaczej.
A koszty... to tylko sprawa umiejętnej organizacji wyjazdu...
Cały wyjazd, łącznie z promami na wyspy, kwaterami, benzyną, zamyka się mniej więcej w kwocie 2500zł. Fakt, w drugiej połowie września.

Oczywiście, że warto we dwoje. Koszty transportu rzeczywiście wyższe, ale wrażenia... bezcenne. Kiedyś jeździliśmy w kilka rodzin z dziećmi. Najpierw zaczęli wykruszać się znajomi, potem zestarzały się dzieci , więc pojechaliśmy sami - było super. W zeszłym roku pojechaliśmy sobie najpierw pooglądać Wenecję, a potem na nasz ukochany Paljesać. Luz, blues, słowem - bajka. A samotnej drogi nie masz się co obawiać, na pewno szybciej się jedzie samemu, a jak ma się coś stać, to i cała kolumna znajomych nie pomoże...

Heh.. podobny dylemat rok temu po raz pierwszy jechalismy naszym autkiem w 4 osoby, było świetnie, koszt przejazdu na głowę wyszedł coś koło 500 złotych, no i było ciekawie i rozrywkowo, nie obyło sie bez małych zgrzytów, bo jednak dwa tygodnie non stop razem przy różnistych charakterkach.. ale suma sumarum wyjazd jak najbardziej udany w tym roku jedziemy tylko we dwoje z mężem, koszty nas trochę przerażają bo nasz opel staruszek sporo spala ( jestesmy na etapie szukania nowego, ale nie wiem czy zdązymy, póki co warsztat i generalny przegląd zaliczony oraz o ponad 1000 zetów ubożsi ) ale.. postanowiliśmy wrócić za wszelką cenę i nie istotne w jakim składzie, w sumie to od slubu tzn od 4 lat śmigalismy na urlop tylko we dwoje, ale nigdy tak daleko, najdalej w Tatry, mój mąz pełen optymizmu ja trochę ale tylko trochę "przerażona" .. nie mniej jednak i wbrew obawom kwaterka ( ta sama co rok temu ) zaklepana i opłacona, postój w Mikulovie również, teraz tylko sprzyjająca aura i ... śmigamy, a co tam !! Będzie superancko

Od zawsze, czyli od początku wyjazdów do Cro, jeżdżę tylko z żoną.
Nie wyobrażam sobie wyjazdu z "balastem".
Koszty--to tak jak wspomnieli przedmówcy, indywidualna sprawa, ale ---ile zaoszczędzisz zabierając kogoś do auta Czy ok 500 zł ma wpływ na wyjazd Dla mnie nie, nie dlatego, że kasy mam zbyt dużo, tylko dlatego, że przy ogólnych kosztach i pełnym luzie w podróży, to jest mała część wydatków koniecznych.

Jadąc w dwa auta ryzyko awarii wzrasta o 100% ... Tylko we dwoje i to pod każdym względem

mkm napisał(a): (...)ryzyko awarii wzrasta o 100%(...) we dwoje i to pod każdym względem

Zgadzam się

wojciechmw napisał(a):Dlatego zacząlem rozważać wyjazd we dwie osoby. Czy ktoś miał podobny problem lub jeździł badź jeździ tylko we dwie osoby nie zważajac na koszty?

Zawsze gdziekolwiek jedziemy to jeżdzimy sami z żoną , a do Cro mogę wsiadać za kierownicę i jechać jeszcze dziś nie zważając na koszty i mając w d..... myśli cokolwiek może się zdarzyć.
Żyjemy w 21 więku!

Ponadto od zawsze wnerwia mnie jazda parami w kilka aut , więc nawet jak
jadę gdziekolwiek z kimś to umawiam się w punkcie docelowym.
Wiadomo każdy ma inny styl jazdy, temu się zachce papu , tamtemu siku innemu kupę ........mnie to drażni.
Jadę sam i robię sam co chcę i kiedy chcę.

Szerokości

maniust napisał(a):Jadę sam i robię sam co chcę i kiedy chcę.

Szerokości

i to mnie kręci

maniust napisał(a):Zawsze gdziekolwiek jedziemy to jeżdzimy sami z żoną , a do Cro mogę wsiadać za kierownicę i jechać jeszcze dziś nie zważając na koszty i mając w d..... myśli cokolwiek może się zdarzyć.
Żyjemy w 21 więku!

Ponadto od zawsze wnerwia mnie jazda parami w kilka aut , więc nawet jak
jadę gdziekolwiek z kimś to umawiam się w punkcie docelowym.
Wiadomo każdy ma inny styl jazdy, temu się zachce papu , tamtemu siku innemu kupę ........mnie to drażni.
Jadę sam i robię sam co chcę i kiedy chcę.

Szerokości

Nic dodać , nic ująć ... czysta prawda

Ja też jeżdżę we dwoje. Z żoną. Choć pewnego razu jak się pakowaliśmy to patrzymy,a tu... dziecko. Zabraliśmy. (A na liście Jacunia nie było).Nastepnym razem - dzieci. Też zabraliśmy. Dzieci pewno kiedyś stwierdzą, że jazda ze "starymi" to juz "obciach". I znowu będę jeździł we dwoje...

romuald22 napisał(a):Dzieci pewno kiedyś stwierdzą, że jazda ze "starymi" to juz "obciach". I znowu będę jeździł we dwoje...

Tak koło 16 roku życia stwierdzą że to obciach.
Nasza jedyna ma 20 lat i w końcu mam "Święty Spokój" , bo od 4 lat nie pcha nam się do auta

romuald22 napisał(a):. Dzieci pewno kiedyś stwierdzą, że jazda ze "starymi" to juz "obciach". I znowu będę jeździł we dwoje...

... już tak mam od paru lat ... i nie ma czego żałować