Generalnie nie mam złych doświadczeń związanych z obcowaniem dłuższy czas w większej grupie - np. tydzień na jachcie w 4 pary. Przedział wiekowy od 21 do 55 lat; zainteresowania i charakterki bardzo różne Na szczęście/nieszczęście ja tą grupą zawiadowałem i rozładowywałem napięcia w zarodku. Niemniej, gdyby tak się jakaś wyjątkowa pierdoła przytrafiła jak FUXowi, i zwykłe docieranie zamieniłoby się w ścieranie, to chyba bym też nie zdzierżył...
Ale o ile na Mazury mogę jechać w większej grupie (po jakiejś tam oczywiści wstępnej selekcji - mendy, pierdoły i drobne pijaczki na bok), o tyle do CRO góra w dwie pary, a lepiej w jedną...