Czy warto jechać przez pogrążone kryzysem Węgry

Wiki2001 napisał(a):A gdzie trasa przez Czechy-Austrię-Węgry ?java:emoticon(':lol:')

Już jest w ankiecie. Zapraszam do głosowania.

Krystof napisał(a):a ja co innego ... dlaczego w ankiecie nie ma innej opcji dojazdu do Kro? jak już pytać, to precyzyjnie!

proszę o dodanie w ankiecie:
- Niemcy, Austria, Słowenia

Krystof

Dodałem

OK Wojtek, każdy może trochę zbłądzić
Ja w ogóle unikam autostrad, ale przez Węgry to już tak jak zawodowiec napisał, uważam, że przejazd nimi chyba najmniej jest potrzebny, zwłaszcza jak można nie jechać przez Budapeszt.

A co do ankiety, nie widzę mojej indywidualnie opracowanej opcji dojazdu (Czechy, Słowacja, Węgry, kawalątek Słowenii, jadę z Wrocławia). Ale OK, są "inne".

Pozdr

wojciech70 napisał(a):.... ale czy tanie autostrady. Zdaje się, że w jedną stronę płaciłem koło 8 Euro. Proszę, poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie.....

Już Cię poprawię bo jesteś w błędzie
Owszem mogłeś zapłacić za najtańszą elektroniczną winietę: 8 euro (w zaokrągleniu tyle Węgrzy biorą w euro) lub jak kto woli 1530 HUF (wg dzisiejszego kursu 24,50 PLN czyli mniej niż 8 euro) ale jest jedno ALE.
Nie zapłaciłeś tyle za przejazd w jedna stronę tylko za możliwość poruszania się po węgierskich drogach płatnych przez 4 dni.

A co do reszty........przesadzasz

W tym roku wszyscy jadący przez Słowację dokładniej Zilina-Bratysława muszą być bardziej uważni na policję,masę cywilnych radiowozów nie oznakowanych,mandaty dwukrotnie poszły do góry płatne w euro,dane od kierowców tirów.Wczoraj na tej trasie było 9 aut nieoznakowanych.

Oddałam głos oczywiście na Słowację-Węgry
A tak na serio ten temat to tak z braku laku bo nie wiem co wnosi?
pozdrawiam

Jadę przez Węgry, ja się nie boję, niech się boją Węgrzy

wojciech70 napisał(a):... Zdaje się, że w jedną stronę płaciłem koło 8 Euro. Proszę, poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie...

Poprawiam

Węgry
Opłaty drogowa - autostradowa - dawna winieta naklejka zastąpiona została od 2008 roku w formie e-winiety.
Ceny e-winietek dla pojazdów do 3,5 tony:
1-roczna - 168,80 Eur (818,15 PLN)
1-miesięczna - 18,30 Eur (100,65 PLN)
10-dniowa - 11,10 Eur (65,65 PLN)
4-dniowa - 5,10 Eur (42,65 PLN)
W Polsce e-winietki można zakupic w biurach turystyki PZM oraz w PZM Sklep. Ceny w PLN ważne od 01 marca 2009 w strukturze PZM.

M1 Budapeszt - Hegyeshalom
M3 Budapeszt - Gorbehaza w kierunku Miszkolca wsch.
M5 Budapeszt - Kiskunfelegyhaza
M6 Erd - Dunaujvaros
M7 Budapeszt - Balaton - Letenye

Więcej info tutaj:
http://www.pzmtravel.com.pl/informacja-o-oplatach-drogowych.html

Trochę dziwny przeliczni!!!
5,10 Eur (42,65 PLN)

PS
My po drodze nad Adriatyk w tym roku (jak co roku) najpierw kilka dni spędzamy w którymś z basenów termalnych na Węgrzech. U nas to już tradycja.
Mam nadzieję, że głodni Węgrzy nie utopią nas w borowinkach... [/b]

PS2
Właśnie sobie pozwoliłem wyjaśnić kwestię tajemniczego przelicznika Euro w firmie oferującej takie usługi - PZM Travel
Otóż pani wyjaśniła mi przez telefon, że cena w PLN wynika z przelicznika walut + prowizja!
Gdy spytałem na jakiej zasadzie jest naliczana taka a nie inna prowizja, pani mniej uprzejmym tonem wyjaśniła mi, że "dziś panu nikt tego nie wytłumaczy, ponieważ nie ma szefostwa". Potem pani dodała już nieco łagodniej "ale przecież nikt pana nie zmusza, by kupował pan u nas.. może pan sobie kupić na bezpośrednio w danym kraju w euro". A potem pani lekko zaniepokojono-wkurzonym głosem spytała mnie jaką firmę reprezentuję. Odpowiedziałem grzecznie, że jestem zwykłym szarym obywatelem i przeprosiłem, iż ośmieliłem się zadać jej tak niestosowne pytanie!

Ot i taka nasza rzeczywistość - przecież nie muszę korzystać z tej firmy!
Jednym słowem - demokracja!
Ciekaw jestem ile naiwnych jeleni da się na taki przejaw demokracji nabrać

z tego co zobaczyłem na węgierskiej stronie opłata za 10 dniową winietę pozostała bez zmian , czyli 2550 ft. , co przy dzisiejszym kursie daje 39.50 zł za 10 dniową pozdrav znakiem tego ..nie kupować w PZMot.

Po pierwsze, 2550 Ft kosztuje winietka tygodniowa, a nie 10-dniowa (takiej na Węgrzech nie ma). A po drugie, jaki jest sens kupowania winietki tygodniowej. Na dwutygodniowy wyjazd i tak nie starczy, a na przejazd w jedną stronę wystarczy 4-dniowa, która kosztuje w sezonie 1530 Ft, czyli 20 kilka złotych.

w tamtym roku kupowałem 10 dniową (mam kwit, własnie sprawdziłem -10 dni) ponieważ byłem tydzień, na wykazie też nie było w tamtym roku takiej..hmmm ciekawe....jeszcze 2 miesiące i się wyjasni.....

lubelski napisał(a):w tamtym roku kupowałem 10 dniową (mam kwit, własnie sprawdziłem -10 dni) ponieważ byłem tydzień, na wykazie też nie było w tamtym roku takiej..hmmm ciekawe....jeszcze 2 miesiące i się wyjasni.....

Andrzej masz rację winietka była i nadal jest 10 dniowa

Dla tych co tranzytem trasa 86 bez e-winietki,jechałem rok temu nie jest taka zła,pilnować się tylko prędkości,szczególnie w terenie zabudowanym,trasa jest prawie pusta.

Dr Seselj napisał(a):Po pierwsze, 2550 Ft kosztuje winietka tygodniowa, a nie 10-dniowa (takiej na Węgrzech nie ma).

jednak mam rację.... Jorgus podał link. Wiem że w tamtym roku oglądałem stronę PZMot i też kombinowałem jak przejechać Węgry a na miejscu okazało się że to10-cio dniowa. W końcu mogliby sprostować a nie wprowadzać ludzi w błąd, nie mówiąc o zdzieraniu kasy...

Przejazd przez Węgry ma dla mnie ten plus, że można zjeść coś pysznego po drodze, a jestem fanką węgierskiej kuchni
Poza tym bywa ciekawie, kiedy nie można się z nimi dogadać w żadnym cywilizowanym języku i jest potem co wspominać
W tym roku jednak zastanawiamy się, czy nie wybrać opcji: Słowacja - Austria - Chorwacja - Bośnia (zatrzymujemy się w Jajcach na parę dni) - Chorwacja (też jedziemy na Korculę), żeby było szybciej (mimo, że dookoła, ale w całości wersja autostradowa). Boję się, że utkniemy na węgierskich drogach (naszej trasy na Węgrzech nie da się przejechać w całości autostradami).
Takiej możliwości też nie było w ankiecie do wyboru (i wcale się nie dziwię, bo jest bardzo nietypowa ), więc zaznaczyłam: Słowacja - Węgry - Bośnia.
Drogi przez Bośnię (przynajmniej w jedną stronę) nie odpuszczę za nic (podobnie jak jedzenia na Węgrzech ) - zbyt pięknie tam jest

Pozdrawiam