Czy to wypada????

Jadę do Chorwacj pierwszy raz.
Trasę ustalilismy tak, że na miejscu bedziemy b.wczesnie rano w sobotę/zmiana godziny wyjazdu z różnych przyczyn nie wchodzi w grę/.
Mamy taki plan że zostawimy auto na parkingu przed domem i spędzimy te kilka godzin na plaży,oczywiście uprzedzając o tym naszych gospodarzy/w razie gdyby nasze apartamenty były jeszcze zajęte/.
Jednak zupełnie nie znam chorwackich zwyczajów i nie wiem czy to wypada.
proszę o wasze opinie na ten temat.

marytka napisał(a):Jadę do Chorwacj pierwszy raz.
Trasę ustalilismy tak, że na miejscu bedziemy b.wczesnie rano w sobotę/zmiana godziny wyjazdu z różnych przyczyn nie wchodzi w grę/.
Mamy taki plan że zostawimy auto na parkingu przed domem i spędzimy te kilka godzin na plaży,oczywiście uprzedzając o tym naszych gospodarzy/w razie gdyby nasze apartamenty były jeszcze zajęte/.
Jednak zupełnie nie znam chorwackich zwyczajów i nie wiem czy to wypada.
proszę o wasze opinie na ten temat.

Spokojnie,nas Chorwaci dalej,jeszcze lubia...nie bedzie klopotu...to sa bardzo mili ludzie,pomoga na 100%...nie martw sie...milego wypoczynku...

Wg mnie nie ma żadnego problemu. Nie wiem gdzie jedziecie, ale czasami z miejscami parkingowymi jest "na styk" i póki inni nie wyjadą, nie ma gdzie zaparkować, ale to skrajna sytuacja.
Zdarzało mi się czekać (jeżdżę w ciemno) na wyjazd poprzedników lub posprzątanie po nich przez właściciela apartmana, gdy już pół godzinki wcześniej dogadaliśmy rezerwację
Zero stresu z tego powodu

dlatego właśnie pytam,bo wiem że Chorwaci nas lubią i nie chciałabym być postrzegana jako gbur z Polski któremu wydaje się że wszystko wolno bo w euro płaci.

My w zeszłym roku mieszkaliśmy w ścisłym centrum Primostenu, gdzie parking był dosłownie na szerokość auta i każdy z samochodów ustawiał się "gęsiego" bez możliwości wyjazdu w przód:-) Właścicielka na wstępie oznajmiła, że jak już zaparkujemy pierwszego dnia (a za nami kolejne auta) to wyjechać możemy dopiero w dniu wyjazdu, a jak nam nie pasuje to możemy parkować na publicznym, płatnym parkingu po drugiej stronie ulicy.
Na szczęście dzięki wzajemnej pomocy i porozumieniu lokatorów (tu podziękowania za pomoc przy "wyprowadzaniu auta z tej ciasnoty" pewnej parze z Poznania), przez kolejne dni każdy jakoś się dogadywał i jak była potrzeba po prostu wycofywano wszystkie auta i ten który stał pierwszy, stawał się ostatnim.
Tak to czasem bywa!

J@dranka napisał(a):.....przez kolejne dni każdy jakoś się dogadywał i jak była potrzeba po prostu wycofywano wszystkie auta i ten który stał pierwszy, stawał się ostatnim.
Tak to czasem bywa!

Właśnie , tak to często bywa, ale zawsze jest rozwiązanie jak się ludzie dogadują.... ....kiedyś Węgrowi wytłumaczyłem PO POLSKU, że za 2 dni chcę wyjechać na wycieczkę.....i zrozumiał

slapol napisał(a):kiedyś Węgrowi wytłumaczyłem PO POLSKU, że za 2 dni chcę wyjechać na wycieczkę.....i zrozumiał

slapol, jesteś absolutnym mistrzem

Zgodnie z CH przepisami:

przyjazd po godzinie 14:00 pm
wyjazd do 10:00 am

mirko napisał(a):Zgodnie z CH przepisami:

przyjazd po godzinie 14:00 pm
wyjazd do 10:00 am

Obowiązuje w hotelach.

mirko napisał(a):[...] przyjazd po godzinie 14:00 pm
wyjazd do 10:00 am

A my przyjechaliśmy o 10:00 a wyjechaliśmy o 18:00
Dogadaliśmy się z gospodarzami dopłaciliśmy symbolicznie parę euro za pół dniówki i nie było problemu.

Ale jak inna rodzina chciała bez uzodnienia zostać do wieczora przesiadując na wspólnym tarasie to ją wyganiali....

Wszystko jest kwestią odpowiedniego dogadania się