Bardzo cieszę się, że w sumie niewielu z Was spotało się z takim procederem - być może znaczy to, że i ten kraj powoli się cywilizuje. Ja natomiast na Słowacji nie miałem złych doświadczeń a jechałem kilka razy. Z waszych postów wynika jednak, że bardziej na Słowacji niż na Słowenii trzeba uważać na przepisy.
Co do symanteki to za lipne wskazanie można moim zdaniem uważąć zarówno zawyżone jak i nie moje. W końcu jak zawyżone to tez nie moje.