Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czy odkryjemy miłość nieznaną? - Hvar, wrzesień 2013

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Pauletta
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 138
Dołączył(a): 16.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pauletta » 18.09.2013 22:16

A ja sobie tu przysiądę i poczekam czymże jest ta miłość nieznana :roll: 8)
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 18.09.2013 22:34

Odcinek 3 - Podróż w znane-nieznane, 31 sierpień/01 wrzesień

Niewiele mam zdjęć z samej podróży.
Z Poznania wyjechaliśmy około 14:00....a nie mówiłam, że plan weźmie w łeb :) Trasa stała, znana i jedyna słuszna w naszym odczuciu, czyli Czechy, Austria, Słowenia (objazd), Chorwacja. Około 19:30 jesteśmy w Międzylesiu. Potem już bez przeszkód do celu, czyli do Wiednia. Tam mamy nocleg. Coś koło 00:30 meldujemy się w hotelu. Następnego dnia, około 9:00 ruszamy dalej. Tu w przeciwieństwie do Polski jedzie się wspaniale. 130 na tempomacie, nóżki tańczą w takt muzyki mojej ukochanej (czyli samby), droga mija. Objazd słoweńskiej autostrady bez żadnych niespodzianek. I około 13:00 wita nas Chorwacja pięknym słoneczkiem.

1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

4.
Obrazek

5.
Obrazek

6.
Obrazek

7.
Obrazek

8.
Obrazek

9.
Obrazek

10.
Obrazek

Dzień powoli się kończy. Ale docieramy do Drvenika przed zmrokiem, choć popłyniemy promem już w zupełnych ciemnościach. Telefon do naszych właścicieli, że czekamy, że się nie zgubiliśmy. Jesteśmy spokojni bo czekają na nas. Prom mamy dopiero o 20:30 więc ponad 1,5 godziny spacerujemy po Drveniku. Muszę przyznać, że całkiem sympatyczne to miejsce.

11.
Obrazek

12.
Obrazek

13.
Obrazek

Zawiedziona jestem tylko tym, że nie widzę sławnej latarni...no, ale niestety. Może następnym razem :)

Po zjeździe z promu w Sućuraju obieramy kierunek Gdinj, innego chyba się nie da :) W totalnych ciemnościach droga jakoś nie robi na mnie wrażenia, ani pozytywnego, ani negatywnego. Ot droga, jak droga, tylko wąska. A to, że za kila dni o mało na niej nie zginę to już inna historia.

Jakieś mam takie "szczęście", że zawsze w nowe miejsce docieram po ciemku. Po skręcie w Gdinj w kierunku Uvali Rapak i po tym jak asfalt się skończył pomyślałam sobie: rany, Aldona, chyba miałaś jakieś zaćmienie umysłu wynajdując ten apartament, przecież tu nawet psy dupami nie szczekają, to już nawet dalej niż koniec świata :)

Na szczęście w końcu jakieś światełko, są nasi gospodarze. Witamy się, prowadzą nas do apartamentu (wszystko jest tak jak na zdjęciach), paszporty spisane, kasa przekazana i jadą do Hvaru (tam mieszkają). Jutro 2 września, ich córka idzie do szkoły. Trochę mam wyrzuty sumienia, że tyle czekali, ale zmęczenie zagłusza moje sumienie. Kilka rundek do samochodu, bagaże rozpakowane, prysznic i spać. Zasypiamy kołysani szumem morza...głośnym szumem. W Borje nie słyszymy szumu morza, chyba że jest mocno wzburzone, ale tu jesteśmy góra 20 metrów od wody.....szumi pięknie i mocno, oj szumi.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 18.09.2013 22:52

Odcinek 4 - Rozeznanie - 02 wrzesień

Rano po przebudzeniu prosto z sypialni biegnę wręcz na taras.

14.
Obrazek

Pięknie. Kawka i zasiadam wpatrzona w Korčulę i Pelješac. Jest tak blisko, a zarazem tak daleko.
Pod balkonem nasze źródło energii, które niestety na koniec zawiedzie na całej linii

15.
Obrazek

Apartament jest dokładnie taki jak na zdjęciach z oferty,salon z aneksem kuchennym, sypialnia, łazienka, taras. Niestety już na początku okazuje się, że będziemy mieli problemy z prądem. Wiedzieliśmy oczywiście, że zasilanie jest tu z paneli słonecznych, przetwornica i te sprawy, że nie można podłączać urządzeń typu suszarka, żelazko itp. Ok, ale zapewniano nas nie raz, że do ładowania laptopów, aparatów, komórek wystarczy. No, dla mojego komputera nie wystarczyło. Miałam odwyk komputerowy :)

Idziemy pooglądać najbliższe otoczenie. Na dzisiaj oprócz plażingu, leżingu i smażingu nic innego nie planujemy.

16.
Obrazek

17.
Obrazek

18.
Obrazek

19.
Obrazek

20.
Plaża
Obrazek

21.
Obrazek

22.
Obrazek

23.
Obrazek

24.
Obrazek

25.
Obrazek

26.
Obrazek

27.
Obrazek

28.
Obrazek

29.
Obrazek

30.
Obrazek

31.
Obrazek

32.
Obrazek

cdn
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 18.09.2013 23:20

I co z tymi drzwiami, były? :D
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1026
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 18.09.2013 23:26

Że na Hvarze sprawne sprzęgło jest ważne - to ja po tegorocznym pobycie potwierdzam w 1000 % :lol:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 19.09.2013 07:20

EithelAmarth napisał(a):I co z tymi drzwiami, były? :D

A właśnie :) Były, były :D
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 19.09.2013 08:10

Aldonka napisał(a):
EithelAmarth napisał(a):I co z tymi drzwiami, były? :D

A właśnie :) Były, były :D


Ufffffffff :lol: ,
bo też już się martwiłam :smo: :papa: .
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 19.09.2013 08:33

mysza73 napisał(a):
Aldonka napisał(a):
EithelAmarth napisał(a):I co z tymi drzwiami, były? :D

A właśnie :) Były, były :D


Ufffffffff :lol: ,
bo też już się martwiłam :smo: :papa: .

Drzwi były, tylko kurka prądu jakoś zabrakło :D
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6658
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 19.09.2013 08:45

Aldonka napisał(a):Się wgrywają...cierpliwości...wiecie co to znaczy przejrzeć 4328 zdjęć :D


A dlaczego tak mało ? :mrgreen:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 19.09.2013 08:46

Aldonka napisał(a):
mysza73 napisał(a):
Aldonka napisał(a):
EithelAmarth napisał(a):I co z tymi drzwiami, były? :D

A właśnie :) Były, były :D


Ufffffffff :lol: ,
bo też już się martwiłam :smo: :papa: .

Drzwi były, tylko kurka prądu jakoś zabrakło :D


Matkoooo :roll: ,
ale jak to tak, że z suszarki nie można korzystać 8O ,

pisz dalej, bo mnie z tą drogą, co to o mało nie zginęłaś 8O zaciekawiłaś :roll: :papa: .
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 19.09.2013 08:56

w piękne miejsce trafiliście :D :papa:
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 19.09.2013 09:06

Aldonka napisał(a):
mysza73 napisał(a):
Aldonka napisał(a):
EithelAmarth napisał(a):I co z tymi drzwiami, były? :D

A właśnie :) Były, były :D


Ufffffffff :lol: ,
bo też już się martwiłam :smo: :papa: .

Drzwi były, tylko kurka prądu jakoś zabrakło :D


Aldonko! Mowia, ze nie mozna miec wszystkiego.... :smo:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 19.09.2013 09:42

bluesman napisał(a):
Aldonka napisał(a):Się wgrywają...cierpliwości...wiecie co to znaczy przejrzeć 4328 zdjęć :D


A dlaczego tak mało ? :mrgreen:

No właśnie też się zastanawiam :)

mysza73 napisał(a):Matkoooo :roll: ,
ale jak to tak, że z suszarki nie można korzystać 8O ,

pisz dalej, bo mnie z tą drogą, co to o mało nie zginęłaś 8O zaciekawiłaś :roll: :papa: .

Nooo, Matkoooo, bez suszarki i prostownicy to ja wręcz nie żyję....ale jakoś przeżyłam :)
O zawale serca będzie niebawem :)

mariusz_77 napisał(a):w piękne miejsce trafiliście :D :papa:

To prawda, miejsce było cudowne.

Basiulinek napisał(a):Aldonko! Mowia, ze nie mozna miec wszystkiego.... :smo:

:) Mogli sobie okna zabrać, a prąd zostawić :)

Odcinek 5 - czyli ciąg dalszy odcinka 4 :)02 wrzesień

Jak plażing, jak smażing, jak leżing to i woda musi być i pierwsze dna rozeznanie. Życie podwodne....no takie sobie bym rzekła. Ale ośmiornice były i rybki były i jeżowców nie za wiele....mnie do szczęścia wystarczyło, Jacek był lekko niepocieszony.

Za to dziecko moje, które w zeszłym jeszcze roku morze jedynie czubkiem palca dotykało, a w tym roku na ogrodzie do basenu wejść nie chciało, tam za Chiny Ludowe z wody wyjść nie chciała. Pływała ze mną nawet dość daleko, popłynęłyśmy nawet do sąsiedniej zatoki Mali Rapak. Co prawda dość komicznie musiałyśmy wyglądać. Ona w kółeczku, ja z kółeczkiem (żeby bezpieczniej było), ale super się pływało.

33.
Obrazek

34.
Obrazek

35.
Obrazek

36.
Obrazek

37.
Obrazek

38.
Obrazek

39.
Obrazek

40.
Obrazek

41.
Obrazek

42.
Tu widać kawałeczek naszego tarasu na wprost. Prawda, że mieliśmy bliziutko? :D
Obrazek

43.
Modelka moja mała :)
Obrazek

Jakoś popołudniu nam się znudziło, a i słonko dość szybko w naszej zatoce się chowało za górę więc postanowiliśmy sprawdzić te straszne hvarskie drogi i ruszyć do Jelsy.
Pierwszy raz za jasnego zobaczyłam naszą szutrówkę. Ja tam lubię takie drogi więc mnie zbytnio nie przeraziła, ale kogoś kto przyjedzie tam pierwszy raz, nie ma doświadczenia w takich drogach parę rzeczy może przynajmniej wystraszyć, np. mijanki z ciężarówką naszego gospodarza :)

Po drodze mijamy kościółek w Gdinj, którego nie udało mi się zobaczyć otwartego nawet w niedzielę.
44.
Obrazek

45.
Obrazek

I kierunek Jelsa....nową, jak się okazuje niedawno oddaną wyremontowaną, wcale nie straszną drogą. Choć w przeciągu 2 tygodni widzieliśmy kilka niegroźnych na szczęście kolizji.

46.
Obrazek

47.
Obrazek

48.
Obrazek

Hvar kojarzyć mi się będzie na pewno z....garbusami :) Widziałam ich tam całą masę.
49.
Obrazek

50.
Obrazek

Jesla to najczęściej odwiedzane przez nas miasto na wyspie, wszak było najbliżej nas....a i tak dość daleko.
Bardzo, ale to bardzo mi się spodobała.

51.
Obrazek

52.
Osiołek....Julka była niepocieszona, bo figurka kolejnego dnia już zniknęła
Obrazek

53.
Obrazek

54.
Obrazek

55.
Obrazek

56.
Obrazek

57.
Obrazek

58.
Obrazek

59.
"Dzieło sztuki" wykonane z nakrętek. Zapomniałam tam wrócić o normalnym świetle więc tylko takie kiepskie zdjęcie mam.
Obrazek

Dzień się kończy, zjadamy kolację w knajpce, ogromne lody i wracamy do domu.

60.
Obrazek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 19.09.2013 09:54

Aldonka napisał(a):Ale ośmiornice były...


A to zazdroszczę :!:

Ale asfalt do Jelsy zrobili. :)
Bez barierek było lepiej :!: :D

pzdr :wink:
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 19.09.2013 10:02

Lokalizacja dom-plaża - pełna rewelacja.

Czekam na rozwój sytuacji, bo jakoś czuję w kościach, że to raczej przyjaźń niż kochanie...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Czy odkryjemy miłość nieznaną? - Hvar, wrzesień 2013 - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone