smer napisał(a):A jeśli chodzi o trzepanie... W ostatnich dniach września 2007 roku jadąc przez Słowację i Węgry praktycznie nie odczułem przekraczania granic. Jedynie na granicy Węgiersko-Chorwackiej miła chorwacka Pani Celniczka zapytała mnie dokąd jadę, a gdy zgodnie z prawdą odpowiedziałem że jeszcze nie wiem, to kazała mi otworzyć bagażnik Bagażnik otworzyłem, roletę odsunąłem (kombi wypakowane na maxa pod roletę) i pokazałem moje podróżne skarby; Pani Celniczka kuknęła, zobaczyła na samym czubku bagażowej góry płetwy i kazała mi jechać
.
Youlca napisał(a):W sierpniu przekraczaliśmy granicę chorwacko/czarnogórską... szkoda że nie widzieliście jak trzepali na tej granicy akurat mijaliśmy jak szukali coś u Włocha.
Kazali otworzyć na stoliczku mu całą walizę, przeszukali wszystko, aż mu skarpetki z torby wypadały
Popatrzyłam i przypomniały mi się stare czasy... brrr.
Piotrek_B napisał(a):Youlca napisał(a):W sierpniu przekraczaliśmy granicę chorwacko/czarnogórską... szkoda że nie widzieliście jak trzepali na tej granicy akurat mijaliśmy jak szukali coś u Włocha.
Kazali otworzyć na stoliczku mu całą walizę, przeszukali wszystko, aż mu skarpetki z torby wypadały
Popatrzyłam i przypomniały mi się stare czasy... brrr.
Wpadnij kiedyś w sezonie na granice H/SRB - Roszke/Horgosz.
Jak zobaczysz jak to wyglądą (chodzi o Węgrów) to dopiero wtedy komuna Ci się przypomni nawet ZSRR i później dzisiejsza Ukraina nie będą ich w stanie przebić
renatalato napisał(a):A nas to normalnie jeden zignorował , nawet nie chciał zerkać na nasze paszporty ani na nas , odwrócił się, machnął ręką i tyle , byłam normalnie zawiedziona
dasuch napisał(a):renatalato napisał(a):A nas to normalnie jeden zignorował , nawet nie chciał zerkać na nasze paszporty ani na nas , odwrócił się, machnął ręką i tyle , byłam normalnie zawiedziona
No bo kto by się odważył zadzierać z "Jadranska Policijska Straža iz Polic"