Czy klimatyzacja w samochodzie jest niezbędna?

zawodowiec napisał(a):Po jeździe z taką różnicą temperatur potem człowiek całe wakacje chodzi zasmarkany...

Zawodowiec, to są stereotypy i nieumiejętne używanie klimatyzacji. Ja korzystam z klimy w następujący sposób: temperatura w środku auta nie niższa niż 21C przy upałach i wszystkie nawiewy klimy skierowane na bok, nie na kierowcę lub pasażerów, np. środkowe na krzyż w górę, boczne na szyby. Jeżdżę tak od 8 lat i nigdy się nie przeziębiłem - nawet w Bośni, gdy było 35C w cieniu. Natomiast znajomi jeżdżący z klimą ustawioną na 18-19 stopni i nawiewem na twarz - owszem.

Wszyscy macie po części rację, każdy jest inny. Co nie zmienia faktu że niektórzy korzystają z klimy na maksa bo tak im przyjemnie i myślą że tak dla nich dobrze a potem odczuwają skutki

Dla mnie długa podróż w 21 stopni jak upał na zewnątrz to by była za duża różnica i pewne przeziębienie. Jestem zmiennocieplne zwierzę i lubię naturalną temperaturę dla danej pory roku, latem doskonale znoszę upał i nie lubię się "klimatyzować" a zimą wolę jechać w kurtce i z zimnym nawiewem na twarz niż w samej koszulce z grzaniem na maksa bo bym zaraz usnął.

De gustibus non est disputandum

Rok temu jak mi sie auto nagrzalo ustawilem ja na 28st i nadal lecialo lodowate powietrze, ale ten patent z odwracaniem dysz jest zacny - za 2 dni sprobuje w praktyce.
A swoja droga jak na zewnatrz jest w sloncu +40c to na ile nastawic klime? Auto w rzeczywistosci caly czas jest wystawione na slonce a nie na cien jak pokazuje termometr schowany gdzies pod autem. Chyba 20 roznicy moze zabic?

/ Stanici kolo Omisa od 8-8 /

W Cro wpadła mi w ręce jakaś gazeta zdrowie itp., na której ćwiczyłam swoje jarzenia w ichniejszym języku.

Wyczytałam, że klimę powinno się ustawiać na temperaturę niższą o 8 stopni od zewnętrznej (w pomieszczeniach i samochodzie)- wtedy jest ok.

Ustawić klimę według stopni można pod warunkiem, że ma się ją automatyczną

Jeżeli macie manualną - problem.......

krynio72 napisał(a):Rok temu jak mi sie auto nagrzalo ustawilem ja na 28st i nadal lecialo lodowate powietrze, ale ten patent z odwracaniem dysz jest zacny - za 2 dni sprobuje w praktyce.
A swoja droga jak na zewnatrz jest w sloncu +40c to na ile nastawic klime? Auto w rzeczywistosci caly czas jest wystawione na slonce a nie na cien jak pokazuje termometr schowany gdzies pod autem. Chyba 20 roznicy moze zabic?

/ Stanici kolo Omisa od 8-8 /

20 kilowy młotek w głowę też może zabić....

A przepisy, że 8 stopni albo 20 jest najlepiej to przypomina mi najgorsze lata PRL kiedy to władza wiedziała najlepiej co dobre dla ludu i kiedy wyrażała troskę o potrzeby świata pracy. Ja lubię na max i od 10 lat nie choruję.

Iwona_PB napisał(a):W Cro wpadła mi w ręce jakaś gazeta zdrowie itp., na której ćwiczyłam swoje jarzenia w ichniejszym języku.

Wyczytałam, że klimę powinno się ustawiać na temperaturę niższą o 8 stopni od zewnętrznej (w pomieszczeniach i samochodzie)- wtedy jest ok.

Czyli jaki na zewnątrz jest 40 to nastawiasz na 32? Przecież od 25 stopni większość klim już grzeje!!!! Przy 40 więc jeszcze sobie podgrzewasz, bo w jakiejś debilnej broszurce tak napisali?

Optymalna temperatura w samochodzie to 20 - 22°C. Zbyt wysoka temperatura wpływa na obniżenie koncentracji i sprawności motorycznej kierowcy. Zła wentylacja i zbyt wysoka temperatura powodują niedotlenienie organizmu i dyskomfort psychiczny, a kierowca staje się senny.
Wystarczy stosować kilka zasad i będzie dobrze. Zawsze na początku wietrzymy auto na maxa aby wymienić przegrzane powietrze z wewnątrz auta. Potem włączamy klimę i zostawiamy lekko uchylone szyby i dopiero po kilku minutach domykamy okna. Nawiew zawsze ustawiam na szybę, bo wtedy nie wieje po twarzy, ale najbardziej schładza powietrze w okolicach głowy która jest najbardziej podatna na przegrzanie. Na kilkanaście kilometrów przed dojazdem zaczynam podwyższać temperaturę we wnętrzu auta i wtedy pasażerowie nie doznają szoku termicznego. No i najważniejsze to jazda nocą, wtedy jest chłodniej.

pozdrawiam - Piotrek

a najlepiej to w ogóle zimą.

vazyl napisał(a):Optymalna temperatura w samochodzie to 20 - 22°C. Zbyt wysoka temperatura wpływa na obniżenie koncentracji i sprawności motorycznej kierowcy. Zła wentylacja i zbyt wysoka temperatura powodują niedotlenienie organizmu i dyskomfort psychiczny, a kierowca staje się senny.
Wystarczy stosować kilka zasad i będzie dobrze. Zawsze na początku wietrzymy auto na maxa aby wymienić przegrzane powietrze z wewnątrz auta. Potem włączamy klimę i zostawiamy lekko uchylone szyby i dopiero po kilku minutach domykamy okna. Nawiew zawsze ustawiam na szybę, bo wtedy nie wieje po twarzy, ale najbardziej schładza powietrze w okolicach głowy która jest najbardziej podatna na przegrzanie. Na kilkanaście kilometrów przed dojazdem zaczynam podwyższać temperaturę we wnętrzu auta i wtedy pasażerowie nie doznają szoku termicznego. No i najważniejsze to jazda nocą, wtedy jest chłodnie
pozdrawiam - Piotrek

Vazyl mądrze prawi ,ludzie słuchajta Vazyla to będziecie zdrowi

MWN napisał(a):Przy 40 więc jeszcze sobie podgrzewasz, bo w jakiejś debilnej broszurce tak napisali?

Nie, nie podgrzewam, bo nie mam debilnej klimy, zapewne w przeciwieństwie do Ciebie

Wielu osobom nie sprzyja pozbawione wilgoci powietrze, podawane przez klimatyzację do wnętrza. Wysusza błony śluzowe, powoduje podrażnienia, których konsekwencją mogą być łzawienie lub kaszel.
By uniknąć kłopotów trzeba ustawiać temperaturę tylko o 5-6 stopni C niższą niż na zewnątrz, a nawiewy nie powinny być skierowane na wrażliwe części ciała jadących (twarz, klatka piersiowa). Jeśli nie ma regulacji temperatury, należy włączyć ogrzewanie i w ten sposób doprowadzić do ocieplenia powietrza dostarczanego przez klimatyzację. *

Wychodzi na to że jestem jednym z tych którym klima nie sprzyja. Przez 3 lata pracowałem w klimatyzowanym budynku. Klima zawsze hulała na maksa, nie wiem dlaczego, może tak uznali dla dobra aparatury pracującej w tym budynku? Nawet jak na zewnątrz był upał to w środku musieliśmy chodzić w długich rękawach albo nawet polarach. Nigdy wcześniej ani później nie miałem tak często infekcji nosa i gardła jak przez ten czas i nie byłem jedyny z tym problemem.
Sam nie mam klimy w samochodzie ale kiedyś po paru godzinach jazdy z klimą też dostałem kaszlu i kataru na 2 tyg. albo więcej. Może właściciel nie odkażał klimy, cholera wie.
To wszystko nie znaczy że tak mają wszyscy, dla wielu klima jest błogosławieństwem

zawodowiec napisał(a):... dla wielu klima jest błogosławieństwem

Mam w firmie pomieszczenie, w którym, z racji znajdujących się tam urządzeń,
musi być utrzymywana stała temperatura i wilgotność.
Zdarza mi się tam przebywać zarówno kilka minut jak i kilka godzin w czasie dnia.
Oczywiście nie ciurkiem - muszę wychodzić zarówno do innych pomieszczeń,
jak i przemieszczać się na dwór, bez względu na różnicę wilgotności i temperatury
w stosunku do tego pomieszczenia. I tak, od kilku lat, o każdej porze roku.
Błogosławieństwo to nie jest, tylko konieczność, ale, jak widać, do wszystkiego idzie się przyzwyczaić.
Bardziej mnie martwi inny aspekt używania klimy - ciało zmarznięte zużywa szybciej i więcej energii,
tak więc ciągle człowiek chodzi głodny, a że dorzuciłem do tego jeszcze rzucanie palenia,
to z pewnością - uwaga Panie, naukowo dowiedzione - używania klimy nie wpływa dobrze na figurę


pzdr

Iwona_PB napisał(a):

MWN napisał(a):Przy 40 więc jeszcze sobie podgrzewasz, bo w jakiejś debilnej broszurce tak napisali?

Nie, nie podgrzewam, bo nie mam debilnej klimy, zapewne w przeciwieństwie do Ciebie

Debilność klimy wyznacza poziom umysłowy jej właścicielki...