Czy JĘzyk Polski Wystarczy??

Witam, mam podstawowe pytanko. Czy JĘZYK POLSKI wystarczy zeby na miejscu jakos dogadac sie w sprawie noclegu??? no i czy wogóle tak na codzień wystarczy znajomość naszego ojczystego jezyja czy np. mile widziana jest znajomość jakiegos jeszcze, np. angielski???

Angielski lepiej zna młodzież,ale można spróbować dogadać się po polsku,choć lepiej nauczyć się kilku zwrotów po chorwacku.Mi osobiście daje satysfakcję pogrypsować z miejscowymi w ich narzeczu

Dogadasz sie spokojnie po polsku,troche podobnych slowek,reszty mozna sie domyslec.Gorzej jak po drodze zatrzyma cie Wegierski policjant wtedy sa schody

O wiele łatwej dogadać się z Chorwatem niż z Czechem

Madziu, przesadzasz. Z Czechem bardzo łatwo się dogadać, pod warunkiem, że Ty nie próbujesz mówic po czesku a Czech po polsku

Język polski zwykle wystarczy zakładając odrobinę dobrej woli ze strony Chorwatów. Warto jednak mieć przy sobie rozmówki polsko-chorwackie żeby znaleźć specyficzne słówka, potrzebne w konkretnych sytuacjach.
Przed swoim pierwszym wyjazdem też miałem dylematy językowe, ale kolega który był już w Chorwacji stwierdził że "ty mówisz po polsku, on po chorwacku i plus minus się dogadujecie". I tak było

Osobiście nie znam języków obcych ale nie było z tym zadnych problemów, myślę że dasz sobie spokojnie radę w końcu nie jedziesz do japonii

przy butelce wina lub whisky rozmowa idzie płynnie i na każdy temat !!! sprawdzone !!!

saturn_18 napisał(a):Angielski lepiej zna młodzież,ale można spróbować dogadać się po polsku,choć lepiej nauczyć się kilku zwrotów po chorwacku.

Tak Chorwaci są zadowoleni że chcesz poznać choć kilka słówek ich języka tak jak jak my kiedy przyjedzie obcokrajowiec i powie łamaną polszczyzną: dzieńdobry, prosze itp.
Rozmawiałem na wiele tematów z gospodynią - ona po Chorwacku ja po Polsku. Ona chciał znać znaczenie naszych słów ja ich i było moc radości
Często używałem powiedzenia "kurcze pieczone". Do czasu kiedy podczas wspólnej wieczornej kawy córka gospodyni zapytała co to znaczy ??? "kurcze" Ile było tłumaczenia .
Marta (córka Bepiny)patrzyła troszke rozbawiona i narysowała co wg. nich znaczy to słowo )

Nie było mi za wesoło


Powodzenia

.

dziubrysek84 napisał(a):Witam, mam podstawowe pytanko. Czy JĘZYK POLSKI wystarczy zeby na miejscu jakos dogadac sie w sprawie noclegu??? no i czy wogóle tak na codzień wystarczy znajomość naszego ojczystego jezyja czy np. mile widziana jest znajomość jakiegos jeszcze, np. angielski???

polski język spokojnie wystarcza. angielski znam dobrze ale rozmowa z chorwatem w tym języku (nawet jak go przypadkiem zna) to jakaś perwersja.
pozdrawiam.

Z każdym obcokrajowcem idzie się dogadać tylko później ręce troche bolą.

Parę lat temu w Pakostane chcielismy wynająć łódź motorową (takiego "kukuruźnika", a nie żadnego ścigacza) ze "sternikiem" i popłynąć na piknik na jedną z okolicznych wysepek. Kiedy rozmawialiśmy z właścicielem jednej z takich łajb, ktore można wynająć w tym celu, zapytaliśmy się co jest w cenie, a on na to:
- Na pikniku budu ribu, salatu, oranginu... Jeta pijeta ile chceta...
On był już nasz!

serbochorwacki wg/ mnie jest bardzo podobny do polskiego smialo mozna sie dogadac po"slowiansku"